JustPaste.it

Dekalog drogą ku prawdziwej wolności

Wolność i życie w zgodzie z Jezusem, a mamienie ludzi wiarą w Boga.

Wolność i życie w zgodzie z Jezusem, a mamienie ludzi wiarą w Boga.

 

Artykuł ten napisałem parę lat temu, gdy byłem w ostatniej klasie technikum. Taka forma zaliczenia przedmiotu "Religia".

Jedni mówią, że Dekalog jest po to, aby dać nam prawdziwą wolność oraz nauczyć nas żyć w zgodzie z Jezusem, natomiast inni są zdania, iż dziesięć przykazań istnieje w celu mamienia ludzi wiarą w Boga, którego coraz więcej osób postrzega jako wymysł ludzki pokutujący przez tysiąclecia. 

Zacznę od definicji Dekalogu (z wikipedii): 

Dekalog (gr. δεκάλογος dekalogos, dziesięć słów) inaczej Dziesięć przykazań (w trad. żyd. Dziesięć Oświadczeń עשרתהדיברות, Aseret ha-Dibrot) – zbiór podstawowych nakazów moralnych obowiązujących pierwotnie wyznawców judaizmu, a następie przejęty przez chrześcijan, dla których spełnia się on w Jezusie Chrystusie (Por. Mt 5,17-19) poprzez tajemnicę paschalną. 

W moim mniemaniu większość przykazań Dekalogu jest katolicką wersją praw moralnych obowiązujących na Świecie. Z drugiej strony znajdują się w nim przykazania odnoszące się do religii i ludzi, którzy ją wyznają (pierwsze trzy) - gloryfikują one Boga (brak innych bogów, święte święcić oraz nie wzywać Boga nadaremno). Zbiór dziesięciu przykazań pokazuje nam drogę, którą należy podążać, aby trafić do Nieba (jeżeli takowe w ogóle istnieje). Jeżeli natomiast nie przestrzegamy ich, lądujemy w Piekle, co oczywiście nie zmienia faktu, że Bóg nas kocha i jest łaskawy. Dekalog stawia nam ultimatum – albo podążamy drogą Boga, albo jesteśmy przeklęci. Moim zdaniem jest to przynajmniej egoistyczne w stosunku do człowieka i jego praw. Przestrzegając Dekalogu prawdopodobnie nic złego się nam nie stanie, a za to po śmierci zostaniemy nagrodzeni zbawieniem (jeżeli Niebo istnieje - jak wspomniałem wcześniej), więc jest to taki pozytywny aspekt działania według zamysłu Bożego. Jednak, dekalog zawiera 3 przykazania, które są dobre tylko dla chrześcijan i które sprawiają, że jeżeli odejdziemy od Boga, bez nawrócenia nie mamy do Nieba wstępu i będziemy wiecznie cierpieć. Jeżeli byśmy prowadzili godne i dobre życie (np. pomagając innym), nie ma to z pewnością najmniejszego wpływu na nasze życie wieczne, które spędzimy w cierpieniu. Spotkałem się z bardzo trafnym i ironicznym tekstem „śp.” komikarysty[1] i ateisty George’a Carlin’a: 

Pomyślcie tylko: religia naprawdę przekonała ludzi, że istnieje niewidzialny facet, żyjący w niebie, który obserwuje wszystko co robisz, każdej minuty każdego dnia i ten niewidzialny facet ma specjalną listę dziesięciu rzeczy, których nie chce żebyście robili. A jeśli zrobicie jakąkolwiek rzecz z tej listy, ma dla was specjalne miejsce, pełne ognia, dymu, palenia, tortur, cierpienia, gdzie wyśle cię, byś żył, cierpiał, płonął, krztusił się, wrzeszczał, płakał po wsze czasy, aż do końca świata! Ale on cię kocha!

 Zakład Pascala zakłada, że jeżeli Bóg istnieje, wierzący (przestrzegający przykazań) otrzymają w nagrodzie życie wieczne w Niebie, ateiści/innowiercy zostaną potępieni. Natomiast jeżeli Bóg nie istnieje, wierzących po śmierci nie spotka nic, ateistów/innowierców również nie spotka nic szczególnego. Skutkiem tego każdy człowiek powinien wybrać, czy chce opierać swoje życie na Dekalogu, mając małą pewność, że Bóg istnieje, czy też zająć się życiem doczesnym i tym, co realne, będąc przy tym dobrym człowiekiem kierującym się Kodeksem Moralnym.

                Reasumując - z jednej strony dziesięć przykazań nakazuje wielbić Boga (przykazania 1 - 3), a z drugiej, pokazuje nam, jak dobrze żyć (jednak trzy pierwsze przykazania wcale człowiekowi do dobrego życia konieczne nie są, raczej katolikom). Toteż dla chrześcijan Dekalog faktycznie może, a nawet powinien być drogą ku prawdziwej wolności, natomiast dla ateistów/innowierców tylko po części (chodzi o przykazania 4 – 10, które są odzwierciedleniem zasad moralnych).


[1] Komikarysta - połączenie komika i humanitarysty; profesjonalny artysta, który używa wszelkich fizycznych lub werbalnych znaczeń, by być zabawnym w celu promowania dobrobytu ludzkiego i reform społecznych