JustPaste.it

Mubarak pogrzebany za życia

Są osoby, które chcą jako pierwsze podać datę śmierci, jednak można popełnić falstart

Są osoby, które chcą jako pierwsze podać datę śmierci, jednak można popełnić falstart

 

 

Mubarak

Hosni Mubarak - Fakt.pl

Przed i po północy (19/20 czerwca 2012) media podały, że Hosni Mubarak nie żyje. TVN24 na pasku u dołu ekranu przewijał się napis „miał 84 lata” – czas przeszły nie pozostawiał złudzeń. Jednocześnie na portalu TVN24 „Z ostatniej chwili” informowano na specjalnym (także żółtym) dynamicznym pasku – „Mubarak jest nieprzytomny i nie jest w stanie śmierci klinicznej, wcześniej przeszedł udar mózgu”. Zatem – dwa media o wspólnym pniu przekazywały sprzeczne ze sobą informacje... 

Polska Wikipedia wstawiła datę 19 czerwca 2012 jako finalną dla prezydenta – „Muhammad Hosni Said Mubarak (ur. 4 maja 1928 w Kafr el-Meselha, zm. 19 czerwca 2012 w Kairze) – prezydent Egiptu od 14 października 1981 do 11 lutego 2011, a wcześniej oficer w lotnictwie egipskim i wiceprezydent”. Niemiecka Wikipedia postąpiła podobnie. 

Nad ranem 20 czerwca na polskiej Wikipedii widniała jednak informacja – „Tę stronę ostatnio zmodyfikowano 00:36, 20 cze 2012” a zmiana polega na skasowaniu daty śmierci, czyli powrócono do informacji podawanych od kilkunastu miesięcy – „Muhammad Hosni Said Mubarak (ur. 4 maja 1928 w Kafr el-Meselha) – prezydent Egiptu od 14 października 1981 do 11 lutego 2011, a wcześniej oficer w lotnictwie egipskim i wiceprezydent”.

Niemcy również powrócili do poprzedniej wersji (żyjącego wszak nadal prezydenta), ale dwie godziny później – „Diese Seite wurde zuletzt am 20. Juni 2012 um 02:46 Uhr geändert”.

Angielska wersja Wikipedii była bardziej powściągliwa; nie wstawiono finalnej daty, choć uwaga - „This article is about a person who has recently died. Some information, such as that pertaining to the circumstances of the person's death and surrounding events, may change as more facts become known” również nie daje Mubarakowi większych szans na przeżycie. 

Niezależnie od tego, czy byłego już prezydenta Egiptu ludziska lubią, czy nienawidzą lub im jest całkiem obojętny, historia oczekuje na ostatni dech tego pana, aby spokojnie można było we wszystkich encyklopediach, zwłaszcza internetowych, natychmiast wpisać już konkretną a ostateczną datę, czyli dane zamykające życie tego polityka, którego zejście (ale ze sceny politycznej) uznano za haniebne. 

Kilkanaście dni temu ogłoszono wyrok skazujący byłego prezydenta Egiptu na karę dożywotniego pozbawienia wolności, choć prokuratorzy domagali się kary śmierci. Mubarak został uznany winnym współudziału w zbrodni zabójstwa demonstrantów podczas protestów, które rozpoczęły w styczniu 2011. Tuż po ogłoszeniu wyroku skazaniec doznał ataku serca i znalazł się w szpitalu więziennym. Za zbrodnie przeciwko swemu narodowi otrzymał bezpłatne i aż dozgonne wyżywienie i mieszkanie w egipskim więzieniu i - jakby to określić, aby nikogo nie urazić - zanosi się na jedno z najkrótszych dożywoci… 

Proces i szybko wydany wyrok na byłego prezydenta, to zaskakujące wydarzenie w skali całego świata. Nie licząc Rumunii, to po obaleniu komuny w naszej części świata, z przywódcami nie obchodzono się aż tak szorstko, radykalnie i błyskawicznie. Czy obecni i kolejni dyktatorzy wyciągną z tej lekcji jakieś wnioski? Historia każe w to powątpiewać.