JustPaste.it

Szachy vs. Forex

  • Chciałem przedstawić moje przemyślenia na temat tradingu pod kątem …szachów. Z racji tego, iż szachami zajmowałem się przez długi okres mojego życia (ok. 10 lat) mam mnóstwo przemyśleń związanych z tą dyscypliną sportową. Ostatnimi czasy wpadłem na pomysł aby wyznaczyć pewne elementy wspólne, które mają odzwierciedlenie zarówno w świecie FOREX’u jak i w świecie tej pięknej królewskiej gry.

  • Zacznijmy od tego, aby solidnie przygotować się do rozgrywki, czy to szachowej czy też związanej z inwestycjami należy przeprowadzić solidną analizę aktualnej sytuacji ( pozycji ). Trenując grę w szachy często przeprowadzamy analizę na kilku szachownicach – dla mnie wspaniałym narzędziem pracy były 3 szachownice ( 1 główna + 2 do analiz ). Pewną analogię zauważyłem niedawno w moim obecnym stanowisku pracy, pod kątem FX. Aktualnie pracuję na laptopie 15,’4 + 2 monitory 22”. Widać pewną analogię…?
  • Aby skutecznie inwestować na rynku powinniśmy zdecydować się na jeden konkretny interwał czasowy, dobrze go poznać, odpowiednio przetestować, a przede wszystkim go polubić. Osobiście najlepiej czuję się grając na interwałach M5 ( pięciominutowych ). Każda rozgrywka szachowa również ma swoje ograniczenie w czasie, bo przecież nikt nie będzie siedział przy szachownicy kilka dni i myślał nad genialnym posunięciem :) . Bardzo  dobrze czuję się w partiach błyskawicznych ( tzw. blitz ), w którym to mamy do dyspozycji 5 minut na zawodnika. Tego typu partia jest bardzo ciekawa, dynamiczna, sporo się dzieje na szachownicy, a przede wszystkim uczy nas do szybkiego podejmowania słusznych decyzji. Zachęcam jednak każdego do dopasowania określonego stylu inwestycyjnego do swojej osobowości oraz charakteru. Musimy przede wszystkim dobrze czuć się w określonej sytuacji i w pełni rozumieć nasz wybór na jaki się zdecydowaliśmy. Kolejna analogia…?
  • Wielu początkujących szachistów bardzo często myśli, że mają właśnie „to coś” i , że to właśnie oni są najlepsi na świecie :) ( mówię to także na własnym przykładzie). Pierwsze przeszkody pojawiają się podczas rozgrywek w turniejach, gdzie bardzo silni zawodnicy pokazują nam nasze „miejsce w szeregu”. Wtedy zdajemy sobie sprawę dopiero jak wiele pracy jeszcze nas czeka aby prawidłowo móc odpowiedzieć na każdy ruch naszego przeciwnika… Identyczna sytuacja ma miejsce podczas zgłębiania tajników pierwszych naszych systemów czy też strategii transakcyjnych, gdzie bardzo często dochodzimy do wniosku, że znaleźliśmy tzw. „Święty Graal”. Sytuacja ta zaczyna się w powtarzać w przypadku, kiedy doznamy pierwszego „upadku” na rynku i stwierdzimy, że nasz system nie jest doskonały. Wymaga on pewnych poprawek, a także dalszego usprawniania w celu lepszej optymalizacji. Zawsze powinniśmy czuć respekt przed rynkiem, gdyż tylko on ma zawsze rację.

e7ff660e97f905d731d391cbc756e3fe.jpg