„Panie, nie zsyłaj na nas więcej niż możemy znieść” – tak modliła się prababka Edyty
„Panie, nie zsyłaj na nas więcej niż możemy znieść” – tak modliła się prababka Edyty
Susanne Batzdorff „Ciocia Edyta. Żydowskie dziedzictwo katolickiej świętej” Wydawn. Zysk i S-ka Poznań 2011
o autorce:
Susanne Batzdorff z domu Biberstein, urodzona się w 1921 roku w Breslau (Wrocław), córka starszej siostry Edyty Stein – Erny, praktykująca Żydówka, mieszka w USA, poetka.
O książce:
Edyta Stein (1891-1942), urodzona w Breslau (Wrocław), Żydówka, doktor filozofii, katoliczka, karmelitanka Teresa Benedykta od Krzyża, zagazowana w Auschwitz, ogłoszona świętą przez Jana Pawła II 11.X. 1998 r., patronka Europy.
„Tante Edyto,
ledwie cię znaliśmy,
kim naprawdę jesteś?
Mieszanką teologii
i fenomenologii?
Żydowskich przodków
i kapłańskich mentorów?”
Na to pytanie próbuje odpowiedzieć siostrzenica Edyty Stein jednocześnie wspominając całą rodzinę i ich życie w przedwojennym Wrocławiu.
Autorka urodziła się w tym mieście, mieszkała z babcią Augustą, ciotką Różą i innymi krewnymi w domu przy obecnej ulicy Nowowiejskiej 38 gdzie teraz mieści się Towarzystwo im. Edyty Stein. Na murze od strony ulicy przed II wojną wisiała tablica informująca w jakich porach przyjmowała Erna Biberstein (matka autorki) lekarka ginekolog-położnik.
Susanne Batzdorff opowiada o Edycie Stein z perspektywy dziecka, sięga też do jej wspomnień, obejmującej lata 1891-1916, pt.: „Dzieje pewnej rodziny żydowskiej”. A że nie były one pozbawione szczerości w opisywaniu rodzinnych konfliktów, Susanne pisze o reakcji zainteresowanych członków rodziny oraz przekazuje inny punkt widzenia na niektóre zdarzenia. Prostuje także nieprawdziwe fakty z życia Edyty, które podają jej biografiści w zapale uświetnienia jej osoby. A przecież wcale tego nie potrzebuje..
W książce znajdziemy wiele interesujących informacji jak np. tę o liście napisanym przez Edytę Stein, w 1933 roku, do papieża Piusa XI, w sprawie prześladowania Żydów na terenie Niemiec. A także o męskich sympatiach ciotki, o tym w jaki sposób traktowała dzieci, jak lubiła spędzać wolny czas i czy miała poczucie humoru.
Tak jak jej matka, Susanne utrzymuje kontakty z osobami i instytucjami zainteresowanymi życiem i twórczością Edyty Stein (wydano 26 tomów jej pism). Uważa, że „Dla wielu Edyta Stein stała się pewnego rodzaju połączeniem między judaizmem a chrześcijaństwem”.
Dwukrotnie odwiedziła Polskę, dom rodzinny babki Augusty w Lublińcu i Wrocław.
Mam nadzieję, że zainteresuje Was postać Edyty Stein, a szczególnie wrocławian, których namawiam do odwiedzenia domu gdzie mieszkała krótko ale jej duch pozostał i patronuje wielu działaniom.
Zapraszam też na stronę Towarzystwa http://www.edytastein.org.pl/