JustPaste.it

Wspomnienia o tych, którzy zostawili wspomnienia

Wspomnienia są tym jedynym, co każdy posiada, nie musi tego kupować i często nie może się tego pozbyć.

Wspomnienia są tym jedynym, co każdy posiada, nie musi tego kupować i często nie może się tego pozbyć.

 

Wzięło mnie na wspomnienia. Chyba się starzeję. Wracając myślami do swojej młodości zaczęłam wspominać tych, których już nie ma, a którzy pozostawili w moim życiu po sobie głęboki ślad. Po życiu, które było kiedyś, a które zmienia się z roku na rok zostawiając po sobie tylko wspomnienia.

 JanosikZ Markiem Perepeczko (1942-2005) kojarzy mi się moja męczarnia w szkole muzycznej I stopnia i pośpieszne pakowanie tornistra po to, żeby opuścić jak najszybciej mury szkolne i pobiec do domu koleżanki, która mieszkała niedaleko szkoły na kolejny odcinek Janosika. Te męskie ramiona, i ta odwaga tak nas przyciągały, że zapominałyśmy o tym ile mamy lat.

 anna Młoda, zakochana dziewczyna ze Śląska, będąc na wakacjach na Wybrzeżu usłyszałam w radiu piosenkę Anny Jantar (1950-1980) Tyle słońca w całym mieście, no i mnie wzięło. Biegałam uliczkami Gdańska i zauroczona morzem, plażą wszędzie czułam zapach olejku do opalania. Byłam wtedy tak szczęśliwa, w każdym człowieku widziałam przyjaciela.

Dzień - wspomnienie lata
Dzień - słoneczne ćmy
Nagle w tłumie w samym środku miasta
Ty po prostu ty…

A potem ta miłość dziwnie się skończyła. Był ktoś, potem go nie było i znów piosenka Ani Jantar brzmiała mi w głowie przez kilka tygodni.

Nic nie może przecież wiecznie trwać
Co zesłał los trzeba będzie stracić
Nic nie może przecież wiecznie trwać
Za miłość też przyjdzie kiedyś nam zapłacić…

 830b3c3b654714366c9879a5867713cc.jpg Młodość jednak rządzi się swoimi prawami i widocznie tamta miłość nie była aż taka „jedyna” bo na jej miejsce po jakimś czasie wskoczyła kolejna. Znów pojechałam z mamą na Wybrzeże i kiedy leżałam na trawie, zadowolona z tego, że jako jedna z nielicznych mieszkanek brudnego Śląska mogę delektować się zapachem morskiej wody usłyszałam piosenkę Ireny Jarocka (1946 – 2012).

Motylem jestem,
na na na na, motylem jestem.
Pofrunę, gdzie nie byłam jeszcze.
Zatrzymaj, bo nie wrócę więcej...

Rozmarzona, myślałam o tym jedynym, który zabrałby mnie w danej chwili do ustronnego miejsca, gdzie nie widziałaby nas moja mama. Leżałam więc zadowolona i nuciłam piosenkę, która rozbrzmiewała na plaży z tranzystorów.

A kiedy już przyjdzie czas, pełne po brzegi są kawiarenki.
Pod okna ich, pełne gwiazd,
gdzieś w zakamarki wielkich miast ciągnie nas.

Niestety czas jest tyranem i skończyły się szalone lata szkolne, owocujące w każde wakacje jakimś marzeniem miłosnym i znów Irenka wyraźnie mi o tym przypominała słowami swojej piosenki:

Nie wrócą te lata, te lata szalone,
Gdy świat mi dawałeś jak swój,
Gdy każdym spojrzeniem wiązałeś nam dłonie
Niczego nie dzieląc na pół.
Nie wrócą te lata za tylu pożegnań,
Za tylu przyjaźni tylu spraw.
Nieważne już nawet, gdzie został ten pejzaż,
Ten pejzaż, którego nam dzisiaj brak.
Nieważne już nawet, gdzie został ten pejzaż,
Ten pejzaż, którego dzisiaj brak.

 krzysztof Wakacje to oczywiście Lato z radiem, które już od roku 1971 o godz. 9 rano budziło mnie, i „Polka Dziadek” rozbrzmiewająca prawie w każdym domu.Jako jedna z nielicznych audycji radiowych przyciągała w ciągu dnia chyba wszystkich (w nocy słuchało się Radia Luxemburg). Pamiętam wakacje w Bieszczadach, kiedy podczas pobytu na obozie harcerskim o pewnej godzinie prawie wszystkie dziewczyny myślami wędrowały w daleki świat marzeń słuchając „Strofy dla ciebie” i przepięknego, seksownego głosu  Krzysztofa Kolbergera (1950-2011)

 michael Mój chrześniak, wówczas mały, energiczny dzieciak zaraził mnie piosenkami Michaela Jakcsona (1958- 2009). Tak świetnie naśladował jego ruchy, że patrząc na niego zaczęłam czuć te muzykę. Kiedy pierwszy raz usłyszałam piosenki Will You Be There? czy Heal the world, to mimo iż nie rozumiałam słów – rozpłakałam się. Tak bardzo wciągnęły mnie, że zaczęłam tłumaczyć słowa. Muszę przyznać, że było to dość trudne, bo nie miałam ani komputera, ani translatora tylko stary słownik angielsko-polski mojej siostry, ale moje męczarnie nie poszły na marne, coś tam z tego angielskiego w głowie pozostało.

 patryk Potem już nastąpiła wczesna dorosłość, ale jeszcze na tyle spontaniczna, że sporo z niej pamiętam. Jak to mówi mój małżonek, wtedy jeszcze mój „twardy dysk” zapisywał szczegółowe dane. Dnia 18-go lutego 1990 roku TVP wyemitowała pierwszy odcinek serialu Północ Południe i mimo tego że wzywały mnie pewne (pilne) sprawy, nie mogłam oderwać się od telewizora. To było moje pierwsze spotkanie z Patrickiem Swayze (1952-2009). Trzy godziny po obejrzanym filmie przyszła na świat moja córka. Potem oczywiście na kasecie Video dostałam od kogoś Dirty dancing a następnie Uwierz w ducha i moja sympatia do aktora rosła z każdym jego kolejnym filmem. Do dziś dnia mam wszystkie kasety Video z jego wszystkimi filmami.  

gabriela Wspólne oglądanie TV z dziećmi i relaks po dniu pracy satysfakcjonowały mi kłopoty rodzinne innych zwykłych ludzi. Byłam tak zadowolona z tego, że nie tylko ja mam w swoim domu problemy z dziećmi, że wspólnie z moimi pociechami oglądałam Rodzinę zastępczą, gdzie mama, czyli Gabriela Kownacka (1952-2010) dzielnie dawała sobie radę. Przyznam szczerze, że nie raz brałam z niej przykład.

Mogłabym tak wspominać w nieskończoność, ale…

Nic nie może przecież wiecznie trwać
Co zesłał los trzeba będzie stracić