Lokatorzy mieszkań komunalnych od początku roku nie mogą wyjść z szoku.
POZEW ZBIOROWY
— Ludzie są przerażeni. Wypatrzyliśmy jednak poważne nieprawidłowości i skierowaliśmy sprawę do sądu — mówi Natalia Gątarska, przedstawicielka grupy 421 lokatorów gminnych mieszkań, którzy złożyli zbiorowy pozew przeciwko miastu.
— Ludzie są przerażeni. Wypatrzyliśmy jednak poważne nieprawidłowości i skierowaliśmy sprawę do sądu — mówi Natalia Gątarska, przedstawicielka grupy 421 lokatorów gminnych mieszkań, którzy złożyli zbiorowy pozew przeciwko miastu.
Zdaniem mieszkańców popełniono poważne błędy przy ustanawianiu stawki bazowej. Wykonawca uchwały, czyli prezydent miasta podpisał zarządzenie 10 kwietnia, kiedy obowiązywał już nowy wskaźnik przeliczeniowy kosztu odtworzenia jednego metra kwadratowego powierzchni użytkowej budynków mieszkalnych ogłoszony przez wojewodę 27 marca. Wynosi on 4440 zł i jest mniejszy od tego, który obowiązywał w styczniu podczas przyjmowania uchwały.
— Przy jego zastosowaniu stawka bazowa powinna wynieść 5,92 zł. Tymczasem w zarządzeniu wzięto pod uwagę stary, obowiązujący do 30 marca wskaźnik i dlatego stawka wyniosła 6,24 zł — wyjaśnia Natalia Gątarska. Lokatorzy zwracają też uwagę, że tylko sama podstawa czynszu wzrosła aż o 115 procent.
Zbigniew Karpowicz, dyrektor Zakładu Lokali i Budynków Komunalnych, nie chce komentować stawianych przez lokatorów zarzutów.
— O sprawie dowiaduję się za pośrednictwem mediów. Nie doszedł do nas jeszcze żaden pozew, a bez niego nie możemy odnieść się do szczegółów — tłumaczy Zbigniew Karpowicz. Jego zdaniem, zmiany zostałyby jednak wprowadzone zgodnie z prawem. I przypomina, że podwyżki są niezbędne dla załatania dziury budżetowej. Obecne zadłużenie lokatorów wynosi w sumie ok. 27 mln zł.
www.wspolnypozew.com
sob
Źródło: Gazeta Olsztyńska