JustPaste.it

"Niewolnice Izraela"

O tym, czym nap­rawdę jest wol­ność, wiedzą nies­te­ty tyl­ko ci, co ją stracili.

O tym, czym nap­rawdę jest wol­ność, wiedzą nies­te­ty tyl­ko ci, co ją stracili.

 

 

B             E              L              A             I              E              L

przedstawia

 

 

W świecie bez miłości, gdzie człowiek jest tylko towarem – „Niewolnice Izraela”

 

   W świecie bez marzeń i nadziei, za kratami bezsilności tysiące kobiet przeżywa swoją gehennę w państwie zrodzonym z terroru, w kraju Mamona wszyscy wiedzą i wszyscy milczą, uciekają przed rzeczywistością.

   Według ankiety przeprowadzonej w Izraelu, w 2003 roku, tylko 9% ankietowanych widziało w handlu kobietami łamanie praw człowieka. Obrońcy praw człowieka od dawna domagali się działania przeciwko handlowi kobietami w Izraelu. W ciągu ostatnich kilku lat w Tel Awiwie i Hajfie powstały dziesiątki burdeli i peep-shows. W samym Tel Awiwie jest ponad 20.000 kobiet uprawiających prostytucję. Ich klienci płacą za 45.000 aktów prostytucji dziennie. Kobiety trzymane są w mieszkaniach, barach i burdelach, gdzie są kupowane przez 25 mężczyzn dziennie. Śpią w systemie zmianowym. Według raportu opublikowanego w 2005 roku przez podkomisję Knesetu ds. handlu kobietami, do Izraela przemycono 10.000 – 15.000 kobiet w ciągu ostatnich czterech lat do pracy jako prostytutki. Według raportu, kobiety pochodzące głównie z byłego Związku Radzieckiego, Ukrainy i Mołdawii sprzedawano w drodze publicznej licytacji, za kwoty $10.000 dolarów i zmuszano do pracy 18 godzin na dobę. Większość kobiet przemycano przez granicę egipską i zwabiono z Rosji i Europy Wschodniej fałszywymi obietnicami pracy. Zamyka się je w mieszkaniach z zakratowanymi oknami. Zabiera się im paszporty. Są bite, torturowane i gwałcone zbiorowo. Sprzedaje się je na sutenerskich aukcjach. Zarabia się na nich miliony dolarów.

                Około 10 lat temu „Jerusalem Post” przyznało, iż izraelski świat kryminalny został przejęty przez żydowskich bossów pochodzących z Rosji.  Amnesty International zaatakowała Izrael za patrzenie przez palce na handel białymi kobietami. „Rząd Izraela nie podjął żadnych adekwatnych kroków aby zapobiegać, prowadzić śledztwa, ścigać sądownie i karać za gwałcenie praw człowieka – za nielegalny handel kobietami. Kobiety te są traktowane przez różne izraelskie agencje rządowe jako kryminalistki, a nie jako ofiary przestępczej działalności. I to wszystko mimo iż wiele z nich traktowanych jest jak niewolnice, torturowane, gwałcone i poddawane innym formom seksualnego znęcania się przez handlarzy, alfonsów i innych  osób zamieszanych w izraelski „przemysł seksualny” …

  Amnesty International

 

   W Izraelu istnieje obecnie setki legalnych burdeli, które oferują słowiańskie dziewczęta nabywane za 10-15 tysięcy dolarów za sztukę. Handlu dokonuje żydorosyjska mafia, po czym wysyła dziewczęta do „pracy” w Izraelu, USA i w Zjednoczonym Królestwie. Tel Awiw nie robi absolutnie nic w tej sprawie. Komisja Praw Człowieka, zastąpiona przez Radę Praw Człowieka przy ONZ, ocenia, że ilość kobiet pojmanych i sprzedanych przekracza 300.000! To tylko dotyczy kobiet z Rosji! A gdzie Ukrainki, Białorusinki, Mołdawianki, Czeszki, a nawet Polki.

   Handel białymi kobietami trwa nadal. Ich cierpienia nie sposób sobie wyobrazić, bo cierpią na dwóch płaszczyznach, pozostawione same sobie. Tracą coś więcej niż niewinność.

 

82d534c06db0aca2ce8ec11f9800d909.jpg 

źródło tekstu -

Video thumb

"Cały świat to scena,
A ludzie na nim to tylko aktorzy.
Każdy z nich wchodzi na scenę i znika,
A kiedy na niej jest, gra różne role."

William Szekspir