JustPaste.it

Do artykułu Gnostyka - zamiast komentarza... :) (c.d.PRZYPADKÓW)

Rozumiem, Gnostyku, że proponujesz dyskusję o CUDZIE ŻYCIA, czyli o wszelkich aspektach z pojęciem „życie” związanych. Mówiąc „aspekty” mam na myśli różnorodne domniemania, teorie, wierzenia, aksjomaty, dogmaty, zasady i prawa. Domyślam się, że ze względu na mnogą zawartość tego całego misz-maszu chciałbyś wprowadzić pewne uporządkowanie. Dlatego –  CYT.: „Proponuję Januszu rozpatrzyć to wszystko na trzech płaszczyznach, naukowej, ezoterycznej i filozoficznej.”

Tak, to prawda, że temat jest niesłychanie złożony, więc warto najpierw dokonać jakiejś, szczątkowej choćby,  analizy na bazie tych trzech płaszczyzn. A może dodamy jeszcze i religijną? Za duże ryzyko jednak, prawda?  :)

Zacząłeś wstępem – dotyczącym płaszczyzny naukowej, a konkretnie mechaniki kwantowej. Trudność dla mnie jest taka, że nie jestem fizykiem, bardziej „czuję” pewne sprawy, niż potrafię opisywać równaniami matematycznymi. Ale też z pewnością mało byłoby zainteresowanych matematycznymi równaniami opisującymi np. teorię względności.:). Sądzę, że pewnie bardziej przemawiają konkretne opisy – brzmiące nieraz jak bajka o „żelaznym wilku”. Przecież wszyscy lubimy bajki…:)

Tak więc zacząłeś od mechaniki kwantowej. Na ezoterykę i filozofię przyjdzie pewnie jeszcze czas. OK… Przyjrzyjmy się najpierw podstawowym modelom życia i człowieka.

********************************************************************************************************************************************

Model mechaniczny

Najpierw przedstawiano organizm ludzki jako układ poszczególnych elementów o różnych masach połączonych wspólnie ze sobą za pomocą innych elementów. Wiedzy w tym zakresie dostarczały pierwsze sekcje zwłok (często wykonywane potajemnie) i… wojny, dostarczające niezwykle duże ilości „materiału poznawczego” wojskowym medykom.

Model biologiczny.

Jeszcze nie tak dawno sądzono, że człowiek, życie, mają naturę wyłącznie biologiczną. Tak więc badano to życie poznając przede wszystkim morfologię, czyli budowę organizmów. Do tego dołączała fizjologia, czyli nauka o mechanizmach rządzących przebiegiem życiowych czynności organizmu. Można, oczywiście, dołączyć tu pewnie jeszcze kilka innych „-logii”. Dzięki biologii wiemy chociażby, że:

· nasze  organizmy zbudowane są z ok. 70÷100 bilionów komórek,

· każda komórka o przeciętnej średnicy ok. 0,025 mm  jest mikroświatem wypełnionym po brzegi mniej więcej 200 bilionami maleńkich grup atomów (cząsteczkami),

· żeńskie jajeczko ma średnicę 0,02 mm i objętość 0,0042 mm3,

· stosunek  mas plemnika do jajeczka ma się jak 1:10 000,

· w jednym tylko z naszych oczu posiadamy sto milionów pręcików i 6 milionów czopków  siatkówki,

· w każdym z naszych uszu posiadamy dwadzieścia cztery tysiące rzęsek umożliwiających słyszenie (nie mówimy o innych częściach zmysłu słuchu),

· nasz układ kostny liczy 206 kości, a mięśniowy 660 mięśni,

· nasze pięć litrów krwi zawiera dwadzieścia dwa tryliony krwinek,

· powierzchnia naszej  skóry wynosi ok. 2 m2,

· mamy sześćset milionów pęcherzyków płucnych o całkowitej powierzchni ok. osiemdziesięciu metrów kwadratowych (przy wydechu – 30 m2,przy bardzo głębokim wdechu – prawie 100 m2),

· itd., itp.

Model mechaniczny połączono z czasem z biologicznym, w wyniku czego powstał model biomechaniczny.

Model biochemiczny

Wraz z postępem nauki okazało się, że samo zrozumienie budowy ciała i jego funkcji to za mało. Zauważono, że w organizmie przebiegają procesy chemiczne. Przy bliższym zagłębianiu się w temat procesy te jawiły się jako coraz bardziej skomplikowane. I tak okazało się np., że ogólna suma reakcji biochemicznych zachodzących w przeciętnej komórce sięga od 3 x 108 do 3 x 109 na sekundę (trzysta milionów do trzech miliardów − wg prof. W. Sedlaka).

Całokształt reakcji chemicznych  określony jest jako metabolizm, czyli przemiana energii zachodzących w żywych komórkach. Stanowi on  podstawę wszelkich zjawisk biologicznych.

Model bioelektroniczny  –  kwantowy

Taki elektroniczny model układów biologicznych stworzył prof. dr hab. Włodzimierz Sedlak już w 1967 roku. „W obrębie materii ożywionej da się on [człowiek – przyp. autora] ująć jedynie w kategoriach bioelektronicznych. W naszym wypadku wystarczy przyjąć bioelektronikę jako interpretację życia, tym samym –  człowieka. Ale wtedy zgodzić się trzeba na modelowe potraktowanie człowieka jako scalonego układu elektronicznego zbudowanego z białkowych półprzewodników i piezoelektryków organicznych. A więc człowiek byłby funkcjonalnie rozpatrywany na najniższym poziomie – kwantowym, uniwersalnym dla wszystkich procesów elektronicznych.” (ks. prof. dr hab. Włodzimierz Sedlak, kierownik Katedry i Zakładu Biologii Teoretycznej w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, twórca polskiej szkoły bioelektroniki)

Ludzkie ciało stanowi masę półprzewodników organicznych zorganizowanych w układ elektroniczny zasilany reakcjami chemicznymi metabolizmu (przemiany materii). W dodatku jest to półprzewodnik nieciągły, podzielony na mniejsze podzespoły – komórki, stanowiące funkcjonalne jednostki. Nasz organizm charakteryzuje się więc (wg W. Sedlaka):

  • półprzewodnictwem białek, kwasów nukleinowych, porfiryn, melainy, karotenów (m.in. beta-karotenu),
  • piezoelektrycznymi właściwościami aminokwasów, białek (zwłaszcza kolagenu), DNA (kwas dezoksyrybonukleinowy) i RNA  (kwas rybonukleinowy), cukrowców, a nawet całych tkanek  roślinnych i zwierzęcych,
  • ferroelektrycznością związków organicznych i tkanek,
  • piroelektrycznością tkanek związanych głównie z ruchem (chrzęstna, nerwowa,  mięśniowa),
  • nadprzewodnictwem karotenów i tkanek (w dodatku w zwykłych  temperaturach, a więc zachodzi tu niezwykły spadek oporu elektrycznego),
  • magnetycznymi i fotoelektrycznymi właściwościami związków organicznych,

itd., itp.

  LEKSYKON  POJĘĆ

1. BIOELEKTRONIKA – nowy kierunek w biologii sformułowany w 1967 r. przez   prof. dr hab.  W. Sedlaka. Jest to uporządkowany system myślenia i uznania obiektu żywego za układ złożony z metabolizmu (przemiany materii),  czyli procesów  chemicznych oraz procesów elektronicznych; oba procesy są wzajemnie sprzężone i  zależne od siebie;  dopiero  to sprzężenie jest wyra-zem życia.

2.  PÓŁPRZEWODNIK – materiał słabo przewodzący prąd.

3. PIEZOELEKTRYK – kryształ, w którym zachodzi zjawisko polegające na pojawianiu się na przeciwległych ściankach kryształu ładunków elektrycznych   przeciwnego znaku pod wpływem jego ściskania, skręcania lub rozciągania.   Zjawisko to  jest odwracalne –  pod wpływem zewnętrznego pola elektrycznego   następuje  deformacja kryształu.

4. PIEZOELEKTRYCZNOŚĆ – zdolność niektórych materiałów do prze-kształcenia naprężenia mechanicznego w energię elektryczną.

5. PIROELEKTRYCZNOŚĆ – zjawisko powstawania  na powierzchni tzw. piroelektryków (rodzaj kryształów dielektrycznych) ładunków elektrycznych pod wpływem zmiany ich temperatury. Jednocześnie następuje wówczas polaryzacja kryształu, ponieważ podczas ogrzewania jedna powierzchnia piroelektryka  staje się dodatnia, a druga ujemna.

 Dlaczego życie jest układem bioelektronicznym? A otóż dlatego, że ma konstrukcję elektromagnetyczną.

altKażdy z nas jest zbudowany ze złożonych związków chemicznych, te zaś z pierwiastków, a pierwiastki z atomów składających się z protonów obdarzonych ładunkiem elektrycznym dodatnim, elektrycznie obojętnych neutronów i ładunków ujemnych w postaci elektronów. Organizm ludzki składa się z ok. 7x1022 atomów (109 to miliard, 1012 – to bilion). Można więc powiedzieć, że każdy z nas jest zbiorem ogromnej ilości znajdujących się ciągle w ruchu ładunków elektrycznych.

altPrzepływ prądów elektrycznych jest nieodłącznie związany ze zjawiskami magnetycznymi – np. przewodniki elektryczne, w których płynie zmienny prąd (strumień elektronów), są źródłem zmiennych (pulsujących) pól elektromagnetycznych. Również ludzki organizm – w tym poszczególne jego narządy (np. mózg i serce) oraz DNA, generują pola elektromagnetyczne. Istnieje ścisły związek pomiędzy istotą elektryczną i istotą magnetyczną człowieka, ponieważ wszystkie procesy biologiczne są sterowane elektrycznie, ale  regulowane polem magnetycznym.

 Życie – to skomplikowane procesy energetyczne obejmujące szerokie spektrum – zarówno ciało fizyczne, jak i ciała subtelne, psychikę i stany emocjonalne. To nie  tylko zespół reakcji chemicznych z udziałem katalizatorów –  enzymów. Procesy chemiczne nie dokonują się w izolowanej od wpływów probówce. Życie dzieje się w środowisku białkowych półprzewodników – w świecie poruszających się ładunków elektrycznych, kwantowo generowanych fotonów, fononów i grawitonów poddawanych wpływom otoczenia. To prawda, że reakcje chemiczne produkują elementy naszego organizmu, ciągle go regenerują, zasilają energią uruchamianą chemicznie. Wszystko to jest jednak sterowane, koordynowane polami grawitacyjnymi w piezoelektrycznym organizmie, polami elektrycznymi, magnetycznymi oraz działaniami mechaniczno-akustycznymi.

I teraz dochodzimy do sedna, tj. do poruszanych przez Ciebie, Gnostyku, zagadnień.

Atomy, z których zbudowane są nasze ciała nie tworzą jednolitej, scalonej struktury. Atomy – to głównie pusta przestrzeń. Przecież pamiętamy jeszcze z lekcji fizyki, jak ogromne odległości dzielą jądra atomowe od krążących wokół nich elektronów. Jak więc ten zupełnie pusty atom tworzy gęsty, materialny świat? Czy nie jest to iluzja? Czy ten cały świat i my sami nie jesteśmy iluzją? Rodzi się jednak od razu pytanie: „ Jak to? Jesteśmy, a jakby nas nie ma?!”

A jednak… Podstawowy klocek budulcowy materii nie jest materią! Jest fotonem, a fotony są po prostu światłem, czyli energią. Już Einstein wykazał, że materia nie jest... materią (!) – jest czymś w rodzaju zamrożonego światła. Cała materia Wszechświata, włącznie z materią naszych ciał, jest czystą energią. Powoduje to określone skutki. Wszechświat (a więc i nasze ciała) są przepuszczalne bardziej niż sito. Nasze pozornie zwarte ciała są chmurami fotonów, masą świetlną, gazem fotonowym.

MATERIA  JEST  PO  PROSTU  UWIĘZIONYM  ŚWIATŁEM.

alt

 Powtórzmy wiec: mamy naturę świetlną, czyli elektromagnetyczną. O wszelkich oddziaływaniach między światłem i materią mówi teoria elektrodynamiki kwantowej (QED – Quantum Elektrodynamics) sformułowana w latach 40-tych XX wieku głównie przez Richarda Feynmana, słynnego amerykańskiego fizyka, ale też i pozostałych naukowców, jakich, Gnostyku,  wymieniasz: Werner Heisenberg, Erwin Schrödinger, Max Born, Paul Dirac, wcześniej Albert Einstein i Niels Bohr.

 

LEKSYKON  POJĘĆ

1. KWANT – najmniejsza wielkość (porcja), o jaką może zmienić się dana wielkość  fizyczna (np. energia, pęd) określonego układu; dla promieniowania  elektromagnetycznego o częstotliwości ν kwant energii wynosi hν (h – stała  Plancka).

2. FOTON –  kwant, inaczej porcja promieniowania elektromagnetycznego; nie   posiada ładunku elektrycznego, zalicza się go do cząstek elementarnych.

3. MECHANIKA KWANTOWA – teoria fizyczna dotycząca zjawisk zachodzących w świecie bardzo małych obiektów, których to zjawisk nie sposób opisać i wyjaśnić poprawnie na gruncie klasycznej mechaniki newtonowskiej; zawiera cały szereg trudnych dzisiaj do wyjaśnienia paradoksów  i wymaga niebanalnego, nieoczywistego sposobu myślenia. Współtwórcami tej teorii byli m.in.  Paul Dirac, który zarys mechaniki kwantowej ogłosił w zarysie w 1928 r., Ernest Schrödinger, Max Planck, Niels Bohr, Richard Feynmann.

Pójdźmy konsekwentnie dalej. Ponieważ światło jest zbiorem i nośnikiem wielu informacji, to i nasze świetlne ciała zawierają całą masę zakodowanych informacji. Wpływ na nie mają wszelkie bodźce i informacje przekazywane z różnych źródeł, światów i rzeczywistości.

Nie będę dalej rozwijał tematu – może innym razem. Na koniec tylko kilka pytań:

  • jak to jest, że PRÓŻNIA kosmiczna nie jest PRÓŻNA, tylko przesycona uniwersalną energią, co potwierdziły najnowsze odkrycia dotyczące energii tzw. punktu zerowego (Zero Point Energy – ZPE), tj. energii pochodzącej z drgań przy temperaturze zera bezwględnego (zero w skali Kelvina)?
  • jak to jest, że każda cząstka elementarna w Kosmosie (gr. kosmos ład, harmonia, porządek; od czasów Pitagorasa słowo to poczęło oznaczać „wszechświat”, „całość wszystkiego podporządkowana prawu harmonii”) w niewytłumaczalny sposób komunikuje się z każdą inną cząstką; czyżby cząstki te posiadały własne świadomości pozwalające na wzajemną komunikację?
  • jak to jest, że komunikacja ta odbywa się w sposób natychmiastowy? „Pewne «wiadomości» między obiektami kwantowymi podróżują nie tylko szybciej niż światło, lecz w istocie natychmiastowo. Einstein nazwał to zjawisko «niesamowitym działaniem na odległość».” („Encyklopedia fizyki kwantowej”, John Gribbin).
  • jak to jest, że WSZYSTKO jest energią wibracyjną?
  • jak to jest, że jesteśmy żywym układem, ale myślącym, posiadającym świadomość i uczucia? jak to potraktować? czy świadomość jest dostrzegalna? czy można ją zmierzyć, zważyć, zarejestrować? „Nasza obecna nauka nie może poradzić sobie ze świadomością. Mimo, że fizycy kwantowi mogą wyjaśnić pojęcie «świadomość». (…) W chwili obecnej nasza fizyka jest niekompletna. Nie radzimy sobie ze świadomością wpływającą na inne fizyczne przedmioty (…). Po prostu nie wiemy, jak sobie z tym dać radę.”(dr Claude Swanson, fizyk, Massachusetts Institute of Technology)
  • jak to jest, że myśl STWARZA?
  • jak to jest, że cząstki elementarne, np. fotony zachowują się tak, jakby były obdarzone świadomością, potrafią przekazywać sobie informacje – nawet na olbrzymie odległości i są w stanie podporządkować się naszej woli?
  • jak to jest z tym niesamowitym, niepojętym wprost zjawiskiem NIELOKALNOŚCI polegającym m.in. na tym, że na obiekt kwantowy (np. elektron) wpływa nie tylko to, co dzieje się w jego bezpośrednim otoczeniu (w tzw. „lokalności” obiektu), ale i w miejscach położonych daleko od obiektu („nielokalność”)? że wszelkie zdarzenia mają na jego zachowania zasadniczy wpływ?
  • jak to jest, że nielokalność jest integralną cechą świata kwantów? że to, co się dzieje w jednej jego części ma natychmiastowy wpływ na cały świat? „A jak wyjaśnić zachowanie się fotonów powstających podczas zjawiska anihilacji pozytonu i elektronu? Zjawisko to znane jest jako «efekt Einsteina – Podolskiego – Rozena». Powstające podczas anihilacji fotony rozlatują się na wszystkie strony, ale zachowują nieprawdopodobną wręcz więź. Jeśli np. zostanie zmieniona polaryzacja jednego z ich, to drugi natychmiast, jednocześnie z pierwszym również zmienia swoją polaryzację.” („Jasnowidzenie – Od magów starożytności do programów kosmicznych NASA”, Valeri Kratohvil).
  • jak to jest, że wszelkie magnetyczne zmiany, jakim jest poddawany organizm, powodują zmianę świadomości tegoż?
  • jak to jest, że spotykamy nieraz przypadki niesamowitej wprost genialności wśród ludzi – żeby wspomnieć tu chociażby Leonarda da Vinci, Wolfganga Amadeusza Mozarta, Alberta Einsteina? i dlaczego np. dzieła Mozarta specyficznie harmonizują z częstotliwością pracy ludzkich umysłów i wspaniale oddziałują na żywe struktury?
  • jak to jest również, że Dymitr Mendelejew zobaczył swój układ okresowy pierwiastków we śnie, Albert Einstein – teorię względności, Niels Bohr – strukturę atomu, Arystoteles – zasadę działania dźwigni, James Watt – maszynę parową? Jak to jest, że Nikola Tesla widział swoje urządzenia z najdrobniejszymi szczegółami i nie musiał nawet projektów przenosić na papier?
  • jak to jest, że z doświadczeń i przemyśleń Rogera Penrose’a (angielskiego matematyka i fizyka) wynika, że źródłem  całej naszej wiedzy, wszelkich twierdzeń i praw jest Kosmiczny Bank Danych (?!!!) – gdzie zebrane są wszystkie wiadomości w pełnym zakresie i o wszystkim?
  • jak to jest, że istnieją bardzo silne, ścisłe, niewidzialne związki między członkami jednej rodziny?  I z jakiego powodu  nikt nie potrafi wytłumaczyć logicznie, dlaczego tak jest?
  • jak to jest, ze woda jest informacyjną podstawą życia biologicznego we Wszechświecie?
  • jak to jest, że każdy z nas dysponuje własnym  biopolem energetycznym?
  • jak to jest, że dźwięk może się zmaterializować, przybrać materialną formę?
  • jak to jest, że wszystko wibruje, drga, przesyła energię w przestrzeń?
  • jak to jest, że dźwięk i światło jako formy zjawisk wibracyjnych są nierozłączne i wszechobecne?
  • jak to jest, że nasze DNA jest tak naprawdę pompą i magazynem światła, która służy do utrzymywania całego systemu informacji, a nie tylko genetycznego projektu podstawowego?
  • jak to jest, że grupa ludzi zaabsorbowana jedną sprawą może stworzyć siłę myślową i energetyczną potrafiącą oddziaływać również na materialną strukturę świata?

 

Kim  jesteśmy?

Jacy  powinniśmy  być?

Skąd  przybyliśmy? 

Jaki  jest  cel  i  sens naszego  istnienia?

 

Itd. itp. pytania, pytania. Pytania… Ile jeszcze?

Dziękuję Ci, Gnostyku - inspirujesz... :)

 

Janusz Dąbrowski