JustPaste.it

Fenomenologia wartości. Wytrwałość (7).

Wytrwałość!

                 Tylko poprzez nieustanne podążanie w jednym kierunku pojedyncze czynności nagromadzają się w ten sposób, iż zaczynają być widoczne jako los pomyślny lub niepomyślny ( I Ching)


                Wytrwałość w każdym wymiarze aktywności warunkuje sukces. Trzeba się jej uczyć w małym, żeby potem tworzyć wielkie dzieła i osiągać niedosiężne cele. Doskonali ona nabyte już struktury czynnościowe i pozwala nabywać nowe. Im cięższa praca bez przerwy, każdego dnia, tym bardziej smakują jej owoce. Gorzki trud i słodki sukces. Tej dialektyki nie sposób ominąć.

               Wytrwałość ugruntowuje pożyteczne nawyki. Nawyk mycia zębów chroni je przed zepsuciem, nawyk ruchu (gimnastyka) wzmacnia organizm i oprawia samopoczucie, nawyk milczenia owocuje skupieniem.

               Wytrwałość to konsekwencja w dążeniu do stawianych sobie celów. To także umiejętność planowania, dzielenia pracy na poszczególne etapy; to strategia osiągania sukcesu. Wytrwałość wprowadza porządek w egzystencjalnym rytmie, rodzi wewnętrzny ład i duchową harmonię. Warunkiem koniecznym jest żelazna samodyscyplina, pozostawanie w głównym nurcie samorealizacji.


               Wytrwałość to metoda walki o siebie w naturalnym, nieprzyjaznym, a czasami wrogim otoczeniu. Walczyć o siebie, to tworzyć siebie. Wzbogacać wartości duchowe, kształtować umysł, utrwalać wizerunek. Pozwala odważnie przeciwstawiać się zagrożeniom; rodzi świadomość konieczności walki o swoje przekonania. Człowiek zdecydowany, który ma ugruntowane w sobie wartości i przekonanie, patrzy prosto w oczy i nie musi kluczyć.

              Wytrwałość funduje mocne podstawy życia. Wymaga zginania karku do ciężkiej pracy, również tej, która polega na usuwaniu chwastów złych nawyków i przyzwyczajeń. Wytrwałość w dobrym przemienia człowieka, zmienia jego fizyczny i duchowy wizerunek w sposób często niezauważalny dla podmiotu, ale widoczny dla innych. Taka wytrwałość jest najlepszym lekiem na rozpacz i melancholię. Rozświetla duszę i umysł, na powrót przykleja do rzeczywistości.

              Wybitni sportowcy, rekordziści, często wspominają o wyrzeczeniach, których wymaga żelazna samodyscyplina. Ciężka praca, treningi aż do bólu, ale potem, kiedy stoi się na podium, słucha hymnu, jest to - przypuszczam - takie szczęście i uniesienie, że podejmuje się treningi ze zdwojoną energią. Wytrwałość jest drogą do sukcesu. Sukces motywuje do dalszych działań. To prosta prawda, ale jakże często ucieka z horyzontu naszego widzenia!

 


autor - Jan Stasica