JustPaste.it

Isiomania – nasze kolejne dobro narodowe

Dzień bez czekolady, jest dniem straconym.

Dzień bez czekolady, jest dniem straconym.

 

Patrząc na imię panny Isi i to w jakim tempie odnosi historyczne i rekordowe sukcesy wzbiera we mnie nadzieja, że i ja tak potrafię. Spokojnie, nie chodzi o spurt, ani tym bardziej o tenis. Mowa raczej o sukces, sławę i rozgłos. O pieniądze to akurat mnie nie chodzi.
Dość o mnie, teraz to czas Radwańskiej z rocznika 89', która po Mistrzu Małyszu, Królowej Kowalczyk, Szybkim i Wściekłym Kubicy będzie następnym powodem do przyznania się do polskości, a tym samym do patriotycznego kibicowania na polską, sportową czołówkę najlepszych.


Jest młodą, zdolną i utalentowaną polską tenisistką, która po kolei zdobywa coraz wyższe stopnie zawodowego wtajemniczenia. Zaczęło się od treningów z ojcem, z którym relacje były zawsze bardzo temperamentne, egzaltowane i wielce wybuchowe w najmniej oczekiwaniu momencie. Dlatego od niedawna zakończyła z nim zawodową współpracę na rzecz...
Jednak w jednym z ostatnich wywiadów przyznała szczerze i otwarcie, że wszystko co do tej pory osiągnęła zawdzięcza swojemu tacie. Podobnie jak młodsza o rok siostra Ula.

A ile z tego kasy

Wielki tenis to wielkie pieniądze! Jednak, żeby móc czerpać korzyści materialne z tego sportu, należy wyłożyć okrągły milion złotych. Do końca kariery uzbiera się może sto milionów złotych


* za debiut w WTA Tour 2006 r. - 0.5 mln zł


* 2007 r. - 1.5 mln zł


* 2008 r. - 5 mln zł


* 2009 r. - 6.7 mln zł


* 2010 r. - 3.7 mln zł


* 2011 r. - 9 mln zł


* 3 miesiące 2012 r. - 5 mln zł


* 2,2 mln zł - wygrana w Miami <7:5,6:4>

*26 mln zł




Swoje żmudne treningi zaczynała w wieku 5 lat, pod czujnym acz surowym okiem trenera i ojca w jednej osobie – Roberta Radwańskiego. Wielogodzinne, mordercze wręcz otrzaskiwania się z materią, rakietą oraz siostrobojcze sparingi musiały w końcu przynieść dlugowyczekiwany sukces. Sukces, po którym inkasuje się imponujące sumy. Jak i oby nie ważniejsze długofalowe uwielbienie. Kibiców.

Aktualnie Roberta Radwańskiego nie ma w życiu zawodowy ani osobistym sławnych sióstr.

W naszym sporcie zmieści się jeszcze jedno miejsce w szeregu mistrzów i mistrzyń z różnych dziedzin. Żebyśmy mieli tylko takie problemy, jak ustawić tytularnych zawodników, nie rzadko traktowanych jako narodowe dobro, o które trzeba dbać!

Pozycja w tegorocznych zawodach:

   Styczeń

s   Sydney – ćwierćfinał

s   Australian Open – ćwierćfinał

   Luty

s   Doha półfinał

s   Dubaj wygrana

s   Kuaia Lumpur - ćwierćfinał

   Marzec

   Indiana Wells ćwierćfinał

   Miami wygrana

Wraz z licznymi sukcesami nie tylko zwiększa się ilość punktów w światowym rankingu, numeryczna pozycja oraz stan faktyczny na koncie. 60 letni dziś Wojciech Fibak, zanim pojawiły się nawet zalążki predyspozycji do rakiety u Agnieszki Radwańskiej, był naszym najlepszym, czołowym zawodnikiem w tenisie - finalista turnieju Masters, ćwierćfinalista czterech Turniejów Wielkoszlemowych. Sam turniej w Miami to piaty w hierarchii turniej na świecie. Fibak od zawsze wierzył, że Radwańska przebije go jeśli chodzi o tenisowe osiągnięcia. Aktualnie się nią zachwyca i jej talentem do gry, która do tej pory charakteryzowała sie delikatnym, wręcz nie siłowym stylem.

To niewątpliwie pozytywny przełom i sukces w jej karierze. I dopiero drugie zwycięstwo nad najbogatszą zawodniczką świata,  25 letnią Rosjankę Marię Szarapową. Wygrała wtedy konsekwencja, precyzja, cierpliwość nad potężnymi uderzeniami i głośnymi jęknięciami. Ktoś wie, czemu co niektóre zawodniczki wydają tak dziwne, acz donośne dźwięki podczas odbijania piłki rakietą?

Obecnie skończyło się na finale, srebrnym krążku i 2. miejscu w rankingu WTA. W tym momencie pisze się zupełnie nowa karta kobiecego tenisa. Wimbledon był jej dziecięcym marzeniem, gdy zaczęła trenować tenis. Najważniejszy w jej karierze okazał się 3 setowy pasjonujący pojedynek z bardziej doświadczona  31 – letnią Sereną Williams. Dokładnie rok temu była 10., dziś już jest 2.! To świadczy o tytanicznej pracy, jaką włożyła w cały proces przygotowawczy, jednak bez jej nieprzeciętnego talentu nic by się nie udało. Do liderującej Białorusinki Wiktorii Azarenki traci jedynie 270 punktów. Serena Williams zajmuje pozycję numer 4.

Chwilę później okazało się, że to Isia będzie chorążym podczas ceremonii otwarcia, będzie przewodniczyła grupie reprezentantów naszego kraju. Jest pierwszą w historii kobietą, która pełni tą role podczas letnich Igrzysk. „Zimowym” chorążym w Turynie była. Zadaniem chorążego jest uroczyste wniesienie biało - czerwonej flagi na stadion.

Polskę nie stać na kształtowanie talentów, tu trzeba kształtować Super Talenty, ale na to potrzebne są spore nakłady pieniędzy. 70% to nakład pracy własnej. 20% nietuzinkowy talent, 10% bycie we właściwym miejscu i czasie.Wciąż zwyżkującą formą Agnieszki Radwańskiej daje niebywałą nadzieję na bardzo różową przyszłość jej dalszych poczynań! Agnieszka pokaż na co cię stać. Niech cały świat ogarnie Isiomania!
.