... z cyklu Sonetów Przemiłowskich :)
LETNIA BURZA
Pociemniało. Zacichły ptaki. Zawył wiatr w kominie,
ołowianą chmur opończą okrył nieba błękit,
przywichrował złowrogie gromu dalekiego dźwięki,
rozhuśtał na wzgórzach drzewa, zieleń łąk w dolinie.
Nagle horyzont powrozy błyskawic rozdarły;
jęknęła Ziemia biorąc w siebie te potworne siły.
Ogłuszający trzask i grzmotów huk zmroziły
serca i resztki rozsądku z drętwych głów wyparły.
Naraz cisza - krótka nawałnica poszarpała chmury.
Do uszu tylko werbel deszczu na szybach dociera.
Dusze z ramion w nas wróciły, Gosiek wypełzł z dziury.
Wicher w podmuchach na skrzydła okiennic napiera.
Bura woda koleiną ścieżek spływa z góry.
Woń ozonu w atmosferze wymytej natury.
Autor: Piotr Stanisław Issel
obrazki zapożyczone z Internetu