JustPaste.it

Z cyklu: PeKaeS - wróbelek kontynuacja

Zainspirowany art Jana Stasicy "Kochajcie dziewczęta wróbelka" dorzucam garstkę rymów...

O wróbelku już pieśni wyśpiewano wiele,
bo to w naszą historię wpisana ptaszyna.
Cieszy ucho i oko od ranka do ranka
i nic mu się nie kończy i nic nie zaczyna.

On towarzyszył bitwom, victoriom i klęskom
i kiedy strach na wróble gdzieś zza płotu zerkał,
kiedy nas męczy bieda, kac, albo lumbago
to zawsze mamy wsparcie w postaci wróbelka.

On trwa, zostając z nami nawet już po stypie
gdy czmychają z cmentarza żałobników krocie,
spadkobiercy się czają do podziału łupu,
on siedzi tuż koło nas, na cmentarnym płocie.

Wszystkie losu koleje rozumie ptaszyna:
i budżetu kłopoty i serca rozterki,
co ludzie wyprawiają co rząd wyprawia -
dla małego wróbelka to też dramat wielki.

Więc gdy nas świat zapomni, liść przysypie rudy,
i nad naszym kurchanem będą brzęczeć trzmiele,
bez zbędnego patosu, fałszywej obłudy,
kto nam wdzięcznie zaćwierka?- Nasz polski wróbelek…

Siwy