JustPaste.it

List otwarty do eiobowiczów

Drodzy eiobowicze:-)

postanowiłam napisać kolejny list,.a pierwszy od siebie. Mając chwilkę poczytałam sobie co nieco o Eiobie i jej użytkownikach. Ktoś już napisał list ogólny, ale ja, pozwolicie - napisze swój.

Fajny portal, ale tworzą go ludzie jak i wszystko inne. Co z tego, gdyby istniał a nikt by na nim nie był! Dużo ludzi ma "twarze" i ktoś coś o nich słyszał, ale i jeszcze więcej takich co wolą być bez twarzy;)

Człowiek jeżeli coś robi i wypowiada jakieś zdanie musi się liczyć z tym, że ktoś to usłyszy albo przeczyta i może  mieć inne poglądy. Ma do tego pełne prawo, jednak już mniejsze jeżeli chodzi o ubliżanie, wymądrzanie się, krytykowanie wszystkich i wszystkiego aby tylko - w  moim odczuciu - zaistnieć!

Zawsze powtarzam, że świat byłby nudny a człowiek nijaki gdyby ze wszystkim i wszystkimi się utożsamiał. Nie ma osoby, którą by wszyscy kochali i się z nią zgadzali. Tylko problem w tym, że nie trzeba mówić o kimś aż tak "dobitnie" aby "zrozumiał" bo wtedy jest to brak szacunku dla drugiego człowieka.

Poprę się komentarzem czołowego krytyka Eioby - Belfegora "Nie jestem belfrem, jestem Belfegorem. Rożnica jak między koniem i koniakiem ;P"

Bardzo to mądre i pouczające, ale Ci odpowiem - konia widziałam a koniaku nie cierpię;) czemu na służyć taka wypowiedz? Na temat szanownego kolegi nic złego nie powiedziałam ani nie napisałam. Natomiast poczytałam;) i wiem, że "daje lekcje" innym i jest wielki;)
Nie wiem co robią inni użytkownicy portalu? Ale wiem co ja robię i naprawdę mam mało czasu aby siedzieć non stop i tylko czytać komentarze. Całe życie pracuję mimo, iż nie uważam się i nie jestem feministką;) i tutaj kolejna lekcja dla mnie i być może "niedouczonych" innych, że "prawdziwa feministka".... nie pracuje!
Droga Alicjo, zarzuciłaś mi stek bzdur! Nie wiem o tym czy owym, ale jak utożsamiasz się z panią Szczuką (a napisałaś"A z poglądami Pani Szczuki w pełni się utożsamiam.
Nie pracuję, bo nie chcę. Pracy nie szukam, ale dziękuję.")
Jak możesz się z nią utożsamiać jak ona całe życie jest niezależna i pracuje! Już co jak co, ale feministka niepracująca to ewenement! ;)
Kolejna osoba policzyła wykrzykniki;) Fajne! Byli co liczyli zapałki, wiec czemu nie wykrzykniki, zostały jeszcze kropki, emotikonki itd...tylko co to ma wspólnego z treścią i tematem?
Przykłady można by mnożyć, ale czemu ma to służyć? Całe życie pracuję z ludźmi, z wykształcenia jestem pilotem wycieczek, mam licencję PUN-u, obecnie mam działalność turystyczną - aktywną;) zapieprzam za pokojówkę, zmywam, sprzątam i gotuję.... ale z zamiłowania jestem ezoterykiem i mam swoich odbiorców. Bardzo też lubię pisać - i jak mam czas to to robię. Zgadzam się z Belfegorem, że mogłabym przeczytać to co napiszę, ale wierz mi, jakoś nie mam po drodze i... liczę na wybaczenie;) Ja naprawdę pracuję czasami 20 godzin na dobę i nie mam zwyczajnie czasu (może na feminizm się przerzucę - będzie mi łatwiej)
Od czasu do czasu czytam to i owo na swój temat i jakoś mogę spokojnie powiedzieć, że jestem w granicach normy;) psów nikt na mnie nie wiesza, a na prywatną pocztę mam setki podziękowań. Moje dziecko mówi -  "mamo niech oni ci piszą na forum a nie do ciebie" i ma chyba rację ale nic nikomu nie można narzucić, nakazać i wymagać tym bardziej.
Rzadko wkręcam się w dyskusje, bo jak mam  mówić o kimś złe to wolę wcale. Nie potrzebuję dowartościowania na zasadzie aby komuś dowalić. Jestem podatna na sugestie i na błędy...bo wszak tylko ułomnym człowiekiem jestem:(
Korzystając z okazji, odpowiem już nawet  nie wiem komu - a już wiem - The Meaning;) ( i Ty Brutusie przeciwko mnie:( )
Przytoczyłam tu jedną z rozmów z klientem...
PS. Zależy... kto więcej zapłaci:P
A pytanie było naprowadzające... ale nieważne, czar prysł:))
Do Twojej i innych wiadomości - stawka za minutę 0700 jest ci taka sama dla wszystkich niestety;) nie należę do ludzi co mówią na potrzebę chwili i aby pocieszyć - i ci co mnie znają - bo wszędzie o tym "wspominam" wiedzą doskonale!
Staram się być obiektywna i nie rozgraniczać facet - kobieta, a pokrzywdzony(a) nie mówię tego co ktoś chce usłyszeć a to co w moim odczuciu jest prawdą.
Mała prośba na koniec mojego listu. Więcej wyrozumiałości i pobłażliwości dla innych użytkowników(czytaj ludzi) nieważne czy są dzień czy lata na portalu;)
P.S
Proszę o łagodny wymiar kary;)
i pozdrawiam wszystkich a szczególnie
 Hussair i Skalny kwiat;)