JustPaste.it

Troszeczkę niewygodnej prawdy

Zdecydowana większość Europejczyków żyje w przekonaniu, że między chrześcijaństwem a islamem toczy się wojna.

Zdecydowana większość Europejczyków żyje w przekonaniu, że między chrześcijaństwem a islamem toczy się wojna.

 

Zdecydowana większość Europejczyków żyje w przekonaniu, że między chrześcijaństwem a islamem toczy się wojna. A między Rzymem a Protestantyzmem trwa dialog służący jedności.

Niestety lub stety, w zależności od przekonań, sprawa nie jest taka prosta, a już oczywista wcale.

Umówmy sie, że, na potrzeby tego tekstu, zostawimy w spokoju prawosławie. I umówmy się, że pewne pojęcia, terminy a także zagadnienia tekst ten traktuje hasłowo. Wszystkie z nich wymagałyby rozwinięcia, dookreślenia czy wręcz zdefiniowania. Ale wówczas zrobiłaby się z tego jakowaś dysertacja doktorska. A nie o to tu idzie.

Jak zapewne wszyscy przytomni ludzie mogą zauważyć, struktura kościoła rzymskiego ma kształt piramidy. Szeroka podstawa i coraz "węższe" piętra. O dziwo taką samą strukturę mają potężne i wpływowe firmy a także... A także najróżnorodniejsze bractwa czy stowarzyszenia. I nie jest to przypadek.

61bbd9b2f8515db9ebb7e0232097c2be.jpg

 

Wszystkie one mają także "dwie twarze". Tę znaną powszechnie i tę, najczęściej, w ogóle nieznaną.

Skupmy się na kościele rzymskim. Choć zasada i w nim, i nie w nim obowiązująca, jest taka sama. Ale w nim niezwykle silnie uwidacznia się pewien czynnik...

Nie jest tajemnicą, że kościół rzymski ma swoje tajemnice. Wielkie tajemnice. A jakiekolwiek próby odkrycia tych tajemnic, dla ewentualnego odkrywcy, źle się kończą. Bardzo źle...

Bo kościół rzymski jest również, w wielkiej mierze, organizacją tajną. Potężną i, jak sądzą niektórzy, wszechwładną.

Wszystkie tajne stowarzyszenia, niezależnie od ich genezy i celów, charakteryzują się dwiema prawdami. Ta pierwsza jest powszechnie znana, jest organizacji tych "twarzą". Ale jest i prawda druga, prawda wewnętrzna i to ona jest "twarzą" prawdziwą. Twarzą, która nawet dla szeregowych członków stowarzyszenia/organizacji często nie jest znana. Uczenie wielce zwie się je doktrynami : Ezoteryczną (wewnętrzną, tajną, nie dla wszystkich przeznaczoną) i egzoteryczną, czyli oficjalną, znaną powszechnie. Doskonałym przykładem doktryny egzoterycznej jest np. religia...

I właśnie do tego i dla tego służy kształt piramidy. Kształt, który pozwala selekcjonować wszystkich, którzy mogą wiedzieć więcej. Na przykład masoneria rytu szkockiego ma trzydzieści trzy piętra, stopnie wtajemniczenia. Ile ma Rzym? Nikt chyba nie wie.

Kościół rzymski, w ciągu wieków doświadczeń, dorobił się wielu stowarzyszeń i bractw, które go otaczały, chroniły a także wykonywały zadania, których sam Rzym, bezpośrednio, z tysiąca powodów, wykonywać nie mógł.

Do "zadań zewnętrznych" służyły i służą nadal takie organizacje jak: Wolnomularze, Zakon Rycerzy Maltańskich, Opus Dei, Czaszka i Kości i wiele innych, z których wielkie zasługi położyli np. Assasyni, których wszak nie ma... Ale, jak wiadomo, natura ludzka jest ułomna a więc ktoś musiał pilnować także porządku "wewnątrz". Do tego służyły zakony, z których prym wiedli i wiodą Jezuici a także, np. we Francji, w pewnym czasie, Dominikanie.

Już w jedenastym wieku, tak, tak! Papiestwo zrozumiało, że z Islamem nie warto walczyć. Ale o tym wiedzieli bardzo nieliczni. Obie strony nadal wysyłały na siebie zaczadzonych wiernych, by się w imię boże, jak najbardziej, wyżynali. A tymczasem...

Gdy krew lała się strumieniami i owieczki milionami, w skali wieków, szły do chrześcijańskiego lub islamskiego raju, ci, którzy wiedzieli, po obu stronach, żyli coraz dostatniej i coraz bezczelniej rządzili światem. Jedni islamskim, drudzy chrześcijańskim. A Assasyni, wprzódy stowarzyszenie islamskich morderców, służyło, z wielką ochotą, obu stronom i ich "działania" były najczęściej, przez obie strony koordynowane.

Niestety nic nie jest doskonałe. Całkiem niespodziewanie pojawiła się w opanowanej przez Rzym Europie, reformacja. Rzecz zupełnie dla Rzymu okropna. Wręcz bezecna...

No cóż. Trzeba było posprzątać. I na stosach, prócz czarownic, rzecz jasna, zaczęli płonąć odszczepieńcy. Ku chwale bożej. A do porządków tych z całą mocą, choć po cichu, zabrali się Jezuici. Tak, tak. Potęga tego zakonu, tak na prawdę, zaczyna się od czasów Lutra, Kalwina i innych szatańskich pomiotów. I trwa po dzień dzisiejszy. Nawet papieski spowiednik musi być Jezuitą. I to Papież do niego idzie a nie on przychodzi do Papieża, kiedy ten chce, bądź musi się wyspowiadać...

Papiestwu dzisiaj nie wystarcza rząd dusz nad miliardem owieczek. Po doświadczaniach dwudziestowiecznych tatalitaryzmów, z których, za cenę konkordatu, czytaj majątków i nietykalności kościoła rzymskiego w Niemczech, hitleryzm był sercu Rzymu najbliższy, nastała era jedności. Już nie tylko chrześcijan ale wszystkich kościołów świata.

Stąd np. modły w Asyżu, stąd "nawiedzania" przez Papieży synagog i meczetów. 

Bo wizja i powinność panowania nad światem nigdy, dla Rzymu, nie przestała być aktualna. I nigdy z niej nie zrezygnowano.

68c4bb420661bd17ac06bdc6d19e8b79.jpg

 

Prawie nikt nie ma świadomości faktu, że za wieloma konfliktami na tym bożym świecie, stoi kościół rzymski, stoją Jezuici, którzy są arcymistrzami w praktycznym stosowaniu heglowskiej zasady teza-antyteza. Którzy są zawsze, po obu stronach. Którzy albo konflikty te rozniecają, albo wygaszają.

Południowoamerykańskie eksperymenty socjalistyczne jak i to, co nazywamy "teologią wyzwolenia", oficjalnie przez Rzym potępianą, to też ich dzieło. "Marksistowska Partyzantka" takoż. Morderstwa niepokornych księży a nawet biskupów też. ( Poczytajcie jak ojczulkowie eksperymentowali w małym środkowoamerykańskimm Belize. Warto.)

Nic tak nie uwiarygodnia Papiestwa jak produkcja męczenników...

Gdy zapytamy przeciętnego księdza i przeciętnego katolika, jak to jest, że cały świat się zmienił tysiąc razy a kościół rzymski trwa, odpowiedzą, iż moc trwania Rzymu płynie z nieba od Boga żywego. A mnie się zdaje, że co innego jest napisane. A jest napisane, że "moc dał mu (Rzymowi) smok".

Smok, czyli...

I jeszcze coś jest napisane...

"1 Potem przyszedł jeden z siedmiu aniołów, mających siedem czasz,
i tak odezwał się do mnie:
«Chodź, ukażę ci wyrok na Wielką Nierządnicę,
która siedzi nad wielu wodami,
2 z którą nierządu się dopuścili królowie ziemi,
a mieszkańcy ziemi się upili
winem jej nierządu».
3 I zaniósł mnie w stanie zachwycenia na pustynię.
I ujrzałem Niewiastę siedzącą na Bestii szkarłatnej,
pełnej imion bluźnierczych, mającej siedem głów i dziesięć rogów.
4 A Niewiasta była odziana w purpurę i szkarłat,
cała zdobna w złoto, drogi kamień i perły,
miała w swej ręce złoty puchar pełen obrzydliwości
i brudów swego nierządu.
5 A na jej czole wypisane imię - tajemnica:
"Wielki Babilon. Macierz nierządnic i obrzydliwości ziemi".
6 I ujrzałem Niewiastę pijaną krwią świętych i krwią świadków Jezusa, a widząc ją bardzo się zdumiałem".

Apokalipsa św. Jana, rdz. 17.

Z czyjej więc mocy bierze i komu służy? Trzeba być ślepym i głuchym by nie wiedzieć.

PS

Trochę obok tematu ale... Ale musicie to obejrzeć. Znajdźcie, proszę, czas. Ja, mimo, że wiedziałem to... To "chodzę" z tym filmem od kilku dni i słabo spię w nocy.

Video thumb