JustPaste.it

Gdy nie ma miłości

Ostatnio chyba słucham za dużo hip hopu i rymy mi się zmieniły.

Ostatnio chyba słucham za dużo hip hopu i rymy mi się zmieniły.

 

I, że nie ma miłości - zaczynam spiewać,

a alkohol to wszystko, czego mi trzeba.

Moim domem na zawsze będzie gleba

i co bym nie zrobił – nigdy nie sięgnę nieba.

 

Jestem tym, który wybrał wieczną wegetację,

a cały świat dzisiaj przyznaje mi rację.

Czołgaj się, wierzgaj, pij i pluj -

bo świat miłości nigdy nie będzie twój.

 

Wygrałem? Co? Bez uczuć życie wieczne!

Bez steru i wszystkie wiatry są sprzeczne.

Wszyscy nurzamy się w szarym pyle

i śnimy, że gdzieś tam żyją motyle.

 

Więc podaj mi dłoń, pomóż mi dźwigać -

może potem ja tobie do czegoś się przydam.

Przeklinajmy ten świat w miejscach kultu -

bo nasze serca i tak nie podniosą buntu.

 

Wszyscy jesteśmy rodziną w cierpieniu,

wszyscy marzymy o tym płomieniu.

Jak feniksy czekamy dnia spopielenia,

choć dzień po dniu nic się nie zmienia.

 

Odradzamy się co dzień, co dzień niekompletni

głusi na głosik: „Żyły podetnij!”

Na wszystko głusi, nieczuli i ślepi.

Wierzę jeszcze, że będzie lepiej?

 

Nie ma prawdy – nie ma miłości,

nie ma sensu czegokolwiek zazdrościć.

Nie dostaniemy skrzydeł, przestań się łudzić!

Nawet nie możemy się już bardziej zabrudzić...

 

Dopóki nie kochasz to cię na prawdę nie ma -

nawet bilion dolarów tego nie zmienia.

Nic tak naprawdę nie jest moje czy twoje -

nawet nie twarze, które zmieniamy jak stroje.

 

Czołgaj się, wierzgaj, pij, płacz i piszcz,

a gdy już nie wytrzymasz – wtedy coś zniszcz.

Nie ma złych ludzi, są tylko nieszczęśliwi...

Mam nadzieję, że jeszcze będziemy prawdziwi!