JustPaste.it

Związek na trzy razy

plaża

Lato w pełni, więc nie pozostaje nam nic innego jak tylko zakochać się i dać się porwać emocjom. Wspólnie spędzać każdą chwile i nie myśleć o otaczającym nas świecie. Hmm… a co jeśli jesteś w związku w którym to wszystko za wami?

 

Zacznijmy od początku.

Funkcjonujesz w świecie, w którym każdy chciałby znaleźć swoją drugą połówkę.

Można pokusić się tutaj o stwierdzenie, że jej znalezienie jest niemożliwe, albo mocno naciągane. Pewnie nie raz widziałeś co dzieje się z jabłkiem, gdy przekroi się je na pół i poleży chwilę na powietrzu.

Jednak nie jest to tematem dzisiejszego artykuły, zatem przejdźmy dalej….

Kontynuując kwestie funkcjonowania związku. Wszystko byłoby po staremu, gdybyście nie trafili na siebie niekiedy z czystego przypadku. Wystarczyła chwila, dosłownie kilka spotkań, by świat stanął do góry nogami a unosząca się w powietrzu „chemia” odwaliła za Ciebie całą robotę.

Przejdźmy dalej.

Rozczochrane włosy, uśmiech na twarzy albo ulubiona bluzka w której chodzi Twój partner. Żeby zrobiło się jeszcze ciekawiej wystarczy, że dodamy do tej hormonalno-emocjonalnej mieszanki udany seks, a sytuacja może całkiem wymknąć się z pod naszej kontroli. Nie ma znaczenia, że wasze poglądy różnią się tak bardzo. Liczy się tylko to by dobrze się bawić i spędzać ze sobą jak najwięcej czasu. Niczym w transie, który sprawia, że funkcjonujesz w zupełnie innej rzeczywistości, ślepo zapatrzony w swoją nową partnerkę. To na tym etapie przestajesz postrzegać każdego z was osobno i tworzysz twór zwany „MY”.

Namiętność na przemian przeplatana z frustracją i złością podtrzymują was przy życiu. Stajesz na głowie, by osoba z którą jesteśmy była naprawdę szczęśliwa. Całkowicie angażując się w budowanie relacji.

Wszystko byłoby pięknie, gdyby nie spadający poziom hormonów. To dzięki nim żyłeś inaczej przez tak długi czas. Dzięki nim też wracasz do świata „żywych”. Najczęściej wtedy zaczyna się prawdziwa "związkowa" przygoda.

Trochę inaczej

Wspólne mieszkanie, mnóstwo obowiązków, zakupów i rachunki stopniowo zmieniają wspólne życie. Okazuje się, że nasz partner ma gorsze dni, kobieta zaczyna krzyczeć bez powodu, facet jak to facet nie zawsze interesuje się prasowaniem a skarpety odkłada na podłogę. Oczywiście na krótką metę każdy z nas byłby w stanie zrobić wyjątek i zaakceptować niewielkie odchyłki.

 

Co jeśli czar już dawno prysł, a my nie jesteśmy aż tak bardzo tolerancyjni?

 

Zapewne słyszałeś to już setki jak nie tysiące razy, jednak i ja to powtórzę. Każdy z nas wykształcił w sobie inaczej element inteligencji emocjonalnej. Widzi, słyszy i myśli inaczej. Tak jakbyś oglądał świat mając otwarte najpierw jedno a później drugie oko. Niby to samo a jednak w zupełnie inny sposób. Co zatem sprawia, że tak się właśnie dzieje?

Wszystko to wina filtrów które tworzą Twój świat. Dzięki nim miłość może oznaczać dla Ciebie coś zupełnie innego niż dla Twojego partnera.

Za ich sprawą to, co dla Ciebie wydaje się czyste i nowe dla kogoś innego już dawno powinno wylądować w pralce lub na śmietniku.

To, że bliska Ci osoba nie zawsze spełnia Twoje oczekiwań wcale nie oznacza końca świata. Wystarczy, że przestaniesz brać wszystko tak bardzo poważnie. Czy jest to złoty środek? Oczywiście, że nie i nie wiadomo czy taki istnieje. Stwarza to jednak szansę, uniknięcia wielu niepotrzebnych kłótni i burz. Jak również może być kolejnym krokiem, aby Twoje relacje stawały się coraz dojrzalsze i odpowiednio ukierunkowane.

Świadomy wybór partnera to decyzja o tym, że związek budowany będzie na solidnym fundamencie w którego skład wejdą zaufanie, przyjaźń i tolerancja. Jest to podstawa do wzajemnego zrozumienia i akceptacji ale przede wszystkim dobrej komunikacji. Komunikacja polegającej na wzajemnym zadawaniu pytań i jak najmniejszej liczbie domysłów oraz wzajemnego oskarżania się. Nie przegap swojej szansy.

Jeśli interesujesz się komunikacją w związku oraz chciałbyś dowiedzieć się więcej na ten temat, odsyłam Cię tutaj.

 

Źródło: http://mariuszkowalczyk.eu/2012/07/20/zwiazek-na-trzy-razy/#.UEnBJ5avhnQ