JustPaste.it

Minister nie z tej ziemii

Wszystkich Polaków wyda w łapy hochsztaplerów.

Wszystkich Polaków wyda w łapy hochsztaplerów.

 

Właściwie to dokładnie nikt nie wie na czym zna się pan Gowin. Na prawie raczej się nie zna. Być może jest dobrym ekonomistą i mógłby być zręcznym ekonomem, ale nie jest to wcale takie pewne. Fakt, że pan premier nie wiedział co z nim począć i czym go zając zanim nie zrobił z niego ministra sprawiedliwości może mieć dla naszego państwa fatalne skutki. Tarcia personalne wewnątrz PO, w wyniku których ten pan (Gowin) znalazł się na obecnym stanowisku, do którego wyraźnie brakuje mu kompetencji już wyrządziły naszemu krajowi wielu szkód. Pomijam już aferę Amber Gold, chociaż aż rzuca się w oczy, że pan minister zupełnie nie kuma  na czym ona polega. To jednak tylko mały pikuś w porównaniu z drregulacją zawodów.

Od kilkunastu lat jestem zarządcą nieruchomości, a od 2002 roku mam licencję zarządcy, żadna licencja jednak zarządcy z człowieka nie zrobi. To praktyka czyni z administratora kompetentnego fachowca, a komisja państwowa nadając licencję potwierdza, że ta praktyka była dobra. Poza tym organizacje samorządowe zarządców stoją na straży dobrych standardów i dobrych obyczajów. Potrafią zabrać licencję za chamstwo, niechlujstwo lub niekompetencję. Otóż pan Gowin twierdzi, że te licencje przeszkadzają ambitnym ludziom robić karierę w zawodzie, chociaż wygląda na to, że przeszkadzają one tylko krętaczom i kombinatorom. Minister chyba nie do końca jest przy zdrowych zmysłach jeżeli sądzi, że gospodarka nieruchomościami to zawód taki sam jak dajmy na to hodowla ziemniaków. Wygląda na to, że nie jest on w ogóle w stanie tego ogarnąć, chce znieść licencje zarządców, pośredników i rzeczoznawców.

Wyrządzonych przez tego pana szkód nie da się ocenić, a na jego genialnych rozwiązaniach stracą ludzie – nabywcy nieruchomości. Licencje wprowadziła przecież, wcale nie tak dawno, ustawa o gospodarce nieruchomościami. Nie dlatego bynajmniej, że w nieruchomościach wszystko było dobrze, tylko po to, żeby uporządkować bałagan. Nie dalej jak wczoraj rozmawiałem z młodym małżeństwem, które miało właśnie zderzenie z niechlujstwem „fachowca”, który zinwentaryzował pewną kamienicę w czasach gdy nie wprowadzono jeszcze licencji. Ci młodzi ludzie wzięli kredyt na 25 lat i zrobili zakup życia – kupili sobie mieszkanie. Dość nietypowe, bo w akcie notarialnym mają wpisane mieszkanie o powierzchni 45 m i piwnicę o powierzchni 52 m. Może planowali ją wykorzystać i zrobić mieszkanie dwu poziomowe? Sprzedający pokazał im tę piwnicę ale nie powiedział, że oprócz niego mają ją wpisaną w aktach jako własność jeszcze dwie inne osoby.

Czy bałagan i szkody wyrządzone przez pana Gowina wszystkim przyniosą straty? Ależ nic takiego. Jest grupa, która nieźle się na tych zmianach obłowi. Na wiadomość o zniesieniu licencji niecierpliwie czekają wyższe szkoły tego i owego. Obecnie na przykład na kierunku rzeczoznawcy muszą trochę nauczać, wynajmować dobrych nauczycieli, bo przed ich absolwentami jest jeszcze egzamin państwowy. Jak pan Gowin zniesie licencje będzie można tylko przepuścić ludzi przez „uczelnię” i pobrać opłatę. Z pewnością zwiększą nabór, każdy będzie mógł zostać rzeczoznawcą. Ma więc pan minister swoich zwolenników.

Jest więc pan Gowin mocno zajęty deregulacją i robieniem zamyślonej miny (ciekawe o czym tak myśli, obstawiałbym królestwo niebieskie). Nić dziwnego, że nie ma czasu (biedactwo) zająć się sprawą odwróconej hipoteki i starsi ludzie tracą przez to dorobek całego życia, jedyną wartościową rzecz, którą posiadają – mieszkanie. Przychodzą do emerytów różni kombinatorzy ... nawet nie muszą przychodzić zamieszczają w mediach reklamy, że życie coraz cięższe, leki coraz droższe, nie obciążaj swoich dzieci. Daj nam mieszkanie, a my już cię załatwimy na cacy. Nie wiadomo ile takich transakcji doszło już w Polsce do skutku i do jakiego skutku Nikt tego nie monitoruje i nie nadzoruje. Nie ma żadnych uregulowań ani ochrony prawnej.