Drugie życie, czyli emigracyjna dziesięciolatka
|
|
Dziesięć lat minęło jak z bicza strzelił. Czas na małe wspomnienia. Czas na celebrację.
|
Wyświetlenia: 1.943
|
Zamieszczono 08/09/2012
|
Ta funkcja wymaga zalogowania. Jeżeli jeszcze nie posiadasz konta, załóż je korzystając z przycisku przy formularzu logowania w górnym panelu.
Wstaw poniższy kod na swoją stronę, a odwiedzający będą mogli przeczytać ten artykuł bezpośrednio na niej.
Kod:
Jak to dobrze, że zatrzymałeś te stare szpargały…! Wizyta na strychu po puste słoiki na tegoroczne przetwory opłaciła się podwójnie. Pieczołowicie przechowywany gruby folder – niemy świadek i powiernik minionych lat – pokrył się grubym kurzem. Lecz kurz niepamięci szybko się unosi, gdy tylko unosisz wieko.
Łapczywie przeglądasz karton. W dłonie wpadają Ci kolejne fanty, bez jakiejkolwiek logiki w kolejności swego wpadania: • Karta informacyjna leczenia szpitalnego. Rozpoznanie: salmonella enteritidis. Cztery najgorsze dni życia ściśnięte na poszarzałym druczku. • Talon “M-1”: mięso - 500g, woł./ciel. z kością - 400g, rezerwa - 3. Nie wykorzystany. • Świadectwo Dojrzałości. Fryzury również. • Frędzelek i spinka od starych butów. Wtedy krzyk mody – dziś w takich nie wyszedłbyś nigdzie. • Plan zajęć w szkole, ręcznie rysowany, złożony w pół. W środku – Twój portret, autorstwa dziecka z Twojej grupy. Za nic nie przypomnisz sobie jego imienia. • Partia gitary do “Hotel California”. Zawsze chciałeś umieć grać tę solówkę. • Notatka z przejazdu trasą Kalisz–Sieradz: w miejscowości Chójno stoi Hotel Tumidaj. • Bilet wstępu do ZOO – pierwsza randka z Olą. • Bilet wstępu do kina – pierwsza randka z Agnieszką. • Bilet do Wenecji – ostatni wyjazd z Agnieszką. • Ulotka formatu A5; drukowałeś ją u kolegi. W treści odezwa do mieszkańców Twego osiedla w sprawie za głośnych dzwonów kościelnych. Sprzątaczki usunęły wszystkie już następnego poranka. Chciałeś drukować drugi rzut, ale koledze “zabrakło atramentu”. • Wycinek ogłoszenia o pracę. Dostałeś ją. Później okazało się, że przed emigracją była Twoją ostatnią. • Wiersz. Napisałeś go tuż przed wyjazdem.
***
Oda do siebie
Było gitarzystów wielu
Lecz żaden nie chciał zagrać przy Jankielu,
A cóż dopiero przy Tobie, Mości Jacenty
Gdzie Hendrix z Santaną nie dorośli Ci do pięty?
Toż oni już mogą na emeryturkę lub po młotka,
Bo i tak nie wycinają jak Ty “Wlazł kotka na płotka”.
Do tego przedziwnie Twa muzyka brzmi w uszach.
Czy dlatego, że lewą grabą struny ruszasz?
Ale już nie Lachy, ino Anglosasi
Będą mieli rozkosz słuchania Cię w krasie.
Że Ty nam wyjeżdżasz – to żałoba wielka.
Faktem tym jest rada tylko ta panienka
Rocznik cztery‑jeden (albo jedenaście)
Co to z piętra wyżej wrzeszczy, że nie zaśnie
Gdy sąsiadek z dołu wieczorową porą
Do społu z gitarą trochę pożępolą.
A wy przecież gracie piękne dobranocki:
Sex Pistols, Metalliki albo Kobranocki.
Zaś ten spod osiemnastki – by go gęsior kopnął
Nawet się odważał pukać w okno miotłą!
Że przy tym nie zleciał; jakiś akrobata (pewnikiem)
Widać wyćwiczony przez poprzednie lata (śpiewnikiem).
No więc cięgiem bierzesz swoje bez proszenia,
Bo do sztuki tutaj nie ma nastawienia.
I jak tu dać w to wiarę co przysłowie podaje,
Że muzyka zbliża narody i łagodzi obyczaje?
[wrzesień 2002]

***
A w tym samym czasie…
• Zarejestrowana zostaje partia polityczna pod nazwą “Platforma Obywatelska”. • Zakłady Daewoo-FSO zawieszają produkcję Poloneza. • Rozpoczyna się proces Slobodana Miloševica. • Adam Małysz wygrywa konkurs Pucharu Świata w Zakopanem. • W kinach premiery “Dnia Świra” i “Pianisty”. • Podczas ósmej pielgrzymki do Polski, Jan Paweł II dokonuje konsekracji Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Łagiewnikach. • Wybucha afera Orlenu. • Wybucha afera Rywina.
Podobne artykuły
| | komentarze: 23 | wyświetlenia: 7030 |
| | komentarze: 35 | wyświetlenia: 4659 |
| | komentarze: 16 | wyświetlenia: 2466 |
| | komentarze: 4 | wyświetlenia: 2812 |
| | komentarze: 11 | wyświetlenia: 3322 |
| | komentarze: 32 | wyświetlenia: 1281 |
| | komentarze: 7 | wyświetlenia: 1227 |
| | komentarze: 17 | wyświetlenia: 2304 |
| | komentarze: 5 | wyświetlenia: 9511 |
| | komentarze: 8 | wyświetlenia: 1965 |
| | komentarze: 4 | wyświetlenia: 1137 |
| | komentarze: 5 | wyświetlenia: 2927 |
| | komentarze: 9 | wyświetlenia: 1355 |
| | komentarze: 23 | wyświetlenia: 102704 |
| | komentarze: 3 | wyświetlenia: 1245 |
|
|
Autor
Strach i poczucie winy: dwie rzeczy, które najskuteczniej zagrzewają ludzi do działania.
Artykuł
Rekomendowany: 4 razy
Czytający on-line: 1
Odwiedza nas 1 400 000 osób miesięcznie!
|
Powiązane tematy
pożegnanie, emigracja, zmiana adresu, wyprowadzka, nowe życie, problemy życiowe, niepowodzenie, szansa na lepsze jutro, emigrant, nowe szanse, polska 2002, gitara, gitarzysta, wiersz, cymbaliści jankiel, życie
 |
Oranżada w proszku i gumy balonowe "Donald" z pewex'u. I życie było tak pięknie nieskomplikowane... Co to się z tym światem porobiło? Cakiem cakowicie zgupł:-) |
 |
No zgłupł. A jak on zgłupł, to i my wszyskie z nim, a? |
 |
I nie jest to tęsknota za komuną. To jest tęsknota za młodością. Jak ja nie cierpiałem Jacka i Agatki... Brrr :-) @hussair A właśnie, że zgupł, albo zgup... No chyba wiem co zrobił! :-) |
 |
Nie mogę wypowiadać się za koleżankę, bom dawno jej nie widział, ale od Jacka wara! ;-) |
 |
a ja lubiłam Ptysia i Balbinkę...:) :) |
 |
:-), :-) Się zaśmiałem... Ale Ciebie z nią za pierona jasnego bym nie skojarzył... Muszę poracować nad wyobraźnią. |
 |
rozumiem Twój zniewalający śmiech... widzisz Grzegorzu jak można się pomylić :))) |
 |
Grzesiu, dzięki tej telewizyjnej Balbince, jestem szczęśliwą posiadaczką takowegoż drugiego imienia - moja chrzestna była nią zafascynowana... |
 |
Ptyś i Balbinka to był odlot, zwłaszcza pytania Ptysia... :-) |
 |
"czeszcz Balbina, czo robisz?" - jakoś tak brzmiało pytanie Ptysia, którym zaczynał się każdy pokaz kilku rysunków. To było super! Bardzo wychwawcze i zawsze z socjalistycznym morałem. Wyszukaj w google ;) |
 |
Ale mówiąc serio, to treść Odezwy do Mieszkańców Osiedla oprawiam sobie w ramki! :-> bim-bam, bim-bam… |
 |
Dzisiaj własnie jest sobota. Piękny, słoneczny i ciepły dzień w Belfaście. Być może ostatni taki w tym roku, przed nadchodzącą zimą. Zimy na Wyspach są ponure, wietrzne i deszczowe. Pada niemal codziennie. Ciemno robi się już ok 15.30 i aż do 9 rano. Nie wiem skąd Wam się wzieło na wspomnienia z kraju właśnie dzisiaj bo mi też! Rano, w Internecie przeczytałem kilka wiadomosci z Pol ... wyświetl więcejDzisiaj własnie jest sobota. Piękny, słoneczny i ciepły dzień w Belfaście. Być może ostatni taki w tym roku, przed nadchodzącą zimą. Zimy na Wyspach są ponure, wietrzne i deszczowe. Pada niemal codziennie. Ciemno robi się już ok 15.30 i aż do 9 rano. Nie wiem skąd Wam się wzieło na wspomnienia z kraju właśnie dzisiaj bo mi też! Rano, w Internecie przeczytałem kilka wiadomosci z Polski i Europy kontynentalnej. Kryzys dookoła, bezrobotni w Hiszpani juz nie płacą za jedzenie tylko zabierają ze sklepów i wychodzą, w Grecji ludzie stawiają namioty i zaczynają uprawiać własne poletka, w Polsce padaka, wszędzie zwolnienia, oszustwa finansowe - bieda jednym słowem i poczułem się tak źle że aż depresyjnie! Nauczony doswiadczeniem żeby natychmiast pozbywać się takich myśli, zacząłem krążyć po domu. Pozbierałem ubrania z podłogi w sypialni i wrzuciłem do pralki. Kilka puszek po piwie - do 'kerbsa', jakieś papiery, junk maile, stare kupony Lottery - do 'kerbsa'. Dwie garści miedziaków wymieniłem w markecie w maszynie na Ł 4.70 I znalazłem jeszcze coś. Trzy Polskie monety - trzy grosze. Tak sobie usiadłem, położyłem te trzy polskie grosze na stole i zastanawiam się co z tym zrobić. To wszystko co mi pozostało z Kraju po ponad pięcioletnim pobycie na Wyspie. Siedzę i myślę, zastanawiam się "po jakiego grzyba" czytam jeszcze polskie wiadomosci, po co czytam depresjogenne informacje skoro mnie to już nie dotyczy, po co zajmuję myśli tym co je zatruwa. Dzisiaj jest taki piękny dzień! Mam dobrą pracę, poukładałem sobie zycie od nowa, po swojemu a jednak coś w głowie siedzi dziwnego. Tak patrzę na te trzy mikroskopijne monety i nagle mnie olśniło! Polska nadal wtrąca swoje trzy grosze w moje życie! Zbieram się właśnie na popołudniowy spacer w słońcu i ostatniej zieleni tego roku i zabieram ze sobą Polskie trzy grosze, które zostawię gdzieś daleko, pewnie w jakimś koszu na śmieci....... Napiszę zaraz SMSa do znajomej Czeszki, moze wybierzemy się dzisiaj gdzieś na piwo, posłuchać Irlandzkiej muzyki na żywo. Pożyć własnym życiem.... |
 |
Marcinie, Marcinie! Jakżeż cudowne wnioski wyciągnąłeś z tych "głupich" trzech groszy. :-) Doprawdy, powiadam Ci: publikuj to jako osobny artykuł, proszę. Twe przemyślenia są tego zdecydowanie warte. :-) Pozdrawiam równie słonecznie spod Londynu. PS: Lato jednak przyszło, tylko cały lipiec pałętało się gdzieś po Kontynencie. ;-) |
 |
Aż mi się łezka w oku zakręciła! Muszę sięgnąć do swojej szkatułki wspomnień :) |
 |
Już idę do Ciebie z chusteczką, Mirko. |
 |
Czyżbyśmy hurtowo wchodzili dziś z modą odgrzebywania "gruzów"? Dobra nasza i Wasza! :-) |
 |
koniecznie buteleczka, 40 wolt, to wspominać będzie łatwiej :) |
 |
Mirko, Ty również proszę melduj na bieżąco o swoich odgrzebankach. :-) |
 |
Zoe - Ty wyciągasz pierwsza. ;-) |
 |
ale Zoe nie ma nic do wyciągania ;))))) |
 |
Ma, ma... Inaczej by się tak nie pchała do przodu na tę pikanterię. Co nie, zoe? ;-) |
 |
hihi... no i się rzekło :-P |
 |
O-ho-le-ra! Iżem wkopany... ;-) |
 |
Tak to? To ja Was sposobem: u mnie 22:00 o godzinę później... Ha! ;-) |
 |
Wiec czekamy na 23? Potem zaś się zacznie... :-) |
 |
Masz coś wspólnego z Kaszpirowskim? Przewidujesz?.:-))) |
 |
Mmm! Czarowny duet fletu i gitary:) |
 |
Dima - grało się wspaniale, przyznam z nostalgią. :-) A Tyś flecista, jeśli dobrze pamiętam? |
 |
Tak, Jaciu, gram na flecie, lecz tylko na malutkiej i drewnianej. Ludowy flet, co nazywa się dudka. Tu można posłuchać, jak brzmi moja dudka (w moim wykonaniu) http://poiskm.ru/artist/68311-(...)da-Galo Uruchomić pierwszy soundtrack “Сделай меня стрелой” |
 |
Dima, Dima! piękny, pełny dźwięk fujarki na intro, ładna artykulacja, a także skoczna, chwytliwa melodyjka. :-) Harmonijka też dużo Wam dodaje. |
 |
Bardzo cieszę się temu, że Ci to spodobało sie, Jaciu! Ten zapis jest zrobiony, na pewno, już 13 lat po temu. Mój pobyt w zespole “Jagoda Galo” wspominam z wielkim zadowoleniem i lekką nostalgią:) |
 |
Mimo trzynastu lat, Twoja fujarka i muzyka brzmi świeżo. :-) |
 |
Nie mam takiego kartonu. Ale mam jedno miejscem, w którym trzymam stare bilety z koncertów. Każdy bilet przywołuje wspaniałe wspomnienia. Jak to śpiewał Rysiek Riedel: "Tak bardzo bym chciał przeżyć to znów. Wehikuł czasu to byłby cud". Aż się łezka w oku kręci. |
 |
:-) Pasjonacie - czy to karton, czy to teczka - mniejsza. Ważne, że bilety są. Karton czy obszerna teczka o tyle bardziej uniwersalna, że mieści i bilety, i inne szpargały. O tak - bilety z koncertów też tam trzymam. Jeden mały papierek, a uruchamia tyle starych-nowych kanałów wspomnień. :-) Bywaj! |
 |
Fajne, dziękuję bardzo za dodanie |
 |
@Tomasz Het: Ku chwale wspomnień! |
 |
Nie mam kuferka wspomnien. pamiatki z czasow Polski ukrywaja sie po katach mojego mieszkania. puszka z monetami zbieranymi cale zycie stoi na biorku, tak bym jej nie widziala, ale bym wiedziala gdzie jest. wraz z monetami schowana jest w niej ,,bransoletka,, z moich narodzin, poszarzala, postarzala... w szufladzie lezy kilka ksiazek, ktore zdolalam zabrac ze soba, pamietam jak staly na polce nad m ... wyświetl więcejNie mam kuferka wspomnien. pamiatki z czasow Polski ukrywaja sie po katach mojego mieszkania. puszka z monetami zbieranymi cale zycie stoi na biorku, tak bym jej nie widziala, ale bym wiedziala gdzie jest. wraz z monetami schowana jest w niej ,,bransoletka,, z moich narodzin, poszarzala, postarzala... w szufladzie lezy kilka ksiazek, ktore zdolalam zabrac ze soba, pamietam jak staly na polce nad moim biorkiem z czasow polskiego domu... jedyne zdjecie z mojej komunii z 1989 z moimi siostrami i z moja ukochana babcia ktora zmarla miesiac pozniej, a ktora robila mi wianki z kwiatow ktore razem zbieralysmy, Boze! jak mi jej strasznie brakuje!!! paszportowe zdjecie mamy powiekszane przeze mnie do formatu A4... kilka zeszytow z wierszami, ktore wtedy byly moim sposobem na ucieczke w inny swiat... na polce przed lustrem w lazience stary niebieski kubek z kompletu mojej mamy, juz nie blyszczy, kolor wyplowial, na dodatek pekl przy ktorejs przeprowadzce... ksiazeczka zdrowia i karta zdrowia z podstawowki czekaja w jednej z teczek w szafie, razem ze swiadectwami ze szkol... mydelko zielone, przezroczyste, z biala palma, ktora podarowala mi mama przy wakacyjnym spotkaniu w 2009, ostatnim zraszta... segregator z czerwonym jeepem, obdarty na rogach, ktory mam od podstawowki stoi na biorku, zas w nim te kilka kolorowych karteczek, ktorymi wymienialismy sie w podstawowce... jak ten czas szybko leci... |
 |
@Jacek Wąsowicz: też tak myślę :) |
Dodaj swoją opinię
W trosce o jakość komentarzy wymagamy od użytkowników, aby zalogowali się przed dodaniem komentarza. Jeżeli nie posiadasz jeszcze swojego konta, zarejestruj się. To tylko chwila, a uzyskasz dostęp do dodatkowych możliwości!
|
 Proszę czekać...
|
|
|
|