JustPaste.it

Trzy lata pobytu w niemieckiej szkole

Strach, przed brakiem akceptacji ze strony niemieckich uczniów, słaba znajomość języka, jak również stereotypy, które z biegiem czasu się zmieniały, wpłynęły na moje negatywne nastawienie wobec niemieckich współuczniów.

Pierwsze kroki w niemieckiej szkole, zupełnie innym systemie szkolnym były ciężkie. Brak prawdziwej integracji między uczniami tego nie ułatwiał. Ze względu na barierę językową, która nas dzieliła, zarówno Polacy jak i Niemcy bali się pierwsi odezwać . Właśnie, dzieliła? Czy nadal dzieli? Wydaje mi się, że czas przeszły jest jak najbardziej na miejscu. W dzisiejszych czasach nasze pokolenie nie miało styczności z burzliwą przeszłością naszych narodów, dlatego też nasze stosunki są łagodniejsze. Idąc do tej szkoły wydawało mi się, że nasi sąsiedzi są zadufanymi w sobie leniami, którzy dzięki II Wojnie Światowej rozbudowali swoje państwo do granic możliwości.

Mimo negatywnego nastawienia, które również kształtowało się we mnie ze względu na opowiadania i rady dziadków (ich pokolenie ma zupełnie odmienne zdanie od dzisiejszego) zdecydowałam się uczęszczać właśnie do tej szkoły. Chciałam sama poznać moich sąsiadów i z czystym sumieniem mówić jak naprawdę ich postrzegam. Dziś mogę powiedzieć, iż moje zdanie na temat sąsiadów, zmieniło się całkowicie dzięki projektowi, który umożliwił mi uczęszczanie z nimi do jednej szkoły, klasy. Są to ludzie pracowici, zaradni i porządni. Ich zdanie na temat Polaków wygląda nieco gorzej (Polacy? Złodzieje, pijacy.) jednak na co dzień nie dali nam tego odczuć. Coraz bardziej lubimy i akceptujemy się wzajemnie. Co bym zrobiła gdybym mogła cofnąć czas? Przede wszystkim starałabym się o większą integrację. Będąc w klasie maturalnej, mając przed sobą ostatnie dziesięć dni szkoły żałuję, że nikt o tym wcześniej nie pomyślał. A teraz?Teraz jest już za późno. Nasze drogi się rozejdą. A po naszych wspólnie przeżytych trzech latach zostaną tylko nikłe wspomnienia i pewien niedosyt, iż mogliśmy bardziej wykorzystać szansę, którą otrzymaliśmy, aby zawierać międzynarodowe znajomości.

Czy przez te trzy lata zmieniło się moje spojrzenie na stosunki polsko – niemieckie?

Zdecydowanie. Teraz wiem, że nie warto wierzyć w stereotypy. Zarówno Polak jak i Niemiec to prosty człowiek, dlatego też to czy przypadniemy sobie do gustu i czy zaprzyjaźnimy się ze sobą zależy nie od stereotypów i naszego nastawienia, a od charakteru człowieka, a żeby go oceniać najpierw postarajmy się go poznać.