JustPaste.it

Na jesienne wieczory troszkę humoru!

Na długie jesienne wieczory troszkę humoru z przymrużeniem oka!Teksty raczej dla dorosłych!Znalezione na http://www.humorum.pl/forum4-dowcipy-i-humor.html ,

Na długie jesienne wieczory troszkę humoru z przymrużeniem oka!Teksty raczej dla dorosłych!Znalezione na http://www.humorum.pl/forum4-dowcipy-i-humor.html ,

 

 

- Czym się różni seks za pieniądze od seksu za darmo?

- Ten za darmo zwykle więcej kosztuje...

 

I wśród orłów trafiają się ptaszki!

 

Całowanie w rękę nagiej kobiety jest stratą czasu.

 

Indianin Twarda Dzida kocha się ze swoją squaw już trzecie dzień bez przerwy. Pod wieczór tego trzeciego dnia

Twarda Dzida nagle przestaje, przeciąga się, złazi z kobiety i wzdychając mówi:

- Nie zobaczysz mnie kobieto od tej chwili przez cały następny tydzień.

- Ale dlaczego, gdzieś wyjeżdżasz? - pyta squaw.

- Nie, ale będę cię teraz brał od tyłu...

 

Rozgoryczona sekretarka mówi do szefa:

- Ja ze swoimi dwoma fakultetami (dotyka piersi), wąską specjalizacją (przejeżdża ręką po talii) i dużą wiedzą ogólną (poklepuje się po pupie) znajdę sobie pracę. A pan, ze swoim miękkim charakterem (pokazuje zgięty średni palec) nie dojdzie do niczego!

 

Kłótnia dwóch przedszkolaków (chłopak i dziewczynka):

- A mój tata ma wieżę stereo!

- A moja mama też ma! - rewanżuje się dziewczynka.

- A mój tata ma cabrioleta! - dodaje.

- A moja mama też ma!

- A mój tata ma siusiaka!

- Aaaa- moja mama też!

- Jak to przecież twoja mama nie może mieć siusiaka??!!

- Ma w szufladzie!

 

Do lekarza wpada facet i w obu złączonych dłoniach trzyma sporą ilość spermy.

Lekarz pyta:

- Co się stało?

Facet na to:

- Panie doktorze, to się po prostu w pale nie mieści...!

 

Drużynowe Mistrzostwa Świata w robieniu loda!!!

Zjechały się panie z całego Świata. Oczywiście nie zabrakło prasy, radia, telewizji...etc.

Korespondent jednej z stacji TV przeprowadza wywiady z drużynami.

Najpierw zaczyna rozmowę z amerykankami:

- Jak nastroje przed zawodami?

- Wszystko dopięte na ostatni guzik, ciężko trenowaliśmy w okresie

przygotowawczym, morale doskonale, wygramy!!! Jeżeli oczywiście w polskiej

drużynie zabraknie Mani...

Podobne pytanie zadaje Francuzkom (nomen omen faworytkom).

- Wszystko w najlepszym porządku, w końcu jest to nasza narodowa dyscyplina,

od lat jesteśmy w czołówce, wygramy!!! Jeżeli oczywiście Mania nie przyjdzie...

I tak chodzi od nacji do nacji i wszędzie to samo: "Jeżeli Mania nie

przyjdzie...".

Wreszcie nie wytrzymał i podpytuje jedną z uczestniczek:

- Co to za Mania??? Autorytet jaki? Czy co???

- Autorytet nie autorytet, ale kostkę Rubika w gębie układa...

 

Para się kocha "na jeźdźca". Ona mówi "och, och". On mówi "szwagierko, chyba pierwszy raz mi nie przeszkadza, że mam na sobie coś po starszym bracie

 

Zajęcia z savoir-vivre'u.

Prowadzi kobieta, wśród uczestników sami panowie.

Pani zadaje pytanie:

- Jesteście na przyjęciu lub w restauracji. Musicie udać się w pewne miejsce. Jak usprawiedliwicie przed swoją towarzyszką swą chwilową  nieobecność?

- Idę się wysikać! - padła propozycja z sali.

- No niestety - odparła prowadząca - słowo "wysikać" może zostać uznane za prostackie i grubiańskie.

- Przepraszam, ale muszę udać się do ubikacji. - zgłosił się inny.

- No cóż - prowadząca na to - mówienie o ubikacji przy jedzeniu  trudno zaliczyć do kanonów kultury.

Może jakieś inne pomysły?

- Pani wybaczy - na to kolejny uczestnik - ale muszę udać się  uścisnąć kogoś, kogo mam nadzieję przedstawić pani po kolacji.

 

Na bardzo wysokiej kobiecie położył się bardzo niski facet a ona do niego: wejdź pan wyżej i mów pan coś albo zejdź pan niżej i rób pan coś.

 

Na dyskotece do dziewczyny podchodzi chłopak i pyta:

- Czy można?

A ona skromnie spuściwszy oczęta, odpowiada:

- Można, ale najpierw chciałabym trochę potańczyć...

 

- Kaśka, idziemy do mnie uprawiać sex?

- Mam na imię Magda, a nie Kaśka!

- I co z tego ? Przecież nie o to pytałem...

 

Jedzie chłop samochodem. Zobaczył stojącą przy drodze tirówkę. Pomyślał, że chce gdzieś jechać, więc się zatrzymał i ją zabrał. Jadą w milczeniu. W końcu tirówka nie wytrzymuje i pyta:

- Uprawia pan seks?

A chłop na to:

- Nie, w tym roku tylko ziemniaki i żyto.

 

Rozmawiają dwie panienki.

- Wczoraj poszłam z moim chłopakiem nad rzekę żeby zrobić "to" pierwszy raz.

- No i jak było?

- Nie dało się nic zrobić, bolało jak cholera. Ale następnym razem wezmę parasol.

- Zwariowałaś? A co ci parasol na to pomoże???

- No przecież mówiłam: bo lało jak cholera.

 

Na lekcji anatomii nauczyciel zadaje pytanie klasie:

- Ile spermy może wyprodukować dorosły mężczyzna?

Cisza. Nagle odzywa się nieśmiało dziewuszka w okularkach:

- Pełną buzię...

Skonsternowany nauczyciel mówi:

- Taaaa! ... Ale ja bym prosił o podanie w jednostkach objętości...

Na to dziewuszka:

- Hmmm? ... To jakieś dwa małe łyczki

 

U seksuologa:

- Panie doktorze mam problem.

- A rozmawiał pan o tym z partnerką?

- Człowieku, ocipiałeś? Z ręką?

 

Mąż wraca z delegacji. Cicho otwiera drzwi mieszkania. Z sypialni dobiega go szmer. Podchodzi na palcach, uchyla drzwi i widzi ogromnego murzyna wiercącego się na jego żonie. Wściekły rozejrzał się za ciężkim przedmiotem. Łapie oburącz krzesło i z całej siły uderza w goły, czarny tyłek murzyna.

Ten zwraca ku niemu rozradowaną twarz krzycząc:

- O.K.! Wlazł!!!

 

Młode małżeństwo dorobiło się synka, osobnik ten był normalny tylko nie cierpiał mleka i innych jego przetworów.

Jak każdego ranka mamusia wychodzi do sklepu kupić synkowi drożdżówkę i jak każdego ranka mówi tatusiowi:

- Ja wychodzę, a ty spróbuj dać mu mleko.

Po powrocie... pełne zdziwienie! Synek zjadł mleczną zupę.

- Jak to zrobiłeś? - pyta męża.

- Aaatam! Opowiadałem mu różne rzeczy... no i zjadł.

- Co mu opowiadałeś?

- No, że jak nie będzie jadł mleka... to będzie miał małego członka.

Na to żonka - trzask go w pysk!

- Ty świnio! Dzieciakowi takie świństwa opowiadasz?!

Po ok. 30 minutach wpada do pokoju i znowu wali męża po pysku.

- A teraz to za co?! - krzyczy mąż.

- Za to, że jak byłeś mały to mleka nie piłeś!!!

 

W pewnej wiosce na zachodzie młody chłopak - Dave - spotykał się z Sue, która mieszkała na sąsiedniej farmie. Pewnego wieczoru siedzieli razem na werandzie i oglądali zachód słońca. Nagle Dave zobaczył, że jego najlepszy byk zaczął kryć jedną z krów. Westchnął cicho i spoglądając na to jak natura rządzi zachowaniami zwierząt, poczuł przypływ odwagi i powiedział do Sue:

- Sue, bardzo chciałbym w tej chwili robić to co robi ten byk...

- Ależ proszę bardzo - odrzekła Sue - w końcu to twoja krowa...

 

Seks bez miłości...Okropność! Jak Boże Narodzenie bez pisanek.

 

Żona do męża:

-Idź kupić bułki.

-Ile mam kupić?

-No nie wiem, tyle kup, żeby starczyło na kolację i śniadanie.

Mąż zirytowanym głosem:

- Jak kupię za mało, albo za dużo, to znów będzie awantura, powiedz, ile mam kupić?

Żona z zalotnym spojrzeniem:

-Kup tyle bułek, ile razy się wczoraj kochaliśmy.

Mąż poszedł do sklepu. Staje przed ekspedientką i mówi:

-Poproszę siedem bułek. Albo nie, pięć bułek, loda i kakao.

 

Dwaj chłopi siedzą w karczmie wieczorem i rozprawiają o dawnych czasach. I zeszli na temat seksu.

Jeden z nich mówi:

- Ta dzisiejsza młodzież to nie taka jak za naszych dawnych czasów. Jak chłop spuścił się to zrobił dwójkę dzieci i jeszcze cielak mógł się napić.

 

 

Babcia wróciła z sanatorium.

- No i jak babciu było? - pyta rodzina.

- Eee, marnie! Seksu nie było!

- Babciu, w twoim wieku?! Przecież ty ledwo chodzisz!

- Ale leżeć mogę!

 

Idzie zapłakana lisiczka przez las a za nią stado prosiaczków. Zatrzymuje ją zajączek i pyta się...

- Lisiczko, dlaczego taka smutna jesteś?

Lisiczka szlochając: - A wiesz zajączku, najpierw mieszkałam z lisem. Po jakimś czasie urodziłam mu prosiaczki, więc mnie wyrzucił. Później przygarnął mnie wilk i dobrze nam było do czasu aż zaszłam w ciąże i urodziłam prosiaczki... też mnie wyrzucił..

- Nie płacz lisiczko, zamieszkasz ze mną i będzie nam dobrze.

Żyli sobie przez jakiś czas, ale los chciał ze lisiczka znowu zaszła w ciążę i znowu urodziła prosiaczki...

Jaki z tego morał?

Każdy facet to świnia..........

 

Wleciała mucha do cipki. Latała we wszystkich kierunkach nie mogąc znaleźć wyjścia. Po piętnastu minutach zupełnie wycieńczona siadła i rzecze:

- Teraz to albo mnie chuj strzeli, albo krew zaleje!

 

- Kochanie, mam wspaniały pomysł na dzisiejszy seks. Wsadzę ci go do ucha!

- Zwariowałeś? Mogę od tego ogłuchnąć!

- Niemożliwe, od 20 lat wsadzam ci go do ust i nie możesz się zamknąć!

 

Jedna blondynka do drugiej:

- Jak spędziłaś Sylwestra?

- Sam zszedł.

 

Gdy Marysia dowiedziała się, że jej dziadek umarł udała się prosto do babci by ją pocieszyć. Babcia opowiedziała jej, że dziadek dostał zawału serca podczas ich poranno-niedzielnego sexu. Słysząc to Marysia tak rzecze do babci:

- Babciu, przecież kiedy para staruszków będących grubo po 90-tce sypia ze sobą i uprawia sex to tylko kusi los. Prędzej czy później musiało się to tak skończyć!

- Moje dziecko, przed wieloma laty wraz z twoim świętej pamięci dziadkiem odkryliśmy, że najlepsza pora na pieszczoty zaczyna się dokładnie wtedy, gdy dzwony kościelne zaczynają grać. To był bardzo dobry rytm: wolno i przyjemnie, nie za męcząco, na "ding" włóż, na "dong" wyjmij...

Tu babcia musiała przerwać, otrzeć łzę po czym kontynuowała:

- ...I gdyby nie ten pieprzony samochód lodziarza ze swoim pojebanym sygnałem nie podjechał pod nasz blok to twój dziadek dalej by żył!

 

Przychodzi rusek do burdelu. Zamawia panienkę. Patrzy na nią a panienka całkowicie wygolona. Lekko niezadowolony pyta:

- A wałna, gdie?!

- A ty co?! Przyszedłeś tu p.........ć czy na drutach robić?!

 

Rozmawiają dwie młode żony:

- Słyszałam, że twój mąż to prawdziwa "złota rączka". Wszystko robi w domu sam. Czy to prawda?

- Bez przesady, moja droga. Ja mu czasem pomagam.

- Jak?

- Ustami...

 

Rzeźnik miał syna, mało rozgarniętego, ale jedynego, wiec chciał mu

przekazać dorobek życia.

Prowadzi go do fabryki i mówi:

- Zobacz tu jest maszyna, wkładasz do niej barana, wychodzi

parówka, kapujesz?

- Nie

- No, co tu do nierozumienia, baran, maszyna, parówka kapujesz?

- Nie

- No ja chromole - patrz tutaj: tu wkładasz barana.

Chodź na druga stronę - widzisz , wychodzi parówka. Kumasz

- Nie, ale tato, a jest taka maszyna gdzie wkłada sie parówkę a wychodzi

baran

- Tak, twoja matka!

 

Czasopismo "Claudia" opublikowało dla swoich czytelników quiz pod nazwa: "Czy znamy kobiety?". Zwyciężył Tomek B., Radom, 10 lat. Pewien starszy, rozżalony czytelnik napisał do redakcji:

-"To doprawdy śmieszne! Mam 65 lat, pierwsze wiadomości o kobietach zdobywałem mając 12 lat! A tu taki smarkacz dostaje pierwsza nagrodę!"

Odpowiedz z redakcji:

Drogi Czytelniku!

Pierwsze pytanie naszego quizu brzmiało: "Gdzie kobiety maja najbardziej kręcone włosy?"

Tomek odpowiedział prawidłowo - w Centralnej Afryce. A co Pan odpowiedział?! I jeszcze narysował???!!!!

Drugie pytanie naszego quizu brzmiało: "Kiedy kobieta ma piane miedzy nogami?"

Tomek odpowiedział bezbłędnie: - Kiedy kobieta doi krowę. A Pańskie wyjaśnienie? Nie mieszaj Pan w to żony! I ten wulgarny rysunek, fuj!

I ostatnie, trzecie pytanie quizu: "Na co kobiety niecierpliwie czekają  każdego miesiąca?

Tomek odpowiedział od razu: - Na nowe wydanie "Claudii". A co Pan odpowiedział?! Dzięki Bogu, że nie było rysunku!!!

 

Jednostka wojskowa na pustyni, przyjeżdża generał i pyta żołnierzy:

-macie jedzenie? -mamy!

-macie alkohol? -mamy!

-a jak u was jest z sexem? - mamy wielbłąda.

Trochę się zdziwił generał, ale nic. Wrócił do domu, mija tydzień, a jego dalej nurtuje ten wielbłąd.

Postanowił wrócić do jednostki. Znów ta sama seria pytań. Odpowiedzi te same. Generał mówi. Zaprowadźcie mnie do niego. Otworzyli budynek z wielbłądem. Generał patrzy i prosi by go zostawili na 20 minut.

Minął czas. Generał wychodzi uradowany. Zapina rozporek i mówi:

-fajny ten wielbłąd ale ma trochę dupę krzywą!

na to żołnierz:

-krzywą może i ma, ale do burdelu nas wozi...

 

Facet wchodzi do knajpy i widzi swojego kumpla, który siedzi przy barze mocno przygnębiony. Podchodzi więc do niego i pyta, w czym rzecz.

- Pamiętasz tę śliczną dziewczynę ode mnie z pracy, z którą chciałem się umówić, ale nie mogłem nawet do niej podejść, bo za

każdym razem, kiedy ją widziałem, to mi stawał?

- No pamiętam.

- W końcu zebrałem się na odwagę i poprosiłem, żeby się ze mna umówiła. I ona się zgodziła.

- Super! To kiedy randka?

- Byliśmy umówieni dziś wieczorem. Ale bałem się, że znów mi stanie. Więc przykleiłem go sobie plastrem do nogi, żeby w razie czego nie było widać.

- No i dobrze! Gdzie problem?

- Poszedłem do niej, zadzwoniłem, a ona otworzyła w takiej cieniutkiej, przezroczystej sukience...

- No i...?!

- Kopnąłem ją w twarz.

 

Czy coś stoi na przeszkodzie, żeby pokochać paskudną dziewczynę?

- Nie stoi - właśnie to.

 

Co się stanie kobiecie gdy spadnie z konia?

- Rozbije sobie głowę o nocną szafkę.

 

Dlaczego warto wytatuować sobie 100$ na penisie?

- możesz sie bawić swoją kasą,

- możesz patrzeć jak kapitał rośnie,

- Twoja kobieta może śmiało ciągnąć kasę ile chce.

 

Tatuś tłumaczy synkowi zasady urozmaiconego pożycia seksualnego. Gestykuluje, miota się po podłodze, wygina niewidzialną partnerkę na

wszystkie strony, obrazowo ze szczegółami przedstawia każdą możliwą i niemożliwą pozycję. Synek tymczasem siedzi skulony na fotelu, czerwony jak burak, uszy mu płoną, rumieńce wypełzły na buzię, głowę coraz bardziej wtula w ramiona, jeszcze trochę i zemdleje. W końcu udaje mu się przerwać

oszalałemu rodzicowi i mówi:

- Ale tatusiu, przestań już proszę! Mówiłem ci, że mam jutro w szkole historię, wiesz wojny, zabory i takie tam, a ty miałeś mi tylko wytłumaczyć co to jest NAJEŹDŹCA!

 

Czym się różni kobieta od mężczyzny?

- U mężczyzny między nogami są wciąż te same jajka, a u kobiety wciąż inne!

 

- Wyobraź sobie kochana, iż kiedy robiłam Jaśkowi loda powiedział mi, że Zośka robi to lepiej!

- No i co?

- No i nic! Przemilczałam to zacisnąwszy zęby!

 

Zona do męża.

- A może byśmy dziś spróbowali na jeźdźca?

- Ech, no jaki znowu najeźdźca?!

Żona zrezygnowana.

- Germański k...a oprawca!!!!

 

Ksiądz zatrzymał się na noc w motelu. W środku nocy zadzwonił po kobietę z recepcji, a kiedy przyszła, zaczął się do niej przystawiać.

- Ależ proszę księdza, tak nie wypada - protestuje kobieta.

- Można - odpowiada ksiądz - tak jest napisane w biblii.

Nad ranem kobieta pyta:

- No to pokaż mi, gdzie to jest napisane?

Na to ksiądz bierze egzemplarz Biblii który był w pokoju i pokazuje pierwszą stronę, na której ktoś napisał ołówkiem: "Ta laska z recepcji daje wszystkim".

 

Kobieta leży sobie w łóżku z kochankiem, nagle słyszy zgrzyt klucza w zamku. Czym prędzej każe ukryć się kochankowi pod łóżkiem. Mąż nieco zdziwiony widząc żonę w południe w pościeli wyjaśnił, że jest chory i dlatego szybciej wrócił z pracy. Chorował małżonek tydzień cały, w końcu ósmego dnia poszedł do pracy. Wtedy żona zagląda pod łóżko do kochanka i zmysłowym głosem pyta:

- Chcesz dupci?

- Chcę chlebusia....... - cichutkim głosikiem odpowiada kochanek.

 

 

Jasiu przychodzi ze szkoły i wchodzi do pokoju rodziców. Widzi tam jak tata kocha się z mamą...

- Tato, co ty robisz...

- Wyjdź stąd gówniarzu!

Więc Jasiu pokornie wyszedł z pokoju.

Następnego dnia tata wraca z pracy, wchodzi do domu, a tam Jasiu uprawia sex z babcią. Tata do niego:

- Jasiu co ty do diabła robisz!?

- Wyjdź stąd, jak ty pieprzyłeś moją matkę to ja nic nie mówiłem, więc teraz ja pieprzę twoją.

 

Ona: Na pierwszej randce nie daję!

On: No to może chociaż weź?

 

Sąsiad spotyka sąsiadkę w ogródku przed domem.

- Jak pan, panie sąsiedzie to robi, że te pańskie pomidorki takie duże, ładne i czerwone? - pyta sąsiadka.

- Bo ja mam na nie taki własny patent: wychodzę wcześnie rano do ogrodu w szlafroku, kiedy wszyscy śpią, zrzucam ten szlafrok, przechadzam się między grządkami, no i te pomidorki tak się do mnie pięknie rumienią. To wszystko.

Sąsiadka zrobiła tak samo, przez miesiąc przechadzała się nago po ogrodzie. Pewnego dnia spotyka się z sąsiadem:

- I co? Działa mój patent? - pyta sąsiad.

- Wie pan... Pomidorki jakie były, takie są... Ale ogóry to taaaakie!

 

- Ja jestem jeszcze prawiczkiem.

- To na co czekasz? Bierz kwiaty i do koleżanki.

- Ja nie z takich.

- To wódkę i do kolegi!

 

Mówi żona do męża:

-wiesz kochanie miałam piękny sen!

-a co Ci się śniło?

-wiadro penisów

-tak? a gdzie był mój?

-na dnie taki malutki!

Następnego dnia mąż mówi do żony:

-kochanie miałem piękny sen!

-tak? a co Ci się śniło?

-wiadro cipek!

-a gdzie była moja?

-wiadro w niej stało

 

Przychodzi facet do lekarza i mówi:

- Panie doktorze mam interes jak niemowlę.

- Niemożliwe niech pan zdejmie spodnie,

- Rzeczywiście 3kg i 55cm.

 

- Jakie obrączki najbardziej lubią ptaszki?

- Ze szminki!!!

 

Górnicy myją się po szychcie pod prysznicem. Zauważają, że jeden z nich ma podrapanego fiuta.

- Co to, Francik? Przechodziłeś przez ogrodzenie z drutu kolczastego?

- Eeee... To przez moją starą. Bez widelca nic do ust nie bierze...

 

Noc poślubna, młode małżeństwo, niestety nie skonsumowane - mężowi nie stawał

Zdesperowana żonka stwierdziła, że zrobi wszystko aby temu zaradzić i wyruszyła w podróż dookoła świata szukać recepty na ową przypadłość.

Zjeździła już prawie całą kulę ziemską i nic. Załamana już miała wracać do domu, jednakże zobaczyła Hindusa, który gra na punji. Pod wpływem dźwięków każdy wąż powstawał  Stwierdziła: to jest TO! I odkupiła ową fujarkę od Hindusa. Czym prędzej wróciła do mężusia. Była upalna noc i mężuś spał pod cienkim prześcieradłem. Nie będę go budzić - pomyślała. Wyjęła punję i zaczęła grać. Wtem coś drgnęło, prześcieradło lekko zaczęło się unosić... Stwierdziła, jeszcze trochu pogram  Pod wpływem dźwięków coś jęło się wić pod prześcieradłem i podnosić do góry. Żonka coraz bardziej podniecona, nie mogła już wytrzymać. Rzuciła się na łóżko, zdarła z męża prześcieradło, patrzy, a tu... tasiemiec z tyłka wyłazi...

 

Świątynia Shaolin, Uczeń pyta Mistrza:

- Mistrzu, jaka jest różnica między perłą a kobietą?

- Różnica jest taka, że perłę można nawlec z dwóch stron, a kobietę z

jednej tylko...

Uczeń zmieszany:

- Chciałbym zaprzeczyć mądrości jego wspaniałości Mistrza, ale słyszałem o

kobietach, które można nawlec z obu stron.

Na co mistrz odrzekł:

- To nie kobiety, to Perły!

 

W przychodni przeprowadzono Inspekcje. Komisja wchodzi do pierwszej sali, a tam facet onanizuje się.

Inspektor:

- Co to jest?!

Lekarz:

- To taka nowa metoda leczenia prostaty.

Wchodzą do następnej, a tam ładna blondynka robi facetowi loda.

- A tu, co się dzieje?

- Tu też leczymy prostatę.

- To, czemu tamten facet walił konia, a temu pielęgniarka robi loda?

- Bo tamten był z kasy chorych a ten jest prywatnie.

 

Jaka jest definicja odważnego mężczyzny?

To facet który wraca zalany w trupa do domu, przy tym koniecznie pokryty na całym ciele szminką różnych kolorów, pachnący damskimi perfumami, i który podchodzi do żony, daje jej soczystego klapsa w tyłek a potem mówi:

- ty jesteś następna, grubasku...

 

Przychodzi wielki jak tur, napakowany, cały w dziarach, kierowca polskiego TIR'a  do domu publicznego. Burdel-mama prawie zemdlała jak go zobaczyła. Długo się zastanawiała czy dać mu jakąś swoją dziewczynę. Ale myśli sobie: - Pieniądz to pieniądz, osobiście go przyjmę.

Na wszelki wypadek wzięła jednak dwa pudełka wazeliny. Polski kierowca TIR'a zaczyna się rozbierać. Zdejmuje t-shirt'a a tam muskuły jak u Pudzianowskiego, tors jak u Schwarzenegera.Burdel-mamę ogarnął strach jak go da radę obsłużyć. Otwiera więc pudełko wazeliny iw pośpiechu smaruje się miedzy nogami. Kierowca TIR'a ściąga następnie spodnie - trach! A tam uda jak filary mostu. Burdel-mama już w totalnym szoku, więc dawaj dalej smarować się wazeliną między nogami. Kierowca zdejmuje slipy, a tam trach - pała jak u słonia! Burdel mama prawie zemdlała i w przypływie rozpaczy otworzyła i zużyła w całości drugie pudełko wazeliny.Na to kierowca TIR'a wyciąga długi łańcuch i owija nim swoją pałę mówiąc:

- Co jak co, ale w taką ślizgawicę bez łańcuchów nie pojadę.

 

Stary dziadek ożenił się z młodą dziewczyną. Minęła noc poślubna, rano dziewczyna jest wniebowzięta:

- Nie wiedziałam że w twoim wieku można tyle razy!

- A ile było?

- Siedem.

- Jeeezuu, ja przez tę sklerozę to się kiedyś zabzykam na śmierć.

 

- Dlaczego Bóg stworzył alkohol?

- Żeby brzydkie kobiety też miały szansę na sex.

 

Żona zaproponowała Stefanowi, żeby spróbowali kiedyś od tyłu.

Zgodził się, choć nie mógł sobie wyobrazić, jakim cudem ma najpierw wystrzelić, potem w nią wejść, potem założyć gumkę, a na końcu stwardnieć.

 

Dlaczego kobiety lubią podpaski ze skrzydełkami?

- Bo nawet w te trudne dni lubią mieć namiastkę jakiegoś ptaka miedzy nogami....

 

Po wykładzie na temat rozmnażania się, na którym wykładowca mówił, że stosunek płciowy u raków trwa 12 godzin, studenci opuścili salę, z wyjątkiem jednej słuchaczki. Wykładowca podchodzi do niej i pyta:

- Czy ma pani jeszcze jakieś pytanie? Może Pani czegoś nie zrozumiała?

- Wręcz przeciwnie, panie profesorze. Nareszcie zrozumiałam, co znaczą słowa \"uraczyć się\" - odrzekła rozmarzonym głosem studentka.

 

Dzień Kobiet. Do gabinetu Szefa (mężczyzny) wchodzi pracownik i trzyma w ręku kwiaty.

Szef się drze;

    - Czego tu, kurwa, z tymi kwiatami ?!

Pracownik:

    - No bo dziś jest Dzień Kobiet, chciałem panu dać kwiaty...

Sz.

    - Coo?? Mi?? Niby czemu mi?!

P.

    - No bo z pana taka kurwa...

 

Przychodzi facet do studia tatuażu:

- Chciałbym wytatuować sobie Ferrari na penisie.

Tatuażysta uśmiecha się pod nosem:

- Dla dziewczyny?

- Nie, dla chłopaka - odpowiada klient.

- Hmm... to w takim wypadku dorzucę panu gratis dwa traktory na jądrach...

- A po cholerę mi tatuaż z traktorami na jajach? - pyta zdziwiony klient.

- Na wypadek gdyby Ferrari utknęło w błocie...

 

Rozmawia dwóch kumpli:

- Słuchaj stary, od 10 lat jesteś żonaty i jeszcze ani razu nie zdradziłeś żony! Dlaczego?

- No wiesz... przyczyną są dwie rzeczy...

- Hmm, pewnie miłość i wierność?

- Nieee, lenistwo i strony porno!

- Pomyślcie o tym panowie!

 

Przychodzi facet do psychiatry i opowiada:

- Panie doktorze, stale mi się śni, że wychodzę z domu, idę na imprezę, podrywam taką jedną fajną dziewczynę, wracamy do mnie do domu, ona robi striptiz, potem kochamy się do rana...

- A czego pan w zasadzie ode mnie chce?

- Ona mi się znudziła, chcę inną!

 

Na sali sądowej:

- Czy oskarżony dawał świadkowi narkotyki?

- Nie dawałem!

- A żona oskarżonego dawała?

- A dalej mówimy o narkotykach?

 

Po dwudziestu latach małżeństwa para leży w łóżku i nagle żona czuje, że  mąż zaczyna ją pieścić, co już się bardzo dawno nie zdarzało. Prawie jak  łaskotki jego palce zaczęły od jej szyi, biegły w dół delikatnie wzdłuż  kręgosłupa do bioder. Potem pieścił jej ramiona i szyję, dotykał jej  piersi, by zatrzymać się powyżej podbrzusza. Potem kontynuował,  umieszczając swą dłoń po wewnętrznej stronie jej lewego ramienia, znów  pieścił lewą stronę jej biustu i obsuwał dłoń wzdłuż jej pośladków, uda i  nogę, aż po kostkę. Kontynuował po wewnętrznej stronie lewej nogi unosząc  pieszczoty aż do najwyższego punktu uda. Och... W ten sam sposób  delikatnymi ruchami dłoni pieścił jej prawą stronę i gdy żona czuła się  już rozpalona do ostatnich granic... Nagle przestał. Przekręcił się na  plecy i zaczął oglądać telewizję.

- Żona ledwie łapiąc oddech powiedziała słodkim szeptem: "To było cudowne,  dlaczego przestałeś?"

- Znalazłem pilota - odpowiedział

 

Mąż do żony:

- Dzisiaj w autobusie był taki tłok, że jakaś kobieta urodziła!

Żona do męża:

- To nic! Wczoraj w metrze był taki tłok, że zdaje się, że zaszłam w ciążę...

 

Noc. Mąż z żoną w łóżku. Żona słyszy przez sen:

- Kochanie, to wobec tego może seksik?

Żona zaspanym głosem:

- Zmęczona jestem, głowa mnie boli... A i okres lada dzień dostanę...

Mąż:

- Śpij, śpij... Ja nie do ciebie. Przez telefon rozmawiam...

 

Noc. Małżeństwo z 20-letnim stażem zabiera się do uprawiania miłości fizycznej.

- Krystyno, proszę, wyłącz światło...

- Czemu, miły? Wstydzisz się?

- Nie. Widzę cię.

 

Moja żona nie odzywa się do mnie od 6 dni. Co najlepsze, ona myśli że to kara!

- Jak poznać, że facet miał orgazm?

- Chrapie!

 

Szerokiego uśmiechu Eiobowianie!