Krowa? - A co to?...
...
Mućka
Oto materiał o… krowach. Widział ktoś z was na żywo kiedyś krowę? Mam nadzieję, że jeszcze nie jest tak źle i większość z was, drodzy czytelnicy tego kiepskiego tekstu, widziała kiedyś krowę, mam nadzieję, ponieważ w niedalekiej przyszłości taki o to obrazek może odejść w zapomnienie i stanie się tylko „legendą”.
A oto podejście Wedyjskie do zagadnienia pt. "Krowa".
Osobiście nigdy nie słyszałem, żeby ktoś śpiewał krowom mantry, ale koncepcja jest bardzo ciekawa.
[video]http://www.youtube.com/watch?v=Y130r0ebJRg&feature=plcp[/video]
- I.A. Głoba - Odpowiedzi na pytania.
- "Czy można pić mleko domowej krowy? Czy pogarszamy swoją karmę zabierając mleko cielakowi?".
- Jeśli zabieralibyśmy mleko dzikiej krowie...
- pozbawiając cielaczka jedynego sposobu karmienia...
- to faktycznie pogarszalibyśmy swoją karmę.
- Ale w naturze obecnie nikt nie zabiera mleka dzikim krowom.
- Wszyscy biorą mleko od krów domowych.
- W takim wypadku trudno powiedzieć, że pogarszamy swoją karmę.
- Jeśli ludzie właściwie traktują swoją domową krowę...
- to oznacza, że następuje między nimi "umowa", że...
- zapewnią jej karmienie w zimie, że...
- zapewnią ochronę w formie obórki.
- Ochronią ją przed chorobami i przed pasożytami...
- a tym samym stworzą jej określone, sprzyjające warunki...
- przynoszące jej same dobrodziejstwa.
- W rewanżu krowa, część mleka...
- produkuje specjalnie dla gospodarzy...
- ponad to, co potrzeba cielakowi dla normalnego wzrostu.
- Na tym polega "umowa" między człowiekiem, a domową krową.
- Oczywiście trzeba być świadomym tej współpracy...
- istnieją w Kulturze Wedyjskiej mantry ukierunkowane na...
- uwielbienie dla krowy jako przejaw Bogini Matki Ziemi.
- Przejaw jej wcielonej energii w formie materialnej...
- jako konkretnego zwierzęcia, a w tym wypadku krowy.
- Mantra ta brzmi: - "OUM GOVINDA NAMAH"...
- czyli: - "Pra-Matko przejawiająca się w postaci krowy, przyjmij mój pokłon pełen czci".
- W taki sposób zwracamy się do Matki Ziemi jako do Bogini...
- przy czym świętym zwierzęciem jest krowa.
- W istocie jest ona przejawem Bogini poprzez swoje święte zwierzę.
- Obdaruje nas dostateczną ilością mleka i dla cielaczka i dla człowieka.
- W takim wypadku jest wprost przeciwnie - polepszamy swoją karmę.
- Bowiem świadomie zwracamy się do sił wyższych, do Bogini Matki Ziemi...
- której to świętym zwierzęciem jest krowa.
- Krowie zapewniamy "dobrą egzystencję"...
- ochronę przed chorobami, pasożytami, chłodem i głodem.
- Jest to uczciwa umowa, nie niesie za sobą...
- takie spożywanie mleka pogorszenia swojej karmy.
- Jeśli człowiek to czyni z radością i miłością...
- i ma świadomość, że służy Bogini Matce Ziemi...
- i przynosi jej w ten sposób radość przyspieszając w ten sposób swoją ewolucję...
- to tylko polepsza swoją karmę, wszystko zależy od stopnia świadomości.
- Do tego co powiedziałem można dodać, że zgodnie z zapisami Wedyjskimi...
- Wszechmocny Prarodzic zalecał, że żywicielami człowieka
- poza roślinami są również krowy i pszczoły.
- Jest to ich rola "nadana im z góry".
- Dlatego też jeśli ustanowimy z nimi pełne miłości dobre relacje...
- to i one poprzez to przyspieszają swoją ewolucję.
- A i my tym samym otrzymujemy wszystko co niezbędne dla naszego duchowego rozwoju...
- i do zdrowia fizycznego - wszelki niezbędny budulec...
- i energię dla rozkwitu i rozwoju...
- aby dążyć do Wszechmocnego Prarodzica.