JustPaste.it

Kup - jak się zepsuje, znowu kup - czyli planowana awaryjność produktów

Kup - jak się zepsuje, znowu kup - czyli planowana awaryjność produktów na przykładzie pompki samochodowej - jednej rzeczy z kilku "niezbędnych" . Producenci od prawa do lewa ...

Kup - jak się zepsuje, znowu kup - czyli planowana awaryjność produktów na przykładzie pompki samochodowej - jednej rzeczy z kilku "niezbędnych" . Producenci od prawa do lewa ...

 

Kup - jak się zepsuje, znowu kup - czyli planowana awaryjność produktów na przykładzie pompki samochodowej - jednej rzeczy z kilku "niezbędnych" w życiu . Producenci od prawa do lewa "nie mogą"  (nie chcą)  zrobić pompki nożnej do samochodu/motocykla/roweru która się w czasie pracy nie wygnie jak by była zrobiona  z plasteliny.

   To już będzie czwarta pompka , nie liczę "kompresorów" - bo te psują się od wzięcia w rękę. Pamiętam jakie było wyposażenie Syreny 105  w początku lat 90 - pompka słupkowa , mimo że bardzo niewygodna ale jednak służyła bardzo długo , nie było mowy by się wyginała. Pompkę nożną zrobioną z aluminium widziałem raz na rynku - tak zwana "przemysłowa" a może "profesjonalna". Zwiedziłem wczoraj kilka sklepów, nawet allegro - wszędzie jest ten sam model : tandetne nóżki które po wygięciu się raz - psują doskonale pompkę. By była awaria pompki samochodowej nie potrzeba siły strongmena  - lekka nierówność podłoża w czasie pracy, nieco większy nacisk i nawet dziewczyna potrafi "zepsuć" urządzenie noszące dumną nazwę "pompka samochodowa z certyfikatem".

 

9bfa1bf7dedde38211d23265ed87777b.jpg

Co ciekawe, takich pompek jest w teorii dużo - różne nazwy, kolory, "profesjonalne" , "wzmocniona wytrzymałość" rozpiętość cen od 10 do 80zł a do tego różne "marki" ,  jakoś nikt nie robi podstawy pompki ze solidnego płaskownika grubości minimum 3 - 4mm - co by życie tej pompce dało na kilka lat a nie na kilka tygodni - w porywie.    

Takie pompki się kupuje raz - do pierwszej i często ostatniej awarii, potem kolejną się znowu kupuje , bo niema wyboru. Chcąc kupić solidną pompkę ,  nie mogę, ani ja ani większość zainteresowanych. Taki sposób traktowania klienta ma też inny wymiar , im więcej tandety, tym więcej śmieci - bo pompka jest śmieciem, zużycia energii by taki śmieć wyprodukować, no i jest to świadome zatruwanie środowiska.  Zrobić jeden przedmiot ale dobrze, by klient nie ponosił sztucznie kosztów - nie, to by było takie nieoprawne politycznie.  Pompka jest tak doskonała jak stadion narodowy....


Czy to jakiś spisek ? polecam film "Planowana nieprzydatność rzeczy"  .

** Artykuł można dowolnie rozpowszechniać, na każdy możliwy sposób.

PS

Artykuł dedykuję szczególnie pazernym producentom pompek  : ciemna noc + deszcz +mało powietrza + nagła awaria "profesjonalnej" pompki...