JustPaste.it

Islamizacja Warmii

O tym co się dzieje na Świętej Warmii

O tym co się dzieje na Świętej Warmii

 

W ostatnich kilku miesiąca zauważyliśmy wyraźną zmianę na ulicach Olsztyna. Zmiana dotyczy wyglądu grupy studentek z krajów arabskich chodzących w tradycyjnych nakryciach głowy. Nagły wzrost zainteresowania studiowaniem w Olsztynie wywołało skrajne reakcje wśród mieszkańców stolicy Warmii. Sytuacja nasuwa pytanie: dlaczego Olsztyn, na dalekiej, zimnej północy jest tak atrakcyjnym miejscem do studiowania? Dla niektórych odpowiedź jest prosta: nowy wydział medycyny (tutaj jest skupiona diaspora studentów muzułmańskich), świetna kadra wywodząca się z prestiżowych uczelni i „świeże preparaty” doświadczalne. Z drugiej strony władze uczelni i wydziału starają się stworzyć dobry klimat do sprowadzenia studentów z zagranicy. Nie należy winić władz Uniwersytetu ani wydziału za chęć sprzedania dorobku cywilizacyjnego obcej/ wrogo nastawionej grupie, bo do tego zostali zmuszeni poprzez obecny system finansowania szkół wyższych, oraz wchodzącego na uczelnie niżu demograficznego. Wbrew pozorom problem jest bardziej złożony. Studenci nie przyjechali zdobywać tylko wiedzę, ale również propagować swoją kulturę,  system wartości, co budzi najwięcej kontrowersji. Dodatkowo dochodzi „problem” polskich Tatarów, którzy mieszkają w sąsiedztwie naszej krainy, a którzy bez takich emocji żyją koło nas, a przykładem jest prof. Chazbijewicz wykładowca z UWM. 
Aby zrozumieć problem trzeba przytoczyć kilka faktów, z historii podbojów Islamu na ziemie niewiernych co da kontekst do odpowiedzi na pytania zawarte we wstępie. Żyjemy na terenach Świętej Warmii. Jest to historyczne określenie naszych ziem przypominających, iż te tereny niezwykle mocno były związane z katolicyzmem. Z biegiem lat walczono z tym określeniem, gdyż wg władz zaborcy kojarzyło się to również z polskością. Poprzez lata walczono z katolicyzmem na tych ziemiach poprzez kulturkamf i podczas władzy Hitlera. Jednak to okres powojenny był brzemiennych w skutkach dla świadomości regionalnej jej mieszkańców. Po wojnie na te ziemi zostali zwiezieni, Ukraińcy, Litwini, Polacy z innych części kraju. Mimo, iż każdy czuł się Polakiem, reprezentował inny region przedwojennego państwa. Dochodzi również fakt ludności która żyła tu przed wojną, Warmiaków i Mazurów. Mieliśmy na tych terenach swoiste multikulturalne środowisko, które w wielu przypadkach jest podzielone do dziś. Żadna z grup nie była na tyle silna by móc narzucić swoje obyczaje pozostałym. Rozbiło to świadomość ludzi co ułatwiło ówczesnemu reżimowi spokojnie sprawować swojej władzy. Wielokulturowość, nie przełożyła się na wytworzenie nowej różnobarwnej świadomości na tych ziemiach, wręcz przeciwnie - pozbawiła już istniejącą od setek lat. W zdecydowanej większości tworzyły się klany, o wspólnym pochodzeniu, wyznawanej religii którą kultywowali. w mniejszym/ większym gronie swoje tradycje nie dając nic ogółowi społeczności regionu. Tak powstała próżnia, którą zaczęły wypełniać idee panujące na Zachodzie czyli porzucenia swojej historii i nie praktykowania lokalnego patriotyzmu. Zaczęto szukać w tożsamości poza Warmią a nie w niej. Jest to jeden z argumentów, dlaczego wybrano ten region dla studentów z obcego kręgu cywilizacyjnego. Mogli wejść jako kolejna grupa w skład różnobarwnej, nie spójnej wewnętrznie społeczności. Gdyż mogli oczekiwać, że nie napotkają takich problemów jak w zjednoczonych społecznościach jakie są w dużych miastach takich jak: Gdańsk, Białystok, Warszawa, Poznań... Faktem jest, że są tam grupy muzułmanów, ale nie w takiej skali procentowej jak u nas, ale i tak spotykają na większe problemy z prezentowaniem swoich idei. bo napotkają mur jednolitej społeczności. 
Drugim argumentem jest nazwa historyczna naszej krainy. Z historii podbojów wiemy, że muzułmanie lubują się w ekspansji terytorialnej i mentalnej.
Od zlikwidowania kalifatu na początku XX przez Ataturka, podboje militarne islamistów nie są tak spektakularne, a od lat 50 XX wieku, niemal przeszły całkowicie w tzw. wojnę brzucha. Dużo groźniejsza ekspansja jest mentalno-moralna. Muzułmanie są silnie przywiązani, do dat, czego przykładem była chęć otwarcia Meczetu „Dom Kordoba” w 1300lecie podbicia miasta Kordoby w miejscu zburzenia wież WTC , oraz „zdobywaniu” ważnych miejsc innych religii, czego przykładem jest Jerozolima, Konstantynopol.... Oczywiście Święta Warmia w mentalności Chrześcijan nie zajmuje miejsca jak Rzym, w którym wzniesiono minarety wyższe od bazyliki św. Piotra, bez wyraźnych sprzeciwów ówczesnego papieża. Jest to istotny krok do wyparcia pewnej wyjątkowości tych terenów. Na szczęście, muzułmanie nie mogą ogłosić Warmii jako zdobyczy, gdyż niema jeszcze tu ich meczetu, na razie jest tylko sala modlitewna dla studentów. 

Powyższe powody mogły spowodować, iż sponsorzy studentów wybrali właśnie Olsztyn na miejsce, skąd rozpoczną swoją ekspansje na środkowo-wschodnią Europę. „Niestety” napotkali na opór. Podobnie jak w innych miastach silnie działa tu ruch kibicowski, który przez kilka ostatnich lat „przygasł” ze względu na słabsze wyniki drużyny ze stolicy regionu. W ostatnim czasie wraz z sukcesami drużyny, zaczął odradzać się ruch kibicowski, który włączył w swój program również idee ogólnonarodowe co przysporzyło mu wielu sympatyków. Jednym z działań powiązana z kibicami dotyczyła rozlepienia 
5 naklejek „obrażających” muzułmanów przez jednego z kibiców, który działał 
w odosobnieniu i w ramach żartu niż poważnie traktowanej walki. Na reakcje nie trzeba było długo czekać, w mieście pojawił się przedstawiciel ambasady Arabii Saudyjskiej, oraz powstała grupa monitorująca przejawy „rasizmu” względem zagranicznych studentów. Atmosfera stawała się coraz bardziej napięta. Kolejnym punktem nerwowej atmosfery był atak muzułmańskiego studenta, na sąsiada. Polak trafił do szpitala z poderżniętym gardłem 
i kilkoma ranami kutymi zadanymi nożem – na szczęście ofiara przeżyła. Zachowanie organów ścigania, wpłynęło na spolaryzowanie środowisk interesującymi się grupą zagranicznych studentów. Środowisko kibicowskie poparło swojego członka transparentami na stadionie, oraz obecnością pod sądem w dniu pierwszej rozprawy tj. 10.09 czyli w wigilie ataków na WTC, i 2 dni przed rocznicą Victorii Wiedeńskiej. Obie te daty też są ze sobą w sposób symboliczny powiązane. Obecnie mieszkańcy z niecierpliwością czekają na wyniki rozpraw dotyczących naklejek oraz ataku muzułmańskiego studenta na polskiego studenta. 
Wracając co studentów. Naturalnie, nie powinniśmy bać się studentów z półwyspu Arabskiego, ponieważ nie przyjechali tu zabijać mieszkańców. Oni należą do pierwszej fali propagandowej. Ich zadaniem jest propagowanie islamu jako religii pokoju, oraz stworzenie fundamentów do przyjazdu kolejnych, coraz bardziej radykalnych grup, które na większą skalę będą propagować Islam, z coraz mniejszym wykorzystaniem pokojowych form. Ten proces nie odbędzie się na przestrzeni 2-3 lat może trwać nawet 10 lub więcej lat. Chociaż w Olsztynie widać szybko powstające restauracje muzułmańskie, oraz istniejące rzeźnie halal które jak na razie są w rękach miejscowych i eksportują towar głównie za granice, ale nic nie stoi na przeszkodzie by takie mięso zostawało na miejscu i trafiało do restauracji prowadzonych przez muzułmanów. Niepokojącym jest również fakt podpisania przez marszałka województwa umowy z Pakistanem m.in. o wymianie studentów, która 
w najbliższych latach ma spowodować napływ nowych bardziej radykalnych muzułmanów na studia w Olsztynie. 
Olsztyn i cała Warmia powinna się bronić. Oczywiście powinniśmy odrzucić metody stosowane przez norweskiego radykała Brevika. Powinniśmy skupić się na pielęgnowaniu historii i tradycji Polski, oraz regionu. Poprzez wychowywaniu młodzieży w duchu tolerancji i miłości, jeszcze raz powtórzę MIŁOŚCI do wolności i w razie konieczności dać odpór każdemu kto będzie chciał ją ograniczyć, bez względu czy to będą komuniści, naziści, faszyści czy muzułmanie.
W tym konflikcie nie jest zauważalny kontekst tatarski. Stanowią specyficzną grupę osiadłą głównie w okolicach Białegostoku, również przenikającą na nasze tereny. Są to muzułmanie, których sprowadził książę Witold po nieudanym podboju Krymu. Jako sojusznicy Witolda musieli emigrować, ze wschodu by uniknąć podbicia przez swoich współbraci w wierze. Tatarzy na kartach historii Polki zapisali się złotymi zgłoskami, walcząc zawsze po stronie niepodległościowców w imię niezależnej Polski. W imię wdzięczności za przygarnięcie przez Witolda, później przez Polaków musieli uznać wyższość znaczenia prawa politycznego Polski, nad Koranem, co powoduje, iż w oczach radykalnych muzułmanów są zdrajcami Islamu. Tatarów, powinno się traktować tak jak Kaszubów, Ślązaków, czy Górali, tolerować ich regionalną tradycję, ale nie pozwalać na tworzenie ruchów separatystycznych. Obawiam się, że wraz ze wzrostem siły przyjezdnych muzułmanów będą się nasilać naciski na tą grupę, by wrócili do prawowierną drogę lub w obronie swojej polskości będą musieli bronić swojego życia. „Za ich i naszą wolność”.