JustPaste.it

Sens istnienia

Być może prawdziwe jest stwierdzenie pewnego psychologa na antenie radiowej, że mężczyźni dojrzewają zazwyczaj dwie godziny przed śmiercią.

Być może prawdziwe jest stwierdzenie pewnego psychologa na antenie radiowej, że mężczyźni dojrzewają zazwyczaj dwie godziny przed śmiercią.

 

d3c032699d183a437cc92d38fec94149.gif

Moja 11-letnia córka postawiła mi ostatnio niecodzienne pytanie, na które nie umiałem jednak odpowiedzieć: „Tatusiu, w jakim wieku chłopcy zaczynają się zastanawiać nad sensem życia?” Sięgnąłem do pamięci, ale odpowiedzi nie znalazłem. Być może prawdziwe jest stwierdzenie pewnego psychologa na antenie radiowej, a mianowicie, że mężczyźni dojrzewają zazwyczaj dopiero dwie godziny przed śmiercią, gdyż wielu z nich do tego czasu myśli jedynie o zabawie.

Pustka egzystencjalna
Jeden z moich kursantów, człowiek po 40-tce, pewnego dnia podczas zajęć dokonał  niezwykłego wyznania. Powiedział takie słowa: „Kiedy byłem w liceum marzyłem, aby zdać maturę. Zdałem. Kiedy byłem na studiach marzyłem, aby mieć dziewczynę. Znalazłem. Potem marzyłem, aby obronić dyplom. Obroniłem. Ożeniłem się. Założyłem firmę. Wybudowałem dom. Mam dzieci. Mam pieniądze. Zwiedziłem świat. Nie mogę uwolnić się od myśli, że następnym wielkim wydarzeniem w moim życiu będzie mój pogrzeb.”
 
Wielu ludzi cierpi z powodu depresji, która jest spowodowana uświadomieniem sobie wewnętrznej pustki. Dzieje się to szczególnie w momencie kiedy po tygodniu pracy nie ma nic do roboty. Depresja jest główną przyczyną samobójstw. Istnieje także duża zależność pomiędzy egzystencjalną pustką, a nałogami i agresją. Czasami sfrustrowana wola sensu istnienia jest rekompensowana przez wolę mocy, czego najbardziej prymitywną formą wyrazu jest pragnienie posiadania pieniędzy. W innym przypadku bierze górę wola przyjemności, która szuka ukojenia w zachowaniach seksualnych. Wybujałe libido ma często związek z egzystencjalną pustką.
 
Warto żyć
Viktor Frankl był profesorem neurologii i psychiatrii Uniwersytetu Wiedeńskiego i twórcą tzw. trzeciej wiedeńskiej szkoły psychoterapii zwanej logoterapią (po psychoanalizie Freuda i psychologii indywidualnej Adlera). Wykładał na Uniwersytecie Harvarda i Stanford. Zanim osiągnął szczyty sławy jako wybitny naukowiec spędził kilka lat jako więzień obozów koncentracyjnych m.in. Oświęcimia. Na głodowych racjach żywności, w wyczerpaniu, zimnie i chorobach, resztkami sił realizował swoje zawodowe zainteresowania obserwując ludzkie zachowania w skrajnych warunkach. Jak zauważył najszybciej umierali ci, którzy nie posiadali albo utracili sens istnienia. Jedni mieli chęć życia i próbowali przetrwać kradnąc i zabijając. Była również grupa więźniów, na których Frank zwrócił szczególną uwagę. Ludzie ci pomimo nieludzkich warunków postępowali szlachetnie pomagając, pocieszając, a nawet oddając swoje racje jedzenia. Autora przy życiu trzymała chęć odtworzenia rękopisu swojej pracy naukowej, którą utracił po przybyciu do obozu. U innych była to chęć spotkania najbliższych. Jednak tym co w najwyższym stopniu dawało ludziom sensu życia i siły do szlachetnego życia była wiara w Boga.
 
Logoterapia Frankla pomaga pacjentowi odnaleźć sens istnienia. Jeżeli to się uda większość problemów psychicznych i somatycznych w naturalny sposób znika. Ludzie nieszczęśliwi chorują. Lekarstwem na ich stan jest pojawienie się szczęścia. Nie można go jednak odnaleźć, gdyż nie istnieje ono jako byt niezależny. Szczęście pojawia się jedynie jako efekt uboczny innych działań np. podczas pomagania innym ludziom w ich problemach.
 
Od kilku lat głośno jest o Nicku Vijicu, który jest przykładem osoby o potężnej pasji do życia. Jest to tym bardziej niezwykłe, że urodził się on z rzadką chorobą zwaną zespołem tetra-amelia. Choroba objawia się całkowitym brakiem kończyn. Nick pokonał jednak psychicznie swoją chorobę. Nauczył się samodzielnie wykonywać wszystkie niezbędne, codzienne czynności: pisać, używać komputera, czesać się, golić, myć zęby, odbierać telefon, pić wodę ze szklanki, jeździć na deskorolce, a nawet kopać piłki tenisowe, grać w golfa, surfować czy grać na perkusji. W wieku siedemnastu lat został przewodniczącym szkoły. Obecnie angażuje się w kampanie na rzecz niepełnosprawności, założył fundację o nazwie "Life Without Limbs". Nick jest rozchwytywanym mówcą, piosenkarzem, a ostatnio wystąpił nawet w filmie pt.: „Cyrk motyli”. Nick jest inspiracją i zachętą dla milionów ludzi, z którymi się spotyka. Skoro on może to każdy z nas może tym bardziej. I to ma sens.
 
Maciej Strzyżewski

 

 

[video]http://www.youtube.com/watch?v=5VbpIsglTF4[/video]
 
 
Viktor E. Frankl - „Człowiek w poszukiwaniu sensu - Głos nadziei z otchłani holokaustu”.