JustPaste.it

Dusze za budżet

Aborcja, in vitro, eutanazja, laicyzacja, związki partnerskie to cena za korzystny budżet

Aborcja, in vitro, eutanazja, laicyzacja, związki partnerskie to cena za korzystny budżet

 

8e73936ad7842a580bbd36223d42ada3.jpg

Aborcja, związana z wysysaniem i rozrywaniem, poczętego bezbronnego człowieka

In vitro zapłodnienie pozaustrojowe i inseminacja zarodka, mająca przygotować zaplecze i potencjał do klonowania ludzi na części zamienne do przeszczepów, jak i realizacja  eugenicznej seryjnej produkcji, Barbie i Kenów, o jakich marzyli aryjscy lekarze. Chiny, to model docelowy, jaki marzy się eurokratom  do wprowadzenia w UE

Związki partnerskie, to sposób pedofili często udajacych gejów, by adoptować legalnie dzieci

Lajcyzacja to uprzedmiotowienie dzieci Bożych przez zrównanie praw zwierząt i ludzi.

Wszystko opakowane w piękne sreberka racjonalizmu i humanizmu.

Wolność od prawa Bożego i sprawiedliwości

Równość człowieka  w zastępowaniu Boga w sprawach życia i śmierci

Braterstwo wtajemniczonych w dymaniu lemingów.

sreberka rozwinął świstak

Budżet albo weto

Jarosław Kaczyński wystosował list do premiera Wielkiej Brytanii Davida Camerona, “aby nie czynił niczego, co prowadziłoby do obniżenia sumy, która należy się Polsce z unijnego budżetu”. [A jaki interes w tym nie-czynieniu ma mieć p. Cameron? - admin]

Prezes PiS apeluje do premiera, by podobne listy wystosował do swoich sojuszników w Parlamencie Europejskim z frakcji Europejskiej Partii Ludowej (EPP).

Kaczyński wzywa też Donalda Tuska do “twardego postawienia sprawy” i zapowiedzenia weta wobec unijnego budżetu, gdyby środki dla naszego kraju miały zostać uszczuplone. Na przynajmniej 500 miliardów złotych prezes PiS ocenił pulę środków, które nam się należą z unijnego budżetu: 300 miliardów złotych z funduszy spójności, a ponadto 200 miliardów na rolnictwo i rybołówstwo – po zniesieniu dyskryminujących polskich rolników niższych dopłat.

- Jest o co walczyć i dobry polski rząd potrafiłby taką sumę wywalczyć – stwierdził Kaczyński. Poinformował, iż w sprawie unijnego budżetu wysłał list do premiera Wielkiej Brytanii Davida Camerona, którego partia wraz z Prawem i Sprawiedliwością tworzą w Parlamencie Europejskim jedną frakcję: Europejskich Konserwatystów i Reformatorów.

- Skierowałem list do premiera Camerona, list, w którym odwołując się do argumentów historycznych – my wiemy, że w Unii Europejskiej tego nie lubią, ale argumenty historyczne są bardzo istotne, są bardzo wielką siłą Polski – ale także do argumentów dotyczących bieżących interesów Unii Europejskiej, zwracam się o to, aby premier Wielkiej Brytanii w żadnym wypadku nie czynił niczego, co by miało prowadzić do obniżenia tej sumy, która nam się należy – poinformował Kaczyński [Nie wątpimy, iż premier Cameron weźmie pod uwagę argumenty historyczne... a może i religijne? - admin].

Prezes PiS zaapelował także do premiera, aby podobne listy skierował do swoich sojuszników w Parlamencie Europejskim tworzących frakcję EPP (Europejska Partia Ludowa).

- Chciałbym w tej chwili zaapelować do premiera Tuska o to, żeby wysłał odpowiednie listy do swoich kolegów z EPP z panią kanclerz na czele, i powtórzyć ten apel o zapowiedź weta. O to, żeby postawić sprawy twardo, naprawdę twardo, żeby nikt w Europie nie miał żadnych wątpliwości, że Polska na ustępstwo w tych sprawach się nie zgodzi – dodał. [Bo jak nie, to wypowiemy wojnę Unii! - admin]

Kaczyński zarzucił jednocześnie, iż instrukcje głosowania w ramach EPP – jeśli chodzi o polskie postulaty – zawierają “same minusy”.

Europosłowie PO głosują przeciwko własnemu państwu

- Platforma Obywatelska i PSL należą do organizacji, która polskie interesy ma kompletnie za nic, jednocześnie twierdzą, że to jest znakomita polityka. (…) My należymy do innego typu organizacji. Zdołaliśmy już przekonać nawet bardzo sceptycznych wobec wydatków europejskich Anglików, żeby nas poparli np. w sprawie odnoszącej się do dopłat dla polskich rolników – stwierdził Kaczyński.

Posłowie Platformy Obywatelskiej do Parlamentu Europejskiego nie przejmują się interesami własnego kraju. W piątek media doniosły o kolejnych głosowaniach, w których europosłowie PO opowiedzieli się za odrzuceniem ważnej dla Polski poprawki, znoszącej zapis o konieczności przeznaczenia części środków z Unii Europejskiej na walkę z ociepleniem klimatu. Jak zauważa portal wGospodarce.pl, zagłosowali tak pomimo tego, że Ministerstwo Spraw Zagranicznych przygotowało dla nich wyraźną instrukcję przed głosowaniem w sprawie unijnego budżetu.

Instrukcja ta jest informacją dla europosła jak ma głosować podczas posiedzeń PE oraz w czasie obrad komisji parlamentarnych. Mimo że sformułowana jest jako zalecenie, to jednak powinna być traktowana bardzo poważnie, szczególnie kiedy dotyczy spraw ważnych dla kraju.

Wbrew sugestiom z MSZ europosłowie PO odrzucili dwie poprawki: 5. oraz 14., które dotyczyły finansowania inwestycji związanych z walką z ociepleniem klimatu. Poprawka 5. znosiła niekorzystny dla Polski zapis mówiący o tym, że 20 proc. unijnego budżetu ma być wydawane na walkę z ociepleniem klimatu. Dla naszego kraju jest to sprawa niezwykłej wagi, gdyż związana jest z kosztami przechodzenia na gospodarkę niskowęglową.

Polski rząd już raz zawetował unijną decyzję w tej sprawie – przypomina portal wGospodarce.pl. Odrzucając poprawkę eurodeputowani poszli pod prąd linii rządu RP i interesom kraju. Głosując zgodzili się na to, że 20 proc. z uzyskanych przez Polskę funduszy ma być przeznaczone na budowę elektrowni wiatrowych, a to przyczyni się do upadku elektrowni węglowych. Fundusze te nie będą mogły być wykorzystane na inne ważne cele takie jak: budowa dróg i oczyszczalni ścieków oraz rozbudowa innej infrastruktury.

Dzień wcześniej deputowani PO nie wiedzieli jakie stanowisko zająć w głosowaniu nad rezolucją ws. budżetu siedmioletniego UE na lata 2014-2020. Połowa delegacji najpierw wstrzymała się od głosu, a następnie dokonała korekty i zagłosowała na tak. Europosłowie nie potrafili wyjaśnić w przekonujący i spójny sposób swojego zachowania.

 

Źródło: Marucha