JustPaste.it

Swobodna recenzja Katawa Shoujo

Ciągle chodziło mi po głowie, by przedstawić Katawa Shoujo szerszemu gronu czytelników. Jest to gra typu visual novel, czyli książka wzbogacona o ścieżkę dźwiękową i grafiki.

Ciągle chodziło mi po głowie, by przedstawić Katawa Shoujo szerszemu gronu czytelników. Jest to gra typu visual novel, czyli książka wzbogacona o ścieżkę dźwiękową i grafiki.

 

Część filozoficzna

(proszę traktować z przymrużeniem oka)

   Ostatnio przeczytałam moją pierwszą historię z Katawa Shoujo i chciałabym podzielić się moimi odczuciami. Jest to gra z gatunku visual novel, czyli w skrócie książka w formie elektronicznej, wzbogacona o ścieżkę dźwiękową i rozwiniętą stronę graficzną. Katawa Shoujo wyróżnia się spośród wielu tworów tego typu, nie tylko przez wzgląd na niecodzienny dobór postaci (niepełnosprawnych czy niestabilnych psychicznie), ale również z uwagi na staranność i głębię przedstawionych opowieści. Jak na VN cechuje się realistycznym podejściem do problemów, z jakimi stykają się ludzie z zaburzeniami czy niedostatkami fizycznymi. Przestawia ich codzienne życie, zmagania, przeżycia - to jak sobie radzą, co pomaga im iść do przodu, a co sprawia, że stają w miejscu, a nawet cofają się w głąb siebie.

   Autorzy Katawa Shoujo starali się zadbać o stworzenie historii wolnej od przekłamań, utartych poglądów i szufladkowania, a jeśli takowe treści wkradły się pomiędzy słowa, to muszę przyznać, że ich nie zauważyłam. Z drugiej strony jestem świadoma, że uniknięcie wszelkich stereotypów jest praktycznie niewykonalne.

   Dla niektórych z przedstawionych postaci największą trudnością jest nawiązywanie kontaktów międzyludzkich i utrzymywanie ich, obdarzanie innych zaufaniem wydaje się zaś niemal niemożliwe. Inni codziennie usiłują walczyć z ograniczeniami własnych ciał (brakiem którejś z kończyn czy dysfunkcją pewnego organu). Są też tacy, których największym wrogiem okazuje się ich własna ambicja czy też oczekiwania, jakie sobie stawiają, a jakich spełnić nie mogą. Choć bywa, że nawet ich spełnienie nigdy nie wydaje się wystarczające.

   Sam główny bohater przez długi czas ma problem z zaakceptowaniem swojego stanu i nowego życia, do jakiego smusiła go przypadkiem odkryta choroba - ciężka arytmia serca. Oczywiście, on też jest tylko człowiekiem i choćby nie wiem jak dobry był z natury, przeżywa chwile zwątpienia, zniechęcenia. Ma też swoje uprzedzenia. Jak każdy. Za to właśnie cenię tę postać. Nie jest wyidealizowany, tylko zwyczajny, naturalny. Nic nie przychodzi mu tak "od po prostu". Często do porozumienia z samym sobą czy uczniami potrzebuje pracy i czasu, a że nie jest perfekcyjnie wspaniałomyślny, wymaga to od niego sporo wysiłku.

   Gdy Nakai Hisao - bo tak właśnie się nazywa - po raz pierwszy dowiaduje się, że uczęszczanie do dotychczasowej szkoły jest zbyt ryzykowne, nie reaguje zbyt dobrze. Gdy jednak dociera do niego, że od teraz będzie chodził do szkoły dla niepełnosprawnych, wypełnia go bunt i rozgoryczenie. Jest przekonany, że będzie go to stygmatyzować, a znajomi i rodzina zaczną traktować go jak obcego z innej planety. Obawia się, że gdy przestąpi próg nowej szkoły, utraci swoją "normalność".
ce409f834f306c60c750dc41463ec74a.jpg

Hisao przed pierwszym atakiem choroby.

    Na szczęście w ciągu pobytu, w miarę jak poznaje nowe otoczenie i uczniów, w których - zamiast dziwadeł - odnajduje właśnie pełnowartościowych ludzi, zaczyna rozumieć, że to nic krzywdzącego. Okazuje się nawet, że może być to dla niego szansa, by nauczyć się żyć pełnią życia pomimo arytmii, by odnaleźć czy pielęgnować pasje przy lepszym wsparciu i przyzwoleniu nauczycieli, niż w zwykłej szkole, a także, by móc komuś pomóc i taką pomoc w potrzebie otrzymać

   W końcu, by poznać siebie, innych, nawiązać znajomości i przyjaźnie, a nawet - jeśli los szeroko się do niego uśmiechnie - odnaleźć miłość, zamiast płochego zauroczenia. Taką, która istnieje w czystej, bezinteresownej, bezpretensjonalnej postaci - kiedy jedna osoba może czerpać od drugiej to, czego jej trzeba. I jeśli taka miłość nie istnieje naprawdę, to niech chociaż w słowie pisanym nigdy nie straci miejsca.

 

Strona techniczna

   Swoją drogą, gdyby tak uważniej przyjrzeć się stronie technicznej Katawa Shoujo, to mam parę uwag. Wbrew pozorom - takim jak mangowy styl oprawy graficznej - jest to gra (wolałabym użyć raczej terminu "książa elektroniczna") stworzona przez grupę amatorów z różnych krajów, więc nawet nie umiałabym być zbyt krytyczna przy jej ocenie. Trzeba za to przyznać, że wiele elementów KS zasługuje na niemałą pochwałę. Po pierwsze, grafiki - choć nie najwspanialsze - są bardzo sympatyczne, całkiem staranne i mają w sobie prawdziwe ciepło. Kreska jest nierówna, głównie przez wzgląd na kilku rysowników, dlatego w ciągu zagłębiania się w historię można odkryć parę różnych stylów.

   Po drugie, muzyka jest bardzo przyjemna i umiejętnie dobrana do poszczególnych scen. Niektóre utwory brzmią banalnie, jednak są przyjemnie relaksujące i stanowią dobre tło dla szkolnych perypetii, inne zaś dobrze współgrają z momentami refleksji czy rozmów. Najbardziej przypadły mi do gustu melodie towarzyszące scenom smutnym czy silnie zabarwionym emocjonalnie, które naprawdę wyróżniały się spośród innych i przedstawiały - przynajmniej jak dla mnie - większą wartość artystyczną.

   Bardzo miłym zaskoczeniem i czymś, czego zupełnie się nie spodziewałam były wstawki filmowe, które odtwarzały się przy wybraniu jednego z kierunków historii. Jeśli gracz wykazał zainteresowanie jedną z bohaterek Katawa Shoujo, otwierało to łuk z nią związany, a tym samym krótki film, w skrócie ukazujący jaką osobą jest i jak mogą rozwinąć się jej relacje z Hisao. Omijając spojlery, oczywiście. Animacje, szczególnie jak na twór amatorski, są bardzo ładne - płynne, dynamiczne i w pełni kolorowe.

   Wreszcie, styl pisania jest lekki, ale nie banalny, a także dobrze wyważony w stosunku do sytuacji opisanej. Czyta się przyjemnie i bez zastanawiania się, co też autor mógł mieć na myśli. Wiele rzeczy wyrażonych jest wprost, a gdy słowa stają się nieco trudniejsze do odczytania, wystarczy chwila żeby je odszyfrować.

   Na koniec wspomnę jeszcze o niewielkiej namiastce treści erotycznych, zawartych w Katawa Shoujo. Każde ze zbliżeń jest ściśle związane z przebiegiem historii i - w przeciwieństwie do typowego visual novel - nie mają one charakteru pornograficznego. Są za to przedstawione w sposób delikatny, nienaruszający dobrego smaku. W Katawa Shoujo sceny erotyczne są wynikiem silnej więzi, jaka rozwinęła się pomiędzy bohaterami. Nie mają na celu podniecić gracza/czytelnika, a dodatkowo podkreślić jak daleką drogę przeszli od początku historii, aż do tego momentu. Z nieufności, dystansu i obawy przed zranieniem do wzajemnego zaufania i zrozumienia. Moment ten zaznacza również ich wejście w dorosłość. Dotyczy to w szczególności bohaterek, które poprzez znajomość z głównym bohaterem mogą nauczyć się akceptować siebie takimi, jakie są. I zrozumieć, że są kobietami, a ich niepełnosprawność wcale nie musi pozbawiać ich atrakcyjności czy przesłaniać ich osobowości.

   Sumując tę skromną analizę chciałabym gorąco polecić Katawa Shoujo wszystkim dorosłym i wchodzącym w dorosłe życie. Jest to nie tylko dobrze napisana, wciągająca powieść, której kierunek możemy wybrać w zależności od naszych preferencji, ale także utwór stworzony, by wzbudzić w czytelniku pozytywne emocje i przedstawić być może nieznany mu świat w bardzo przystępny, ciepły sposób. Jest to visual novel, które może pomóc czytelnikowi zastanowić się nad ludzką psychologią, emocjami, które w Katawa Shoujo przedstawione są bardzo umiejętnie, z odpowiednią, mądrą wrażliwością. Kto wie, być może dzięki lekturze tego visual novel osoba, która nie odczuwa satysfakcji z życia będzie mogła odnaleźć w nim promyk szczęścia? Być może opowieść ta da komuś nadzieję na lepsze jutro lub choćby chwilową radość? Serdecznie polecam.

Licencja: Creative Commons