Gdy utracisz pracę nie masz co się martwić. Do momentu znalezienia nowego zatrudnienia będziesz żył z posiadanych na tę okazję oszczędności, prawda?
Wg przeprowadzonych badań blisko połowa Polaków nie ma żadnych oszczędności, a blisko 30% ma oszczędności bardzo skromne, skromne lub takie sobie. Biorąc pod uwagę, że nie jesteśmy społeczeństwem rentierów i dla mało kogo praca jest jedynie jednym ze źródeł dochodu, to utrata zatrudnienia może w wielu przypadkach prowadzić do finansowej katastrofy.
Utrata pracy przychodzi z reguły nieoczekiwanie. Dlatego też warto myśleć wcześniej, co zrobić w przypadku utraty pracy i jak zminimalizować problemy finansowe z tego wynikające.
Przeciętnie nowej pracy szuka się ok. 6 miesięcy. Oczywiście jeśli będziemy mieli szczęście, to uda nam się podjąć zatrudnienie wcześniej , ale nie bądźmy za wielkimi optymistami. Opracujmy sobie plan działania właśnie na pół roku.
Po pierwsze, gdy wiemy, że lada dzień skończy nam się zatrudnienie musimy dokonać szybkiego przeglądu naszych wydatków. Obcinamy WSZYSTKIE zbędne wydatki, jakie mamy. Koniec z zamawianiem pizzy, zakupem nowych ubrań. Spójrzmy na nasze nałogi ? palenie papierosów kosztuje nas majątek. Być może utrata pracy nie jest dobrym momentem do rzucenia palenia, a może wręcz doskonałym.
Jeśli mamy samochód musimy ograniczyć korzystanie z niego do niezbędnego minimum. Spacer zamiast samochodu dobrze zrobi dla naszego zdrowia i kieszeni. Pozwoli nam to zaoszczędzić trochę pieniędzy, które będą niezbędne w kolejnym miesiącu.
W przypadku, gdy w pojedynkę wynajmujemy mieszkanie , pomyślmy o znalezieniu współlokatora do dzielenia mieszkania i opłat lub w ostateczności o powrocie do domu rodziców (jeśli możemy). Nie ma co się zastanawiać, to nie krok w tył, tylko przejściowa sytuacja. Ponadto warto się od razu pogodzić z członkami rodziny i przyjaciółmi (jeśli byliśmy skłóceni) bo pewnie będziemy zmuszeni pożyczyć parę razy od nich pieniądze. Najlepiej na wieczne oddanie
Oprócz opłat za mieszkanie i media, które są nie do uniknięcia, warto opłacać internet oraz telefon komórkowy. Są to narzędzia potrzebne nam do poszukiwania pracy. Warto jednak pomyśleć nad zmianą abonamentu lub przejściem na karty prepaid ( o ile kończy nam się abonament lub operator daje taką możliwość).
Jeśli spłacamy kredyt, to czas zajrzeć do umowy kredytowej. Jeśli wykupiliśmy ubezpieczenie od utraty pracy, to teraz z tej możliwości skorzystajmy. A może istnieje możliwość zawieszenia spłat na kilka miesięcy? Warto również wybrać się do banku i przedstawić swoją sytuację. Przy odrobinie szczęścia uda się zmniejszyć spłacaną ratę, a wydłużyć okres kredytowania. To samo tyczy się dodatkowych polis ubezpieczeniowych, które opłacamy. Zobaczmy, co możemy zrobić z takim wydatkiem, aby nie tracić korzyści wynikających z jego uiszczania. Większy problem może stanowić karta kredytowa ? O ile nie jest zadłużona, to może nam pomóc, ale w przypadku wyczerpania limitu będziemy musieli ją spłacać regularnie.
W przypadku spłacania kredytu hipotecznego możemy skorzystać z możliwości uzyskania pomocy ze strony państwa w zakresie spłaty kredytu i odsetek do kwoty nie przekraczającej 1,2 tys. złotych miesięcznie. Ta forma wsparcia będzie obowiązywała do 2017 roku. Po pomoc i informację należy zgłosić się do lokalnego urzędu pracy.
Skoro już jesteśmy w urzędzie pracy to ustawmy się w kolejce po zasiłek dla bezrobotnych. Wiem, że niektórym wydaje się, że nie starczy on nawet na waciki. Po kilku miesiącach na bezrobociu będziemy jednak z utęsknieniem wyczekiwali dnia wypłaty, zapewniam.
Zostaje jeszcze jeden sposób na pozyskanie pieniędzy. Niezbyt etyczny w przypadku symulantów, więc nie polecam, a informuję. Jest to zasiłek chorobowy dla osoby, której wygasła umowa o pracę. Jeśli po ustaniu zatrudnienia zachorujemy i nasza choroba będzie trwała min. 30 dni, to otrzymamy z ZUS zasiłek chorobowy.
Przypadek każdego z nas jest odmienny, dlatego też podałem kilka ogólnych rad. Na początku bezrobocia możemy być optymistycznie nastawieni do przyszłości, ale zetknięcie się z rzeczywistością może być bolesną lekcją życia. Postarajmy się więc zaplanować swoje finanse z głową i założyć pesymistyczny scenariusz rozwoju sytuacji.
Ale rolą doradcy nie jest wpędzanie ludzi w doła, więc cytując Wojaka Szwejka — Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było. Good luck!