JustPaste.it

Idea Dobra

W filozofii funkcjonuje wiele rozważań i prób zdefiniowania pojęcia ideału Dobra. Początkowo, w starożytnej Grecji Dobro utożsamiane było na ogół z obiektywnym Bytem, co jest wyraźne u Platona i Arystotelesa.  Dobro było kluczową wartością dla Sokratesa pojmowane, jako cnota. Stoicy zaczęli widzieć Dobro w czynie zgodnym z wolą pneumy - Absolutu.

Powstająca później filozofia chrześcijańska wraz z własnym wkładem dokonała modyfikacji poglądów starożytnych, dla św. Augustyna Dobrem jest Istnienie, dobro moralne przynosi zadowolenie, brak Dobra odwrotnie.

Zanim pojawił się relatywizm w filozofii, za sprawą między innymi Kanta ugruntowało się znaczenie Dobra związane wolną wolą. Dobro to wyraz wolnej woli, ale związanej z jakimś systemem wartości narzucającym pewien obowiązek na jednostkę, spełnienie go ma być Dobrem. W relatywizujących tradycję i obyczajowość rękach Nietzschego Dobro pozbawione zostało wymiaru absolutnego, stało się zależne od okoliczności i subiektywnej oceny.

W przypadku relatywizmu można wysunąć wiele zastrzeżeń, na przykład niekonsekwentne stosowanie stawianych tez. O ile łatwo "udaje się" zrelatywizowanie Dobra w sprawach, w których jednostka kieruj się subiektywnym celem niegrożącym podstawie istnienia – życiu, to nie udaje się w przypadku właśnie tych podstaw. Nie relatywna pozostaje potrzeba życia, odżywiania się, rozwoju i wiele innych, które niezbędne są choćby po to, aby udawać relatywistę żyjąc. Obiektywność Dobra, Ideału w ogóle wydaje się relatywna tylko, kiedy nie wymaga zaangażowania, nie jest serio. W przypadku, kiedy chodzi o Dobro jak własne istnienie relatywizm znika, bo zniknąć może także jednostka, która kieruje się relatywizmem. Wtedy podmiot sięga obiektywizmu, podstawy ważnej dla każdego. Bez względu na możliwe zachowanie relatywisty, czy zmienia się jego pogląd, czy uparty do końca zrelatywizuje swoje istnienie. Ostatecznie, aby przy nim pozostać, relatywizm musi stać się prawem obiektywnym, zatem musi zaprzeczyć sobie, stać się nierelatywny. 

Współczesne koncepcje filozoficzne starają się zagadnienie Dobra rozwiązać na różne sposoby. Carnap pracując nad tym zagadnieniem próbował rozwiązać je przez uporządkowanie istniejących systemów etycznych chcąc niejako dociec, co leży u podstawy Dobra, czy jest i jakie jest Dobro mogące być wspólne dla wszystkich systemów. Ale w tego typu staraniach filozofia zachodnia spotyka trudności, sporządzając listę spotyka przeszkody w dostrzeżeniu cech wspólnych wszystkich zebranych elementów, stąd ten relatywizm. Ale pomimo różnych systemów etycznych i powierzchownie różnego zrozumienia Dobra, zasadnicze cechy tego, co dobre jak chociażby posiadanie życia wszędzie jest cechą wspólną.

W przytłaczającej większości rozważań na temat Dobra nieodsłonięte pozostaje to, że Dobro przedstawia się człowiekowi na dwa sposoby. Dobro staje się przedmiotem naszego postrzegania przez odczucie, na przykład w sądzie "czuję się dobrze", "mam dobre samopoczucie". Jak i Dobro możemy postrzegać rozumowo, świadomie, jako dobry stan czegoś, na przykład dobry stan łodzi po zimie albo dobrze zaspokojone potrzeby grupy jakichś ludzi.

W obu przypadkach stan odczuwania i stan świadomego postrzegania rozumem przenikają się, są zawsze we wzajemnej relacji, która w przypadku Dobra (Ideału) staje się zharmonizowana. Bo gdy człowiek czuje się dobrze, posiada także zdolność zidentyfikowania tego, co wywołało w nim dobre samopoczucie. Potrafi rozumem poznać logiczne wynikanie stanu dobrego ze stanu, który go poprzedzał. Potrafi go pojąć, wytłumaczyć i powtórzyć. Z drugiej strony, gdy rozum osądza, iż dany stan, doświadczenie jest dobre rozumiejąc to przez użyteczność i funkcjonalność, to na jego podstawie stwarza w sobie (uzyskuje) dobre samopoczucie. Świadomość i odczucie przenikają się.

W filozofii brakuje tego rozróżnienia, które w bardzo podstawowy sposób, bo naturalny, wskazuje jak dochodzi w nas do identyfikacji Dobra, zatem do poznania czym ono jest. Zauważamy, że w dobrym samopoczuciu i dobrym stanie przedmiotowym z jego zrozumieniem, występuje cecha Dobra, sposób jego przejawiania się występujący zawsze. Chodzi o Jedność, dobre samopoczucie to poczucie Jedności , harmonijnej spójności wszystkiego tego, co brane jest pod uwagę i oceniane, co bierze udział w doświadczeniu. Jedność (zdarzeń i przedmiotów) tworzy spójną i jednolitą strukturę doświadczenia i odczucia (doświadczenia, obok postrzeżenia rozumem), która jest dobra dla podmiotu, bo on się na niej odnajduje, uzyskuje orientację, co do siebie i świata. Odnajduje tożsamość ze sobą, bo Dobro, którego szuka, którego wzór posiada "zawieszony" w podświadomości, w części uświadamiany jest, gdy identyfikowany z Dobrem doświadczanym w świecie. Ta tożsamość treści umysłu i doświadczenia weryfikuje Dobro. Wiarygodnym, możliwym i realnym czyni Dobro myślane i odczuwane, jako aprioryczną treść umysłu w realnym spotkaniu tej treści w doświadczeniu. Gdy doświadczenie identyfikuje się w treści umysłu okazuje się, że myślany Ideał jest realny, bo doświadczany. Jednocześnie realne doświadczenie idealizuje się wskazując na możliwość realizacji Dobra i samorealizacji podmiotu w nim (jednocześnie w myślanym Ideale i realnym doświadczeniu). Ta wzajemna identyfikacja umysłu i materii, ich Jedność konstruuje pewność, iż to, czego doświadcza podmiot jest Dobre właśnie poprzez odczucie i postrzeżenie Jedności (w umyśle i doświadczeniu) jednocześnie. Dochodzi do wyższego poznania Dobra i samopoznania, bo w takich refleksjach nad doświadczeniem podmiot wydobywa z siebie, za pomocą realizacji Dobra w doświadczeniu, Dobro, które apriorycznie znajduje się w nim. We wzajemnej identyfikacji dochodzi do refleksyjnego poznania siebie, w akcie wyższej samorealizacji, bo w powszechnym występowaniu Ideału, Dobra jednocześnie w umyśle i doświadczeniu, wszędzie gdzie występuje podmiot.

Poznanie jak identyfikujemy Dobro i identyfikujemy w ogóle, pozwala na to, aby dostrzec, że różne systemy etyczne, które chociażby starał się sklasyfikować Carnap i tą drogą spróbować dojść do Dobra, poruszają się po powierzchni znaczenia pojęcia Dobra i nie dotykają zagadnienia identyfikacji. Owe poznanie jak identyfikujemy, pozwala na dostrzeżenie czegoś bardziej rudymentarnego w ocenie tego, czym jest, a czym nie jest Dobro. Pozwala spostrzec, że ocena Dobra powstaje w odczuciu Szczęścia-zadowolenia, które w postaci odczucia jest dość niejasne. Czuje się, ale dopiero wgląd w odczucie pozwala na unaocznieniesobie, że czuje się Dobro, następnie dochodzi do uprzytomnienia, dlaczego się je czuje. Owe uprzytomnienie to wgląd rozumu-świadomości w niejasne odczucie, które poznawane, pozwala na świadome spostrzeżenie Dobra w sobie, jako odczucia. I pozwala na poznanie rozumowe dotyczące tego, jak powstało dobre odczucie, czyli pozwala na zrozumienie racjonalnej i logicznej drogi powstawania dobrego samopoczucia. Umożliwia zbudowanie przedmiotowego zrozumienia mechanizmu realizacji Dobra, mówiąc potocznie poznaniu ulegają dobre uczynki, ale w szerszym kontekście znaczeniowym, przekraczającym rozumienie potoczne.

Ponadto identyfikacja Dobra myślanego apriorycznie w doświadczeniu, Dobra, którym podmiot jest podświadomie i chce być świadomie przez naoczne doświadczenie. Gdy dochodzi do tej identyfikacji (mentalności i doświadczenia), dochodzi do uprzytomnienia podmiotowi bezpośrednio, że jest tym Dobrem przez tożsamość odczucia posiadanego, z tym odczuciem, jakie wywołuje doświadczenie. I identyczna tożsamość przebiega w zrozumieniu Jedności, rozumienie posiadane przed doświadczeniem, w wyniku realizacji Dobra w nim, identyfikuje się ze zrozumieniem odczytanym z doświadczenia. W takim szczytowym zdarzeniu, w refleksji i doświadczeniu, podmiot poznaje i odkrywa siebie w odsłonie, do której dąży, co uprzytamnia sobie postrzeżeniem dobrego samopoczucia, jedności zrozumienia, entuzjazmie, pewności etc., przez realne posiadanie Ideału.

Warto zwrócić tu uwagę na pewną rzecz. O ile bezpośrednie doświadczenie Dobra wywołuje szczytową refleksję i doświadczenie – dobre samopoczucie i zrozumienie siebie i doświadczenia, na tej podstawie zrozumienie jak to Dobro zostało zrealizowanie materialnie. O tyle doświadczenia spoza takiego "namacalnego" doświadczenia Dobra, nie odznaczają się takim poziomem Szczęścia, mogą być nawet zupełnie odwrotne jak cierpienie. Zrozumienie siebie, poczucie Dobra-Szczęścia, świadomość i odczucie Jedności, czy entuzjazm to cechy z założenia mające wystąpić w doświadczeniu Szczęścia. Otwartym pozostaje pytanie, nie tylko, dlaczego występują doświadczenia spoza Szczęścia, to pytanie jest tutaj założone, bo chodzi o to jak dochodzi do tego, że przekracza się cierpienie wiecznym odczuwaniem i postrzeganiem Szczęścia. W tym miejscu wkraczam w obszar pytania z innych dwóch artykułów ujmujących w swoim tytule pytanie L. Kołakowskiego "Czy mogą cieszyć się Szczęściem mieszkańcy Nieba, jeśli znane im są ból i zło ziemskiego bytowania".

Używając przenośni, która posłuży, jako wyobrażenie do tego, aby z jego pomocą spróbować wyjaśnić jak możliwe jest wieczne Szczęście i Dobro, można powiedzieć, że są one i Ideał w ogóle odskakującą piłką. Dlaczego? Otóż, gdy mamy sposobność doświadczenia Szczęścia (Dobra), doświadczając w tym stanie entuzjazmu, pewności, zrozumienia siebie i doświadczenia, dobrego poczucia siebie itp., spostrzec możemy, że gdy takie doświadczenie ulega poznaniu, zostaje niejako "przetrawione poznawczo" przez podmiot, stan emocji i poziom rozbudzenia świadomości opada.  Odpowiedź na pytanie, dlaczego tak dzieje się wskazuje, że poznaniu uległ stan, który wzbudził do Szczęścia i przez to stan ten przestał być tak atrakcyjny poznawczo jak wcześniej, przestał być nowy, został poznany. Wskazuje to, że aby doświadczać Szczęścia i Dobra wciąż, stan pobudzenia poznawczego, w którym pobudzenie świadomości i uczuć występuje pod wpływem identyfikacji treści idealnej w myśleniu i doświadczeniu jednocześnie musi trwać, a właściwie wciąż rozwijać się, aby nie został zastąpiony stanem niższym. Jednak, aby taki stan pobudzenia był możliwy potrzebna jest wiedza na temat tego, jak świadomie doprowadzać do realizacji myślanego Ideału w doświadczeniu materialnym. Wraz z tym potrzebna jest także wiedza dotycząca podmiotu, o tym, że stan realizacji ulegając poznaniu nie powoduje już takiego jak początkowo stanu pobudzenia. Podmiot, aby w tym stanie przebywać musi dostarczać sobie materiał poznawczy, w którym wie, że zidentyfikuje Szczęście, Dobro, Ideał. Musi podejmować aktywność poszukująco-realizującą dzięki, której świadomie będzie przywoływał Szczęście.

Zatem wiedza o tym jak realizować Dobro - Ideał zakłada od początku wiedzę o sobie, jako elemencie, który samodzielnie potrafi dostarczać sobie Szczęście. Aby spotykając je w myśleniu i doświadczeniu dzięki swojej aktywności poznawać, że taka możliwość jest realna i dostarcza siły do dalszej realizacji poczuciem i świadomością Szczęścia. Stąd porównanie do odskakującej piłki, gdzie dokonanie stanu realizacji Szczęścia i spostrzeżenie wyczerpania poznawczego przedmiotu – zdarzenia, wymaga odskoczenia od tego aktu w myśl poszukującą w sobie tego, co chce odszukać w doświadczeniu. W następstwie proces realizacji wyższego doświadczenia, które prowadzi do wyższego pobudzenia świadomości i odczucia w wyższym akcie realizacji Ideału. Taki proces "odskakiwania" podmiotu od "wyczerpanych poznawczo" doświadczeń i refleksji, to sposób na posiadanie Szczęścia, ale sposób możliwy realnie, gdy celem człowieka staje się Szczęście, cel, którego nie podmienia się na inne. 

  

 

   

Bibliografia:

A. Anzenbacher: Wprowadzenie do filozofii. Kraków 1992

G. Hegel: Wykłady z historii filozofii. T. I. Warszawa 1994

K. Nielsen: Wprowadzenie do filozofii. Warszawa 1988

G. Reale: Historia filozofii starożytnej. Lublin 1997