JustPaste.it

Magowie świadomości cz3

ciśnienie

ciśnienie

 

był sobie pierwiastek, miał na imię wodorek zył sobie spokojnie dopóki, ale nie we wtorek,

gdzieś nie usłyszał: ze moze awansować wciąż się rozwijać, swe zycie polepszyć i mocniej je smakować

skupił się wiec wodór tak mocno w sobie, no i zabłysnął, aby juz nie być zwykłym wodorem.

zaczął piąć się ambitnie i stał się szlachcicem

pózniej obrastał w tłuszcz robiąc sie co raz większym dziedzicem

czasem był trujący, czasem... dotleniający a czasem był budujacym przewodnikiem

inne wodory tez tego chciały piąc się na szczyty, bogadztwa i chwały

zwykłych wodorków co raz mniej i mniej było, za to szlachciców, oj mocno przybyło

no i rzadzacych, co raz wieksze chmary dbających o właściwy kierunek przemiany

i wydawac by sie mogło ze to bajka, ze lepiej byc juz nie moze

jednak stał się krach, zapaść i zdziwiło się rozdymane helenowe morze

przyjdzie jednak taki jeden O'dorek i powie: oj moze byc lepiej kochani, moze

nowy wiec duch optymizmu porwie nawet szlachetną Helenę

aby wydusić z pierwiastków większe doznania i by piękniejszym śpiewały refrenem

oferując jej reke i królestwa połowę

tłuste zaś braterstwo podniete dostając by przekroczyć bariere zelaza, hmm... moze raju

własne szeregi na nowo mocno ściśnie, aby nareszcie zaczac to zycie, nowe, świetliste

 

koniec tej bajki jakże jest znany. Krótkim rozbłyskiem rozpoznawany

kończąc tym samym rózne cierpienia, wodorkowego doskonalenia