gdy byłem dzieckiem mówiłem jak dziecię.
budowle warowne jedne wysokie i strzeliste
inne malutkie niziutkie
są też i bunkry głęboko wkopane
wszystkie łaczą się tunelem
prowadzącym ciekawie wręcz tajemniczo
w nieznane
róznie tu bywa
po drodze diamenty połyskują swiatłem
lub korzenie roslinne przeszkadzają
w drodze człowieka
w drążeniu tunelu zywota swojego
jedni budują na zaprawie która spaja budowlę
inni kładą kloce aby trzymały własnym cięzarem
inni stosują łacza aby one szkielet namiotu wiązały
Wszystko to jednak z materiału który jest łatwo dostepny
i jedyny wysiłek to sięgnąć po niego
Choć i ten wysiłek to trud krzątania jaki zawsze mamy
Jedni budują swoje o innych potkniecia
Inni o współpracę zjednoczonego serca
Czyż jeden i drugi to nieobecny materiał budowlany?
Obecny, ale jeden przez drugiego niechciany
i tak mamy dwa zwalczajace się pola
nagrody i kary
Bój to nasz ostatni
krzyczą powiewające sztandary
biegnąc po wieniec zywota
No cóż? Cóz mogę dodać?
od siebie nic, bo mi zycia szkoda
i choć żyłem tym teraz już umarłem
biegnąc już po inny wieniec
juz nie wybaczam
stając się w Nim wybaczeniem
już nie kocham stając się w Nim miłoscią
nic mnie nie ochroni
ani gromienie
ani tłum przyjaciół stających w obronie
ani spiewy na rynkach
ani pomoc w więzieniach
żaden uczynek mi nie pomoze
jeśli jestem bez posad i tym bardziej głowy.
tu moje wycie do księzyca
i rozdarcie duszy mojej
głupca, i moze szaleńca,
dla widzenia który każdy ma w sobie.
Wiec wybaczcie ale muszę już odejść.
Niech Duch Boży was prowadzi
ten który nadejdzie
i własciwe juz nadchodzi
Bo tylko jest jeden grzech smiertelny
I popełnić go moze obdarzonym Nim człowiek.
A wszystko inne nawet przeciw Ojcu czy Synowi już dawno zostało wybaczone.
Będę prosił za wami aby nie poprowadził was w świnie i popędził do grani.
Przestańcie więc oddawać sobie nawzajem chwałę.
bo tylko tego wam brakuje.
Kocham was Bracia i Siostry, i dzięki temu wyznać się tego także nie wstydzę.
Hej:)))
Amen :)