JustPaste.it

wszechobecna znieczulica

Dlaczego nie zareagowałem wczoraj? Dzisiaj mnie obrażają.. a niemy tłum patrzy..

Dlaczego nie zareagowałem wczoraj? Dzisiaj mnie obrażają.. a niemy tłum patrzy..

 

 

Gdzie reakcja ludzi siedzących obok, kiedy dwójka pijanych facetów obraża Bogu ducha winne kobiety? Przytulający się ze strachu do szyby facet, siedzący cicho w kącie młodzieniec, czy pozostała gromadka słuchająca wyzwisk i głośnej wymiany zdań - to oni mogli właśnie zmieniać świat, reagować na to, co dzieje się obok, zaprzestać obelg i oskarżeń.

Jednak po co? dlaczego? każdy może się tym zająć, byle nie ja - ja się boję, nie mogę, nie potrafię - pomyślała garstka grzecznie siedzących, bojących się o własne tyłki i nie wychylających gburom niemych słuchaczy.

Tak coraz częściej funkcjonuje wszystko, większość SIĘ BOI, większość uważa na własny tyłek, większość nie pomoże, większość nie włączy się do 'rozmowy', nie zbuntuje się, nie.. bo po co? Przecież o wiele łatwiej odwrócić wzrok do szyby i patrzeć na wszystko inne, tylko nie na to.. Narzekać na wszechobecną znieczulicę, narzekać na to, co dzieje się wokoło, na to, że nic się nie zmienia.. więc po co ja mam próbować...przecież nie dam rady. 

Dziś boją się władzy, boją się opinii innych i... czy na pewno słusznie zrobię? .. lepiej już nic nie robić - jak WIĘKSZOŚĆ.. a jeżeli oni myślą inaczej..jeżeli znajomi myślą inaczej. Krzykną - nie rób cyrku !  co wtedy... dalej walczyć, odpuścić?

Każdy z nas ma rozum, każdy z nas ma własne zdanie..  dlaczego o nie nie walczyć?  Może dziś jesteśmy mniejszością.. może jutro staniemy się mniejszością. I właśnie ta mniejszość zmieni świat! własny świat !