JustPaste.it

Z cyklu PeKaeS - Bajaderka - rap

def: bajaderka - ciastko uformowane z kawałków różnych ciast.

Nie wiem wprawdzie czy dam radę,
Lecz dziś tworzę rap balladę !

Rap balladę prosto z głowy
Hit to stricte hi-jobowy:

Gdy poczułem raz niepokój,
zbrzydł mi cały świat wokoło,
zniknął komfort oraz spokój -
pot mi nagle zrosił czoło….

Pomyślałem więc,  człowieku,
co ty robisz w pewnym wieku,
skoro wabi wdzięk niewieści,
wietrzyk nadal zmysły pieści,
czasem stać cię na numery,
wabi droga do kariery,
chociaż trochę za zakrętem,
często bywasz malkontentem…

Lecz jest rzeczą oczywistą,
autor musi być artystą,
nie malarskim, nie jazzowym
ale głównie eiobowym !

Takie hobby - dobra fucha,
tutaj splendor - tam dziewucha,
tu czytelnik zachwycony,
strzygą okiem cudze żony
a czereda twoich fanek,
wciąż poluje na twój… „wianek”…

Jeśliś nawet kreaturą,
też jest popyt na twe pióro.

Literacko człowiek hasa,
wprawdzie splendor a nie kasa,
choć tu nie ma błysku  fleszy
autor wciąż bezkarnie grzeszy.

Chwalą liczni wielbiciele
pasmo się sukcesów ściele,
i masz życie na dopingu,
lub pozycję na rankingu,
choć normalne w tym zajęciu,
że po grudzie i zadęciu.

Jak masz pomysł, to masz wszystko,
już zajmujesz stanowisko,
nie z łopatą przy wagonie,
ale z muzą grzejesz skronie
I w dodatku, jak wieść niesie,
miewasz wzięcie w interesie !

Zawsze twoje jest na wierzchu
styl – argument - zimna racja,
lub dopada cię cyklicznie
luby wątek – prokreacja !

ec014329a27d39b43df81d4f702a3522.jpgz google

Tatuś więc pisze ranki wieczory
z troską czekają nań dzieci
Tatusia nie ma, bo męczy pióro
a czas jak leciał tak leci…

Tatuś wciąż tworzy, czeka czytelnik,
urabia tatuś temata,
kiedyś się musiał dziobem nakłapać,
dziś się odgrodził od świata.

Tatuś ma wenę, mama w panice,
nie może tatusia dręczyć,
musi się tatuś zmagać z natchnieniem
nikt nie ma prawa go męczyć !

Pewna dama - wdzięk i klasa,
robiła za mecenasa,
czytywała nawet Kanta,
ale chciała mieć amanta !

A że była już leciwa,
smętna, chętna, i chutliwa,
wykrzyknęła, że z Pegazem
może zawsze raz za razem !

Autor pyta się kobity,
czy jej kończą się limity?

Proszę pani - jestem Józek,
mam zużyty nieco wózek
tu mnie boli, tam mnie strzyka
już mi spada statystyka,
lecz gdy chodzi o me pióro
ciągle lecę uwerturo….

Autor pisze, dama zgrzyta,
zabawa jest wyśmienita !

Chodźcie do nas Eiobianie,
urządzimy klonowanie !

Na Parnasie można raźnie,
sprokreować wyobraźnię

Tutaj taka jest zasada:
- pisać to, co nie wypada.
W dzień  i nocą i porankiem,
kokietować swoim wiankiem,
zaskakiwać swą urodą
i twórczością wiecznie młodą.,
emanować erudycją -
bez umiaru lecz z ambicją!

Na tym kończę me gadanie,
moje dla was rapowanie.

Diabeł też poetę kusi,
więc się autor napić musi
by  się odgryźć raz za razem
jakimś celnym komentarzem !

Pointa: Brak natchnienia to usterka
            niech nam żyje bajaderka.…uff!

© Janusz D.

 Do radosnego rapowania zapraszam eiobową młodzież …. he he