...benedyktyński.
Wielkieś mi uczynił pustki w sercu moim,
Mój Benedykcie Drogi, tym zniknieniem swoim!
Pełno Was, a jakoby nikogo nie było,
W jednym maluczkim ciele tak wiary ubyło.
A Tyś za wszytki mówił, za wszytki śpiewał,
Wszytkieś kąciki w Piotrowej łodzi zawżdy pozamieniał.
Nie dopuściłeś nigdy pasterzom się frasować
Ani ich ofiarom zbytnio się uchować,
To tego, to owego wdzięcznie obłapiając
I onym swym uciesznym berłem wywijając.
Teraz wszytko umilkło, szczere pustki na tronie.
Czyżbyś niepewien czy piekło Cię nie wchłonie?
Z każdego kąta żałość człeka morzy,
Że Konklawe jeszcze gorszego ojca nam dołoży.
Lecz we mnie nadzieja, nie będę się smucił
A nuż Tyś się, ex-ojcze, do Ojca nawrócił…?
Licencja: Creative Commons