JustPaste.it

W Irlandii zapadł przełomowy werdykt sądu.

Genetyczna matka dzieci urodzonych przez surogatkę (jej siostrę) wygrała prawo do wpisania jej danych do aktu urodzenia w rubryce: matka.

Genetyczna matka dzieci urodzonych przez surogatkę (jej siostrę) wygrała prawo do wpisania jej danych do aktu urodzenia w rubryce: matka.

 

00707aeaa34949def0126f9a3d6d4a59.jpg

W Irlandii zapadł przełomowy werdykt sądu. Jak katolik powinien postrzegać tę sprawę?

ks. prof. Paweł Bortkiewicz: Ten problem ma swoje źródło w przyzwoleniu na tego typu procedury, które są związane z zapłodnieniem in vitro. Zalegalizowanie tego zabiegu oznacza równię pochyłą, której nie sposób zatrzymać. Myślę, że jest to podstawowa lekcja płynąca z tego typu doświadczeń. Zabieg in vitro pokazuje, że jeśli kierujemy się tylko chęcią posiadania potomstwa za wszelką cenę, możemy mieć do czynienia z takimi konsekwencjami. Jeżeli drogą sztucznego zapłodnienia homologicznego jest to niemożliwe, sięgamy po zapłodnienie heterologiczne z użyciem jednego dawcy, a jeżeli jest to niemożliwe, sięgamy po dwoje dawców, a czasami nawet troje – matkę biologiczną, matkę genetyczną i prawną, która daje na to wszystko pieniądze i legalizuje.

Sam incydent, o którym Pan wspomniał, jest dotknięty złem i trudno znaleźć u dobre rozwiązanie. Mamy tu do czynienia z kolizją sfery ekonomiczno-prawnej ze sferą naturalno-biologiczną. Matka-surogatka jest ostatecznie matką biologiczną tego dziecka, a znam też takie orzeczenia sądów, które opowiadały się właśnie za taka matką. Matką, która urodziła dziecko.

Nie będzie tu jednak żadnego dobrego rozwiązania, ponieważ in vitro jest złem. Jest czynem wewnętrznie złym. Dlatego nie można znaleźć żadnych okoliczności, ani żadnych warunków, które złagodzą ocenę tego przewinienia.

Czyli „po owocach ich poznacie”?

Tak. Trzeba jednak zwrócić uwagę na to, że decydująca, przy ocenie tego czynu, jest manipulacja człowiekiem i chęć uszczęśliwienia rodziców za wszelką cenę, nawet za cenę wspomnianej manipulacji. Ten przykład pokazuje też, niezależnie od rozstrzygnięcia sądowego, że in vitro odbywa się kosztem dziecka, jego życia psychologicznego, emocjonalnego, a także może mieć odzwierciedlenie w jego roszczeniach prawnych. Dziecko w momencie, gdy sobie uświadomi, że nie jest dzieckiem naturalnie poczętym, a zamiast rodziców ma zespół reproduktorów, może mieć takie czy inne roszczenia. Zabieg in vitro zawsze odbywa się kosztem dziecka, które ma być owocem ich miłości, a staje się efektem ich egoizmu.

Oprac. Aleksander Majewski

Homomałzeństwa i adopcja, dzieci to polityczna zadyma stojących za tym pedofili

In vitro, to budowanie medycznego zaplecza, pod klonowanie osobników, będących chodzącymi i żyjącymi magazynami części zamiennych dla celebrytów, dawców DNA.

Na zamówienie, taki człowiek zniknie bez śladu z ulicy i trafi w częściach do swojego dawcy DNA, pozostawiając rodziców lemingów w rozpaczy

 

 

Źródło: A. Majewski