JustPaste.it

Nadciąga noc komety

ognistych meteorów deszcz- od kilku dni towarzyszy mi ta piosenka. Czy rok 2013 będzie rokiem komet?

ognistych meteorów deszcz- od kilku dni towarzyszy mi ta piosenka. Czy rok 2013 będzie rokiem komet?

 

   Komety są znane ludzkości od zarania dziejów. Pojawiały się niespodziewanie i zazwyczaj zwiastowały nieszczęścia,wojny, głód albo inne kataklizmy. Najstarsze zapiski na temat komet pochodzą z Asyrii i Babilonu gdzie na glinianych tabliczkach opisano obserwacje pochodzące sprzed 3000 lat p.n.e..

   My dzięki rozwojowi mediów mieliśmy niedawno przyjemność oglądania meteorytu, przelatującego blisko Ziemi i meteoru, który eksplodował nad Uralem. Czy to zbieg okoliczności, czy też zjawiska te są powiązane?

   10 marca ujrzymy na naszym niebie kometę C/2011 L4, w marcu też pojawi się C/2012 F6- niestety ale widoczna będzie raczej na półkuli  południowej, u nas widoczna słabo dopiero koło 24 marca. Jednakże to dopiero przygrywka bo prawdziwy spektakl nastąpi pod koniec roku gdy na niebie pojawi się C/2012 S1 ISON. Mimo że ISON znajduje się w tzw. Zewnętrznym Układzie Słonecznym już jest aktywna a jej ogon obliczony na 18 stycznia tego roku wynosił 64 400 km długości. 28 listopada 2013 roku gdy będzie najbliżej słońca, prawdopodobnie będzie widoczna nawet w dzień. Jeżeli przejście zakończy się szczęśliwie to na początku 2014 roku może być jaśniejsza od księżyca.

   Ciekawe czy to koniec czy dopiero początek? Zastanawiam się też czy pojawienie się komet może mieć związek z przyśpieszeniem konklawe i wyborem nowego, silnego i w pełni zdrowego papieża?

   Już dostatecznie was przestraszyłem? To teraz parę słów na uspokojenie. Nam Słowianom komety przynosiły szczęście i pomyślność. Wiadomość ta jest pewna i pochodzi od prawdziwego słowiańskiego kapłana a usłyszałem to w 82 roku gdy się spotkaliśmy i długo rozmawialiśmy na tematy związane ze słowiańską religią. Z bólem muszę przyznać iż nie wszystko z tamtych rozmów pamiętam ale słowa o szczęściu jeżdżącym na kometach i przepowiedni o dwóch świecących księżycach nie zapomniałem. Ma to być dla Słowian, nie tylko nas ale też Rosjan, Ukraińców, Słowaków, Bułgarów i Serbów okres bardzo pomyślny (gdy zaświecą dwa księżyce).

   Gdyby się jednak przepowiednia nie speł iła to też nie mamy się czym martwić, bo albo będziemy światkami wspaniałego spektaklu na niebie, albo urodzi się lub objawi ktoś wyjątkowy, albo nastąpi koniec ku uciesze wszystkich. Katolikom spełni się modlitwa "...przyjdź królestwo Twoje..." , buddyści osiągną Nirwanę i zakończą cykl inkarnacji a niewierzący ... no cóż, może będzie trochę szkoda pożegnać ten najlepszy (bo jedyny) ze światów ;-)