JustPaste.it

HISTORIA JEST MODNA, czyli protest przeciwko rozbiórce starych fabryk

Parę dni temu na jednym z portali pojawiła się fotorelacja z prac rozbiórkowych prowadzonych na terenie dawnej Papierni Kornów we Wrocławiu. Po raz kolejny na naszych oczach historia przegrywa walkę z interesem korporacji.

Właściciel najstarszej wrocławskiej fabryki papieru, w której drukowano np. "Schlesische Zeitung" przyznaje, że chciałby zburzyć cały obiekt i na jego miejscu postawić halę produkcyjną! Póki co, dostał zgodę na rozebranie budynków powojennych i przybudówek. Jednak, jak zauważyli internauci, przedwojenna zabudowa również została naruszona. To kolejny zabytek architektury przemysłowej, który znika z powierzchni ziemi, a mógłby przecież zostać zrewitalizowany wzorem podobnych obiektów.

4241892d73ae3b1ad021fbb12746c81b.jpg Zdj.1. Rozbiórka fabryki we Wrocławiu, źródło: http://fotopolska.eu


Lofty

W tym samym czasie, gdy Papiernia Kornów dokonuje swojego żywota, w innych pofabrycznych przestrzeniach powstają luksusowe apartamenty mieszkalne łączące zabytkową architekturę przemysłową z nowoczesnym designem. Tak zwane lofty od lat cieszą się niesłabnącą popularnością, szczególnie wśród ludzi kultury i sztuki, architektów, projektantów, a ostatnio również biznesmenów oraz kadry menadżerskiej. Zapewne niewielu z nich pamięta, że historia loftów sięga aż połowy XX wieku. Wtedy to biedna bohema artystyczna Londynu, Paryża czy Nowego Jorku adaptowała na cele mieszkalne stare, opustoszałe magazyny, hangary, budynki pofabryczne i portowe, tworząc w ten sposób kulturalne dzielnice tych miast.
W naszym kraju moda na lofty zagościła stosunkowo niedawno i była związana z likwidacją XIX-wiecznych fabryk m.in. w Warszawie, Łodzi, Wrocławiu czy Poznaniu. Niestety, niewiele z nich przeznaczono na cele mieszkalne. Wyjątkiem jest na przykład Koneser na warszawskiej Pradze, gdzie w dawnym budynku Mennicy Państwowej powstają właśnie oryginalne lofty, zachowujące historyczne elementy wystroju wnętrz. W ich sąsiedztwie budowane są również soft-lofty, czyli nowe pomieszczenia mieszkalne utrzymane w industrialnym klimacie.

 

koneser-lofty_small.jpg Zdj.2. Wizualizacja loftów w Warszawie, źródło: http://pinterest.com/koneser

 

Galerie sztuki i centra handlowe

Innym pomysłem na rewitalizację architektury przemysłowej są obiekty użyteczności publicznej, takie jak galerie sztuki czy komercyjne centra handlowo-usługowe. Najlepszym przykładem łączącym różne funkcje jest zlokalizowana na terenach dawnych zakładów Izraela Poznańskiego łódzka Manufaktura. W krótkim czasie zyskała miano wizytówki miasta, odrestaurowane pofabryczne budynki z czerwonej cegły ociepliły jego nadszarpnięty wizerunek, a główny rynek stał się ulubionym miejscem spotkań łodzian. Trudno sobie wyobrazić, że kilkanaście lat temu właściciel nieruchomości mógł ją po prostu wyburzyć! Również w rewitalizowanym Koneserze planowane są lokale handlowe, usługowe, biura i mieszkania. Centrum stanowiło będzie swoiste miasto w mieście, łącząc ze sobą wszystkie te funkcje w granicach dawnej klimatycznej wytwórni wódek.


Luksusowe „ruiny”

Losy wrocławskiej najstarszej fabryki papieru wydają się być przesądzone. Nie dostanie ona drugiego życia jak dawna Warszawska Wytwórnia Wódek i Spirytusu. Staje się jednak kolejnym pretekstem do dyskusji nad losem architektury przemysłowej, która dla jednych jest inspiracją i zabytkiem, a dla innych tylko ruiną zajmującą cenny grunt. Patrząc na przytoczone wyżej przykłady, wydaje mi się, że może też być dochodową inwestycją i luksusowym dobrem.

Licencja: Creative Commons