JustPaste.it

Barbarzyńskie obozy sterylizacyjne w Indiach

Fundusz Ludnościowy ONZ (UNFPA), Światowa Organizacja Zdrowia (WHO), wszystkie rządy państw, które wysyłają tzw. pomoc do Indii sponsorują programy kontroli urodzeń

Fundusz Ludnościowy ONZ (UNFPA), Światowa Organizacja Zdrowia (WHO), wszystkie rządy państw, które wysyłają tzw. pomoc do Indii sponsorują programy kontroli urodzeń

 

mid-13260.jpg

Korespondentka Population Research Institute, Celeste McGovern od pewnego czasu alarmuje, że amerykańska i brytyjska pomoc, która trafia do Indii, wykorzystywana jest m.in. do tworzenia obozów sterylizacyjnych. W prowizorycznych warunkach bez bieżącej wody i prądu garstka lekarzy przeprowadza rekordowe ilości zabiegów ubezpładniających.

 

Film video wyprodukowany przez indyjską sieć telewizyjną NDTV pokazuje nieświadome kobiety, które są usuwane z zabrudzonych plastikowych noszy i kładzione jedna obok drugiej na ziemi. Wszystkie zostały poddane brutalnym zabiegom sterylizacji, okaleczającym je na całe życie. Nagranie opublikowano w lutym tego roku.

 

Według reporterów telewizji, w wiosce Manikchak poddano zabiegom ubezpładniającym 103 kobiety. Wszystkie operacje wykonało dwóch lekarzy w ciągu zaledwie jednego dnia. Obóz został rozłożony na pobliskim polu.

 

Obóz

 

Inne doniesienia z Indii mówiły o tym, że kobiety po przebudzeniu z narkozy mdlały z bólu. Niektóre z nich – półświadome – zostały umieszczone na rikszach mimo, że nadal krwawiły i zawiezione do domów. Jedna z kobiet, która spadła z rikszy i doznała poważnych obrażeń ciała, musiała być hospitalizowana.

 

Reporterka, która od dłuższego czasu usiłuje zwrócić uwagę opinii międzynarodowej na bezprawne zabiegi i skandaliczne warunki, w których są one przeprowadzane na nieświadomych kobietach indyjskich, obwinia za nie rządy zachodnie i międzynarodowe instytucje, realizujące programy kontroli populacji.

 

Obóz, który został przedstawiony w materiale filmowym indyjskiej telewizji bynajmniej nie należy do rzadkości. - Obozy takie tworzą się i działają w całym kraju, zwłaszcza teraz, gdy zbliża się 31 marca, czyli koniec roku obrotowego i jest presja na pracowników służby zdrowia, by wywiązali się z tzw. kwot sterylizacyjnych – stwierdziła Kerry McBroom, amerykańska prawnik z organizacji Human Rights Law Network (HRLN) w Delhi.

 

McBroom dodała, że w najbliższym czasie należy się spodziewać „nieprzerwanego strumienia poszkodowanych kobiet i kobiet umierających w wyniku sterylizacji”.

 

Program sterylizacyjny

 

Chociaż oficjalne władze Indii zaprzeczają istnieniu tzw.programów sterylizacyjnych, to jednak kwoty takie są ustanawiane przez lokalnych administratorów służby zdrowia. Na przykład w 2011 r. urzędnicy w dzielnicy Rajasthan zdecydowali się ubezpłodnić 1 proc. populacji. Aby zrealizować ten cel, zaoferowali osobom, które zgodzą się na wazektomię, aparaty telefoniczne, kupony na samochody, motocykle, lodówki itp.

 

W innych miejscach oferuje się w ramach zachęty pieniądze np. od 150 rupii (2,7 dol.) do 600 rupii (11 dol.). Ekstra środki wypłacane są osobom, które przyprowadzą do obozu sterylizacyjnego kobiety.

 

Według wyliczeń organizacji HRLN w stanie Bihar każdy pracownik służby zdrowia musi wysterylizować 12 kobiet i jednego mężczyznę. W sumie w ośrodkach opieki zdrowotnej na terenie stanu pracuje 8,4 tys. osób., co oznacza, że jeśli będą one chciały wywiązać się z kwot ubezpłodnią nawet 100 tys. osób. Co ich motywuje do takich działań? Zachęty materialne.

 

Wyrok zlekceważony

 

W zeszłym roku działacze HRLN złożyli pozew do Sądu Najwyższego Indii, w którym udokumentowali powszechne nadużycia administratorów, opracowujących wytyczne dotyczące masowych sterylizacji. Przypadki nadużyć odnoszą się do okresu po 2005 r., kiedy Sąd Najwyższy nakazał rządom stanowym podjąć natychmiastowe działania w celu uregulowania warunków, w jakich przeprowadzane są zabiegi sterylizacji. Sędziowie nakazali wykluczyć przymus. Władze stanowe zostały zobowiązane do wypłaty zadośćuczynienia kobietom, które doznały w wyniku zabiegów powikłań, a w przypadku ich śmierci, pieniądze miały trafić do krewnych.

 

Osiem lat od tego orzeczenia „niebezpieczne obozy sterylizacyjne są normą w całych Indiach”. Potwierdzają to prawnicy HRLN, do których zgłaszają się poszkodowane kobiety.

 

Sterylizacja w szkole

 

Całkiem niedawno o pomoc poprosiły 53 kobiety z niższych kast, które w styczniu 2012 roku zostały wysterylizowane w „obozie” przez jednego lekarza rządowego w dwie godziny. Operacje przeprowadzono na ławkach szkolnych, z których zrobiono prowizoryczny stół operacyjny. Ponieważ szkoła nie miała bieżącej wody i energii elektrycznej, zabiegi zostały wykonane przy oświetleniu latarki.

 

Kobiety zeznały, że po operacji obudziły się na podłodze bez żadnej opieki medycznej. Jedna z kobiet, Jitna Devi, która w chwili zabiegu miała 22 lata stwierdziła, że była w trzecim miesiącu ciąży, kiedy została wysterylizowana. Dziecko poroniła 19 dni później.

 

Mimo orzeczenia SN z 2005 r. tylko połowa stanów odpowiedziała na wezwanie sędziów do ustosunkowania się wobec zarzutów. W lutym tego roku SN przyznał rządom stanowym dodatkowe sześć tygodni, aby odpowiedzieli na zarzuty. Sąd zamierza wznowić postępowanie w sprawie nadużyć sterylizacyjnych w kwietniu.

 

Zachód wspiera barbarzyństwo

 

Działacze w Indiach skarżą się, że Fundusz Ludnościowy ONZ (UNFPA), Światowa Organizacja Zdrowia (WHO), wszystkie rządy państw, które wysyłają tzw. pomoc do Indii wiedzą o tych nadużyciach, ale nic z tym nie robią. Co więcej, sponsorują programy kontroli urodzeń.

 

Dziesiątki milionów dolarów pochodzących od Amerykańskiej Agencji ds. Rozwoju Międzynarodowego (USAID), z Wielkiej Brytanii, Banku Światowego i innych organów kontroli populacji zasila indyjskie programy, których głównym celem jest obniżenie płodności. Na przykład dokument USAID z 2008 r. omawia wdrażanie „polityki ludnościowej” w stanie Uttar Pradesh, którego głównym celem jest zmniejszenie dzietności kobiet z obecnych 4,3 do 2,1 w roku 2016.

 

Nie dziwi więc fakt, że co roku w tym stanie, przymusowej sterylizacji poddawanych jest 450 tys. kobiet. Większość zabiegów odbywa się w sponsorowanych przez rząd obozach.

 

W 2011 r. USA przekazały Indiom w sumie 78 mln dol., z czego 23 mln przeznaczone były na programy kontroli urodzeń, mimo że prawo amerykańskie zakazuje finansowania programów przymusowej sterylizacji i aborcji. W sytuacji stwierdzenia nadużycia, administrator USAID ma 60 dni na przedstawienie kongresmenom sprawozdania z podjętych środków zaradczych.

 

 

 

Źródło: Agnieszka Stelmach.