JustPaste.it

Na mężów

Taka naszła mnie ochota Porozmawiać chcę o chłopach Więc zapraszam wszystkie Panie Czas najwyższy na spotkanie

Taka naszła mnie ochota Porozmawiać chcę o chłopach Więc zapraszam wszystkie Panie Czas najwyższy na spotkanie

 

Taka naszła mnie ochota
Porozmawiać chcę o chłopach
Więc zapraszam wszystkie Panie
Czas najwyższy na spotkanie
 
O małżeńskich swych kłopotach
Pierwsza mówi Dama w lokach
Chcę wyjść z mężem na zakupy
By mu kupić nowe buty
 
W lewym się zrobiła dziura
On mi mówi że to bzdura
Proszę chodź kupimy spodnie
Jemu w starych jest wygodnie
 
A mój w domu nic nie robi
Ciągle stare mam podłogi
Tyle jeszcze do zrobienia
A on wciąż kanały zmienia
 
Zanim zdąży młotek złapać
Zacznie stękać dyszeć sapać
Mam mu przynieść duże piwo
Bo dla niego to paliwo
 
Mój wciąż leży na kanapie
I do tego głośno chrapie
Mój się wcale nie odzywa
Tylko głową czasem kiwa
 
Telefonów nie odbiera
Twierdząc że mu czas zabieram
A mój nigdy nie pamięta
Kiedy jakie mamy święta
 
Kiedy pięknie się wystroję
By poprawić nam nastroje
On zmęczeniem się wykręca
Bo szef nad nim dziś się znęcał
 
My wspaniałe Wenusjanki
Chcemy księcia chcemy bajki
To jest żart lub jakaś farsa
Dostałyśmy mężów z marsa