JustPaste.it

Dystans

Do wszystkiego?

Do wszystkiego?

 

f922b93964ab93fac97a7c0186a15585.jpg

Gdzieś tam się kłócą zażarcie,

padają epitety i brak sensu jest

i nie wiadomo płakać czy się śmiać,

a ja sobie po cichu wzdycham:

ach ten błogosławiony dystans.


Gdzieś tam płoną z miłości,

żeby później sobie do oczu skakać

i nieustannie żale wylewać,

a ja z satysfakcją zauważam:

cudownie mieć ten swój dystans.


Gdzieś tam za kołnierz nie wylewają,

lub uparcie kopiują żurnale mód,

lub zawistnie patrzą na house i na car,

a mnie to nie rusza, bo przecież mam

swój niezawodny, błogosławiony dystans.


I to, że zamiast wiosny

śnieg w oczy sypie i pod nogami

zdradliwy lód niczym tafla szkła,

to nic, przecież mam jak podpórkę

swój, psiakrew, ten jak mu tam... dystans?

 

 

Obrazek z zasobów google