JustPaste.it

Polski fanatyzm religijny?

Czy polscy fanatycy religijni, naprawdę są tak moralni, aby innych umoralniać? :/

Czy polscy fanatycy religijni, naprawdę są tak moralni, aby innych umoralniać? :/

 

b745a71474fbaf7d8319271ecd1cabd6.jpgCzy polscy fanatycy religijni naprawdę są tak moralni, że innych chcą umoralniać? Dlaczego dominuje w nich pycha i ogromna pewność siebie, że jedynie KK jest kontynuatorem wiary chrystusowej. Cechuje ich również niezłomne przeświadczenie o własnej nieomylności, oraz szczycenie się swą wielkością, długością historii ich  wiary, ale ...nie przestrzegają zasad których ona uczy? Polak-katolik wiesza w domu krzyż, lub inny symbol, np.: w postaci obrazka z Matką Boską, ale nie przeszkadza mu to w znęcaniu się nad żoną i dziećmi! Inny przykład? W samochodzie powiesi różaniec, albo ...obrazek ze św. Krzysztofem - co nie przeszkadza mu w przekraczaniu dozwolonej prędkości, czy  jeździe po spożyciu alkoholu, itd. Ale, ...jak chce zamanifestować wielkość swojej wiary, to zbuduje pomnik, najlepiej - Chrystusa Króla lub Jana Pawła Il. Gdyby wiara naprawdę miała wpływ na życie ich życie, to z pewnością Raj byłby na Ziemi. Tymczasem, najczęściej jest tak - jak się nie jest katolikiem, to jest się wyzywanym od: żydów, komuchów, szatanów, czy jeszcze innych bezbożników! Krótko mówiąc: przechlapane na całej linii! Podczas wymiany zdań, każdy kontrargument jest odbierany jak atak na ich osobistą wolność, a wtedy zagrożona jest  demokracja! Bo mają takie zdanie, i nie wolno odbierać im prawa do niego. Co innego, gdy to oni próbują przekonać innych do swojego zdania, wtedy jest to ...dyskusja.

Większość narodu umiłowała sobie myśl, iż ich zdanie o innych, jest niczym Wyrocznia Delficka. W ten sposób powstało przekonanie o „naszej” niezmiernej wyjątkowości, a już szczególnie w sprawach wiary. Choć są w Polsce również inne religie i wyznania, to żadna z nich nie ma takiego wpływu na życie niekatolików. Nie chcę, by obcy ludzie decydowali o życiu czyjejś rodziny, bo taką mają wiarę. Dlaczego to ktoś inny, najczęściej obcy człowiek, ma decydować, czy kobieta ma prawo do usunięcia powstałej w wyniku przestępstwa ciąży? Dlaczego odmawia się dostępu do środków antykoncepcyjnych wymyślając sobie „klauzulę sumienia”? Jako niewierzący mam w „poważaniu” ich idee, bo ja żyję swoim życiem i chcę mieć prawo żyć tak, jak ja chcę. A jeśli czyjaś moralność się nudzi, to niech idzie pomagać dzieciom na oddziałach onkologicznych, w domach dziecka , itd., ale mojego łóżka niech nie pilnują, bo ich wiara tam nie sięga. Zamiast pilnować cudzej dupy, niech wezmą się za własną moralność!

W Polsce, jak to tradycyjnie na każdej katolickiej wsi, każdy o każdym wszystko musi wiedzieć! I z tej mentalności „chłopa małorolnego” a dużo mówiącego, wielu Polakom ciężko wyjść. Bo przecież to tradycja, z dziada pradziada! Tu moralność taką stosowało się zawsze i zawsze pouczało się innych, swoją ukrywając głęboko. Dlatego denerwują mnie moralni hipokryci, aż tak moralni, że życie innych muszą umoralniać. Czy naprawdę nie ma bardziej potrzebujących niż osoba nieżyjąca jak chrześcijański Bóg nakazał? Bóg, którego nie są wyznawcami. Może kler i inni fanatycy zajęliby się swoimi owieczkami?

Jak to możliwe, że można całe życie nie chodzić do kościoła i nadal jest się katolikiem? A wszystko pod obłudną przykrywką niezmywalnego chrztu. Chrztu - któremu poddawani są ludzie nieświadomi i bezwolni. Niełatwo też z tej „wspólnoty” wydostać się, bo jeszcze trzeba dwóch świadków ze sobą zabrać, żeby dorosły człowiek mógł wyrazić swoją wolę. Jak dopełnisz wszystkich formalności, to zostaniesz: niewierzącym, bezbożnikiem, odstępcą który Boga odrzucił. Będziesz straszony czyśćcem i ogniem piekielnym!

 Pewien starożytny filozof powiedział:

   „Śmierć mnie nie dotyczy - bo, jak jestem ja, to nie ma jej. Jak ona jest, to nie ma mnie!”

Myślę, że ma rację!