JustPaste.it

Z cyklu PeKaeS - Sonet kwietniowy (6)

I to już nie żarty, nie ściema - fakt faktem. Stało się oczekiwane...

Zimnice wreszcie diabli wzięli a top modelka włożyła koronę i przyjechała zielonym rydwanem.

Nie kłamała.

Jest piękna. Nasza  polska Wiosenka – Kasieńka – Basieńka – Marysieńka w lekkim futerku z gęsiego puchu, bo choć już w kwietniu słonko grzeje, nieraz pole śnieg zawieje. Parasolek też kilka przywiozła, bo deszcze częste w kwietniu wróżą, że owoców będzie dużo, a i są tacy, którzy chodzą, straszą i ostrzegają, że kwiecień plecień bo przeplata trochę zimy trochę lata.

Ale  my już ją kochamy, już trwa narodowe upojenie. bo pięknością ona jest naszą, wierną, która do nas wraca, aby do końca ciernie z serca wyłuskać

A przywiózł Ją – On,  Apryl – polski, swojski, zagajnikowy, nasz Łżykwiat,  nasz Dębień,  zawsze największy amant Rzeczpospolitej.

I pójdziemy wszyscy za jego głosem, glęgorem, klekotem, ćwierkaniem i piskaniem, żeby nam wiosennie naszą Ojczyznę ustroił, łzy jej otarł, bo Ją głupi ludzie pokrzywdzili i by najpiękniejsza znowu się stała … a  póty co, byśmy sobie wszyscy : Sonet kwietniowy raźno mogli wykrzyczeć!!!

ff2bab0fa4ca2662c33249f6c52a6ffd.jpg

 

Salwa !  Strzeliły pąki – to początek bitwy…

Już pierzaste soprany wzywają na boje,

dzięcioł zielonobury wstukuje się w słoje

a cały las przyklęka do pierwszej modlitwy.

 

Nawet jeśli to tylko młodych warg pacierze,

rozbudzone symfonie są myśli gonitwą.

drzewa wznoszą fanfary by zagrać przed bitwą

i wyruszyć do walki jak leśni żołnierze.

 

To sonet  o kochaniu - ślubów odnowienie,

więc zielone zastępy już stają do pary,

a wiatr krzyczy odważnie: kochajmy bez miary !

 

Do boju rusza Miłość i trwa zaręczenie

aż dąb podkręca wąsa, choć już bardzo stary

lecz swój czarny tors pręży… nieważne zmęczenie…

fefd189647b23f95ad5b0ab08711d597.jpg

obrazki z google

© Janusz. D.