JustPaste.it

Gaja Grzegorzewska "Grób"

Trzymająca w napięciu oryginalna kryminalna intryga, wspaniale zarysowane tło, wyraziste postacie, to główne atuty tej niezwykłej książki

Trzymająca w napięciu oryginalna kryminalna intryga, wspaniale zarysowane tło, wyraziste postacie, to główne atuty tej niezwykłej książki

 

Z twórczością Gai Grzegorzewskiej – utalentowanej Krakowianki – zetknęłam się po raz pierwszy czytając „Zatrute pióra”. Opowiadanie „Zabawy przy torach” uznałam za jedną z najjaśniejszych pereł tej antologii.

Gaja znana jest przede wszystkim, jako autorka cyklu powieści z prywatną detektyw Julią Dobrowolską w roli głównej.  Za jedną z nich – „Topielicę” otrzymała w 2011 roku Nagrodę Wielkiego Kalibru, przyznawaną przez Stowarzyszenie Miłośników Kryminału i Sensacji.

Niezgodnie z chronologią zaczęłam od ostatnio wydanej książki Gai – „Grób”. Ukazała się pod koniec ubiegłego roku.

To jedna z tych książek, których czytaniu towarzyszy ogromny stres. Jak tu się nie denerwować, kiedy trzeba oderwać się od lektury i nakarmić głodne paszcze, w dodatku różnych gatunków? Myślę, że każdy mól książkowy mnie zrozumie. A tę powieść trudno jest odłożyć.

 

a3fc22559566b2ce963c2b6fd5920ceb.jpg

 

Wraz z jej bohaterką, Julią Dobrowolską, przemierzamy Kraków zgoła odmienny od tego znanego z wycieczek i pocztówek. Zapuszczamy się w ponure i niebezpieczne zaułki. W dosyć długiej, jak na moje osobiste standardy, powieści, Autorka ani na moment nie pozwala czytelnikowi odetchnąć. Trzymająca w napięciu oryginalna kryminalna intryga, wspaniale zarysowane tło, wyraziste postacie, to główne atuty tej niezwykłej książki.

Na szczególną uwagę zasługuje główna bohaterka „Grobu” – detektyw Julia Dobrowolska. Odważna, silna i nieugięta. Doskonale wie, jak radzić sobie w przestępczym półświatku. Nie jest bynajmniej typem chłopo-baby, gdy trzeba, zaklnie i dokopie, ale potrafi też być czarująca i uwodzicielska. Pod szorstką maską kryje się wrażliwa, zraniona przez życie osoba. W książce poznajemy bowiem wiele szczegółów z życia osobistego Julii, także pilnie dotąd skrywane tajemnice.

Przyznam, że ta postać po prostu mnie zauroczyła. Na pierwszy rzut oka, przypomina nieco inną detektyw-kobietę, porucznik Eve Dallas, z popularnej serii kryminalnej autorstwa J.D. Robb. Ale sądzę, że, ze względu na realizm, chyba najbliżej jej do bohaterów Chandlera. Gai Grzegorzewskiej udało się znakomicie uniknąć jakichkolwiek przerysowań. Julia Dobrowolska jest tak prawdziwa, że wzbudza emocje zupełnie, jak żywa, dobrze znana osoba. Wzrusza i irytuje bezsilnego wobec jej charyzmy czytelnika.

Sama Autorka to długowłosa blondynka o delikatnej dziewczęcej twarzy. Zupełnie nie kojarzy się z tego typu literaturą. Ale to nie jedyny stereotyp, który obala. Cieszy mnie to bardzo, bo irytuje mnie gadanina o „kobiecej literaturze”.

Jest dla mnie oczywiste, że muszę przeczytać pozostałe powieści z tej serii, tym razem jednak według chronologii. 

 

Alicja Minicka

http://mysli-o-ludziach.blog.onet.pl