JustPaste.it

"Żydki się smażą, święta nam psują…" *

Karuzela historii czyli dwa Powstania Warszawskie.

Karuzela historii czyli dwa Powstania Warszawskie.

 

575294e10bb9f55ec1fa7823c588b64a.jpg

“Wspomniałem Campo di Fiori 
W Warszawie przy karuzeli, 
W pogodny wieczór wiosenny, 
Przy dźwiękach skocznej muzyki. 
Salwy za murem getta 
Głuszyła skoczna melodia 
I wzlatywały pary 
Wysoko w pogodne niebo. 
(…)
Czasem wiatr z domów płonących 
Przynosił czarne latawce, 
Łapali skrawki w powietrzu 
Jadący na karuzeli. 
Rozwiewał suknie dziewczynom 
Ten wiatr od domów płonących, 
śmiały się tłumy wesołe 
W czas pięknej warszawskiej niedzieli.”

Warszawa - Wielkanoc, 1943 
Czesław Miłosz

0775f6c5a45b2d080ef725dd4205f54a.jpg23861d5668980cd81b6d3f704c188bab.jpg

Wesołe miasteczko na Placu Krasińskich tuż koło murów getta

 

☆☆☆

 

Dziś mija 70 rocznica tragicznego Powstania w Getcie Warszawskim

Cześć i chwała żydowskim powstańcom i tym nielicznym Polakom, którzy w imię międzyludzkiej solidarności mieli odwagę wspomagać naszych WSPÓLOBYWATELI zza wzniesionego z rozkazu okupanta muru.

Dziękuję nawet tym rodakom, którzy “niebezinteresownie” pomagali ludziom walczącym już tylko o godną śmierć… Najwidoczniej nikt im nie powiedział... albo nie przypomniał, że w Wojnie Obronnej we wrześniu 1939 roku w szeregach naszej armii "bezpłatnie" służyło 160 000 żołnierzy i oficerów wyznania mojżeszowego ani o tym, że we właśnie odkrytych przez Niemców katyńskich zbiorowych mogiłach leżały również zwłoki polskich oficerów żydowskiego pochodzenia. (Radio Berlin ogłosiło komunikat o zbrodni katyńskiej 13 kwietnia 1943 a więc niecały tydzień przed wybuchem powstania w Getcie, które ostatecznie zostało krwawo stłumione w połowie maja).

Zaledwie piętnaście miesięcy po zrywie w Getcie my "etniczni" Polacy podczas Powstania Warszawskiego w 1944 roku - zapomnieni i zignorowani przez świat - poznaliśmy na własnej skórze ból i beznadzieje samotnej walki.

 Czy komukolwiek nawet powierzchownie obeznanemu z imperialnymi i ludobójczymi planami III Rzeszy trzeba tłumaczyć, że kolejnymi na hitlerowskiej liście zagłady byliśmy my - Polacy. To właśnie my obok żydów i Rosjan byliśmy najliczniejszą grupą etniczną metodycznie eliminowaną w hitlerowskich obozach koncentracyjnych. 

Gdzie dziś byłaby Polska i Polskość gdyby ziściły się plany Hitlera o zbudowaniu na naszym trupie 1000-letniej III Rzeszy?

*

"Niestety, byli też i tacy (Polacy), którzy bez potrzeby, dla przyjemności, jednym słowem, jednym wskazaniem palca, skazywali Żyda na śmierć. Tych ludzi nie mogę i nie chcę zrozumieć." - Symcha Ratajzer-Rotem "Kazik", jeden z trojga żyjących jeszcze powstańców 1943 r.

 

"Wy nam nie pomagajcie, ale nie zwracajcie na nas uwagi". - cytat z wiersza-apelu kierowanego przez autora Władysława Szlengla do Polaków po "aryjskiej stronie"

*

W powstaniu w Getcie zginęło kilkunastu Niemców i wysługujacych się im - naszych braci Słowian - Ukraińców.

Ze wstydem czytam wynurzenia niektórych domorosłych historyków-megalomanów cynicznie i tendencyjne przeciwstawiających “potyczki w getcie” militarnemu rozmachowi Powstania Warszawskiego w 1944 roku, w którym hitlerowskie straty w ludziach liczono w tysiącach. Jak można porównywać ludzi walczących o wolność czy nawet o jej nadzieję z ludźmi walczącymi praktycznie gołymi rękami o godziwą śmierć? 

Ile złej woli i zakłamania wymaga wyzucie z historycznej i militarnej perspektywy rozpaczliwej, wymuszonej decyzji Anielewicza z tą podjetą ponad rok później przez gen.Bora-Komorowskiego


bf968aa78d5e787ee2875fa29108032b.jpgddaf4ae9df6fa08baaa6d19b54246af6.jpg

Dowódca akcji likwidacji getta warszawskiego Gruppenfuhrer SS Jurgen Stroop wyrokiem Sądu Wojewódzkiego w Warszawie zostal skazany na karę śmierci przez powieszenie. Został stracony 6 marca 1952 w więzieniu mokotowskim. Oskarżony do końca nie przyznawał się do winy.

 f4494b97c61f91dc45c033de5984cbf6.jpg

Nad gettem powiewały dwie flagi; z gwiazdą Dawida i białoczerwona. Symolizm tego bohaterskiego i tragicznego zarazem gestu powstanców wywarł większe wrażenia na Niemcach niż na obchodzących tradycyjne Święta Wielkanocne Warszawiaków-katolików.(vide wstępny wiersz Czesława Miłosza). Dowiedziwaszy się o tym Heinrich Himmler natychmiast skontaktował się ze Stroopem. Jak wspomina sam Stroop:

“Reichsführer-SS krzyczał do telefonu: Słuchaj, Stroop. Musisz za wszelką cenę zdjąć obie flagi.”

***

 Niestety mimo upływu lat i szczątkowej obecności w naszym życiu ludzi o żydowskich korzeniach czarna plama antyżydowskiej ksenofobii przenosi się z społecznych kibolsko-zaściankowych elementów na polskie placówki naukowe.  Klasycznym tego przykładem jest przypadek pana profesora Krzysztofa Jasiewicza z Instytutu Studiów Politycznych PAN.

"Na Holocaust pracowały przez wieki całe pokolenia Żydów" - prof. Krzysztof Jasiewicz

 Przeprowadzone w ubiegłym tygodniu badania instytutu Homo Homini wykazały, bardzo wysoki stopień ksenofobii** wobec żydów wśród… polskich licealistów. Blisko połowa z ankietowanych nie chciałaby mieć Żydów w swoim otoczeniu.

Bardziej od danych statystycznych niepokoi mnie fakt, że mowa jest o młodych ludziach, z których zdecydowana wiekszość nigdy nie miała żadnych kontaktów z żydami. Określenie przyczyn takiego stanu rzeczy pozostawiam politykom, socjologom, historykom, pedagogom... i duchownym katolickim.

 Skoro o duchownych mowa... z okazji rocznicy powstania w getcie z historycznego letargu trwającego 70 lat obudził się nagle Kościół Katolicki.

Oto kardynał Kazimierz Nycz sugeruje aby w rocznicę Powstania w Getcie Warszawskim, we wszystkich kościołach archidiecezji warszawskiej zabiły dzwony.
Nawołuje on wiernych aby modlili się za jakieś bliżej nieokreślone "ofiary powstania w getcie warszawskim" ale nie uściśla , że chodzi mu o zamordowanych Żydów. Dla osoby postronnej z tekstu modlitwy wcale nie wynika, czy autor ma na myśli Żydów czy zabitych przez nich SS-manów i ich kolaborantów.  Słowo "Żydzi" w żaden sposób nie może przejść przez gardło polskim duchownym i to tyle lat po tej wojennej tragedii, bedącej udziałem obu naszych narodów.

Uważam, że w imię ponad 700 lat wspólnej historii Żydów i Polaków - Powstanie w Getcie w 1943 zasługuje na miano Pierwszego Powstania Warszawskiego. Tym samym okażmy szacunek ludziom, którzy w obliczu nieuniknionej śmierci zatknęli nad płonącym Gettem białoczerwoną flagę. Ten symboliczny gest był skierowany nie tylko do żydowskich bojowników i Niemców.  Był on takż- a może przede wszystkim - pełnym dumy i jednocześnie bolesnym słowem pożegnania do sąsiadów po drugiej stronie muru.  

Był i jest on do dziś symbolicznym przesłaniem dla przyszłych pokoleń... 


Pijar Pana Nycza to żałosna musztarda po obiedzie... jak zresztą wszystkie działania tej oderwanej od rzeczywistości instytucji... Przypomina mi to spóźniona reakcję Kościoła na niesłuszne skazanie na śmierć Giordano Bruno za doktrynalne “wykroczenia” . Watykan wyraził ubolewanie z powodu tego “smutnego epizodu” (dosłowne tłumaczenie!) podczas pontyfikatu “polskiego papieża” w roku pańskim 2000 czyli dokładnie 400 lat po dokonaniu tej zbrodni.

A dlaczego nie bito w dzwony na znak solidarności z naszymi WSPÓLOBYWATELAMI walczącymi i konającymi za murem Warszawskiego Getta...? Tu niestety nasi świętobliwi nie znaleźli teologiczno-moralnej analogii do innego skazanego na smierć Żyda sprzed prawie 2000 lat... a obecnie miłościwie nam panujacego Króla Polski (sic!).   

Przeciętny Polski duchowny - nawet ten z dyplomem KUL-u  -  a co dopiero licealista nie wie albo nie chce wiedzieć o żydach w polskich siłach zbrojnych, o gwiazdach Dawida na nagrobkach cmentarzy wojskowych żołnierzy polskich pod Tobrukiem czy Monte Cassino jak rownież o nedobitkach z Powstania w Getcie, którzy przyłączyli się do Powstania Warszawskiego w 1944 roku, jak zrobił to dr. Marek Edelman. Ilu naszych rodaków wie o żydowskich korzeniach Krzysztofa Kamila Baczyńskiego, żołnierza harcerskich batalionów "Zośka" i "Parasol", wybitnego polskiego poety, który poległ w Powstaniu Warszawskim?

Panie Nycz, mówienie półgebkiem i na dotatek bardzo mętnie o “ofiarach” poległych w powstaniu w Getcie Warszawskim dopiero teraz jest kolejną kompromitacją Kościoła... 

Doceniam postawę wielu odważnych księży i zakonnic, które pomagały w ukrywaniu polskich żydów zwłaszcza dzieci ale jak można to pogodzić z ogólną postawą Watykanu wobec hitlerowskiego ludobójstwa. Jak można to pogodzić z faktem, że z klerofaszystowskiej Słowacji pod rządami księdza Tiso regularnie wysyłano transporty żydów do KL Auschwitz.

Dlaczego z ambon podczas kazań nawiązujących do zbrodni “ateistycznego” nazizmu nie dowiemy sie, że  komendantem największego i słynacego z barbarzyńskich metod zabijania ludzi na Bałkanach obozu śmierci w Jasenovcu*** był faszystowski kolaborant... ksiądz katolicki Miroslav Filipović. Czyżby nasi duchowni wierzyli, że Hitler był aż  tak wielkim ateistą, że po dojściu do władzy 30 stycznia 1933 i już 20 lipca tego samego roku zawarł konkordat z Watykanem?
Dlaczego watykańskie dzwony milczały kiedy jego urzędnicy bez najmniejszych skrupułów ukrywali faszystowskich zbrodniarzy wojennych a następnie pomagali im zbiec z Europy często w przebraniu księży?

 

Adolf Eichmann (na zdjeciu z lewej) ukrywając się w Argentynie nagrał swoje wspomnienia dla holenderskiego dziennikarza-nazisty Willema Sassena. Eichmann powiedział: 

"Z ogromną wdzięcznością wspominam pomoc jakiej udzielili mi katoliccy duchowni podczas ucieczki z Europy. Postanowiłem oddać hołd wierze katolickiej stając się jej honorowym wyznawcą…"  

1e35998db455215a8838a198808b06d3.jpg

Biskup Alois Hudal (z prawej), który pomógł wielu hitlerowskim zbrodniarzom wojennym schronić się w kelrofaszystowskich krajach Ameryki Południowej... głównie w Argentynie.


***

3bed803c0b7f4a9b4345d1df61f96716.jpg

Na zakończenie mojego okolicznościowego artykułu chciałbym Panu Nyczowi jak i wszystkim polskim duchownym zadedykować poniższe teksty zródłowe:

“…ponad 50 proc. duchowieństwa jest »zarażone” ksenofobią, nacjonalizmem i wstydliwie skrywanym antysemityzmem”.  - z listu Ludwika Wiśniewskiego do nuncjusza apostolskiego

*

“… święta upłynęły spokojnie, pobożnie, a w całym mieście kręciło się kilkanaście karuzel. Obok nich - huśtawki, stragany, strzelnice i głośna muzyka z płyt… Place zabaw ludowych po raz pierwszy w tym sezonie ściągnęły tłumy młodzieży. (...) Powodzenie miały huśtawki, strzelnice, siłomierze, a otwarty na Mokotowie cyrk ściągał licznych zwolenników tego rodzaju imprezy widowiskowej. (...) W drugi dzień świąt zapełniły się wieczorem lokale rozrywkowe, teatry, kina, a również tramwaje wiozące pasażerów dzielnic centralnych na pierwszy tegoroczny podmiejski weekend. Nad Wisłą bulwary zaroiły się od spacerowiczów. Na rzece ukazały się żaglówki i kajaki". - "Nowy Kurier Warszawski" (powszechnie znany jako “gadzinówka”) z czasów Powstania w Getcie. 

*

"Jak wszystkie większe zdarzenia w Warszawie tak i to, oglądane z zewnątrz, miało w sobie coś z widowiska. Warszawianie chętnie się biją i równie chętnie walkom przyglądają (...) Na ogół mało kto Żydów żałował. Lud cieszył się, że znienawidzeni Niemcy mają nowy kłopot...". - Jerzy Andrzejewski

*

"To nieważne, ilu cieszyło się z tego, co się dzieje z gettem. Pewnie ich była tylko garstka. Gorzej, że obok zawsze stoi milczący i przerażony tłum gapiów. Bo czy to zresztą ważne, czy karuzela się akurat kręciła, czy tylko bawiono się na huśtawkach? Ważne jest, że po prostu się bawiono - a my się cały czas baliśmy, czy w ogóle ktoś widzi to, co robimy w getcie." - Marek Edelman w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej"

*

Niemcy nauczeni 123 letnim doświadczeniem zaborów ziem polskich doskonale wykorzystywali religijność Polaków. Jedną z pierwszych rzeczy, które organizowali polskim jeńcom wojennym na froncie wschodnim (mówię tu o II Armii WP Berlinga) była... msza święta... doskonale wpływająca na spacyfikowanie wrogich nastrojów... Hitlerowska propagandowa maszyna upamiętniła te słodkie chwile religijnego uniesienia w kronikach wojennych Die Deutsche Wochenschau: 

Video thumb

*

Jeszcze Warszawa broniła się przed hitlerowcami, a już 13 września 1939r. biskup śląski Stanisław Adamski wydał do swoich parafian odezwę w języku niemieckim:  „Mili chrześcijanie!  Współpracujcie uczciwie z władzami niemieckimi. Dopilnujcie jak dobrzy  chrześcijanie i obywatele wszystkich ustaw i rozporządzeń niemieckich władz wojskowych i cywilnych. Zajmijcie się spokojnie waszą pracą domową. Ufajcie bezwzględnie organom mianowanym w waszej gminie przez władze niemieckie.” Ciekawe czy z podobną odezwą Pan Adamski zwracał się do wiernych po zajęciu terenu jego parafi przez wojska radzieckie 5 lat później…? 

 

 

***

Adnotacje:

* Komentarz jednego z gapiów obserwujących zza muru (na Żoliborzu) powstanie w Getcie Warszawskim. Według wspomnień Aliny Margolis-Edelman (słynnej Ali z elementarza Mariana Falskiego) ukrywającej się wówczas po stronie “aryjskiej”.

** Nigdy nie używam określenia “antysemityzm” dający temu wyrażeniu status wyjątkowości. Potępiam wszelkie przejawy ksenofobii wobec każdej prześladowanej grupy etnicznej.

 *** Wymyślność tortur i metod zabijania stosowana przez pro-hitlerowskich chorwackich Ustaszów w tym obozie wstrząsnęła nawet "doświadczonymi i zahartowanymi" oprawcami z SS, którzy często podkreślali bezsensowne okrucieństwo swoich sojuszników w raportach do Berlina.

 ***

Materiał zdjęciowy zaczerpnąłem z zasobów Google Images