JustPaste.it

Samookaleczenie w imię propagandy.

Homoseksualna aktywistka upozorowała makabryczną napaść by wpłynąć na przebieg debaty o prawach gejów

Homoseksualna aktywistka upozorowała makabryczną napaść by wpłynąć na przebieg debaty o prawach gejów

 

2ed1aec38de8aca64650d345639bfd95.jpg

Lesbijka, która, by upozorować przestępstwo antygejowskiej nienawiści, własnoręcznie wycięła sobie krzyż na klatce piersiowej otrzymała siedem dni w więzieniu, nadzór kuratorski i roboty społeczne.

Charlie Rogers, była gwiazda żeńskiej koszykówki uniwersytetu w Nebrasce, złożyła prośbę nolo contendere, co oznacza, że nie przyznając się do zarzucanych jej czynów, jednocześnie oświadczyła o woli poddania się karze.

W lipcu ubiegłego roku, zakrwawiona Rogers czołgała się w kierunku domu sąsiada w środku nocy. Lesbijka zeznała policji, że trzech zamaskowanych mężczyzn włamało się do jej domu, związało plastikowymi opaskami zaciskowymi i wyryło krzyż na klatce piersiowej oraz antygejowskie obelgi na ramionach i brzuchu, a także wymalowało sprayem ściany, po czym próbowało podpalić dom.

Jej przerażająca opowieść o prześladowaniu z powodu homoseksualizmu wzbudziła współczucie i strach w społeczności. Z czasem wersja wydarzeń zaczęła się rozlatywać.

- Dowody, że wszystko w narracji wydarzeń 22 lipca 2012 roku było niesamowitym i skandalicznym kłamstwem od momentu, w którym została wypowiedziana, są przytłaczające – mówił sędzia Gale Pokorny podczas orzekania wyroku.

Policja w Lincoln odnalazła łóżko, na którym związana Rogers miała być rzekomo torturowana. Okazało się być ono w stanie nienaruszonym i bez pojedynczej kropli krwi. Patolog FBI Michelle Elieff doszła do wniosku, że rany były powierzchowne i zadane samemu sobie. Śledczy odkryli, że przedmioty, które miały posłużyć domniemanej napaści, zostały zakupione osobiście przez poszkodowaną. Co więcej, odnaleźli jej DNA wewnątrz gumowych rękawic jednego z domniemanych sprawców.

Policja mówi, że Rogers wymyśliła makabryczną historię by zyskać poparcie homoseksualnego planu politycznego. „Przestępstwo nienawiści” miało miejsce w trakcie, gdy miasto debatowało nad zarządzeniem dotyczącym praw homoseksualistów tzw. „Fairness Ordinance” (tłum. zarządzeniem sprawiedliwości).

Tuż przed tym nim doszło do wydarzenia, Rogers napisała na Facebooku: „Może jestem zbyt idealistyczna, ale głęboko wierzę, że możemy uczynić rzeczy lepszymi dla wszystkich. Będę katalizatorem. Zrobię co w mojej mocy. Zrobię. Patrzcie.”

- Panna Rogers w pojedynkę uczyniła niedźwiedzią przysługę swej sprawie na wielką skalę – dodał sędzia Pokorny. – Przez długi czas, kiedy gej złoży prawidłową skargę dotyczącą nierównego traktowania czy dyskryminacji, wiele osób będzie reagować odruchowo.

Pokorny orzekł wyrok siedmiu dni pozbawienia wolności, dwuletni nadzór kuratorski oraz 250 godzin prac społecznych. Oskarżona mogła otrzymać do roku więzienia. Symboliczną odsiadkę rozpocznie 29 kwietnia.

Pokorny nalegał by kobieta zdobyła prawdziwą pracę. Rogers, będąc grubo po trzydziestce, obecnie żyje z kieszonkowego od rodziców i koszenia trawników swych przyjaciół. – Czas by zakończyć życie w stylu Piotrusia Pana – powiedział sędzia.

Brett McArthur, obrońca lesbijki, powiedział, że oczekiwała ona na prace społeczne i dodał, że proces naraził jego klientkę na silny stres. – Dla kogoś, kto nigdy nie miał do czynienia z systemem sprawiedliwości to niesamowicie stresujący proces. – powiedział.

Sędzia Pokorny podkreślił, że nieprzyznanie się do winy pozbawiło społeczność szansy na uleczenie – możliwości dowiedzenia się czemu Rogers skłamała w imię planu politycznego.

 

Źródło: Fronda