JustPaste.it

"W dżungli podświadomości" B. Pawlikowska...

....czyli o m.nie samej - Mieszczuch w dżungli...

....czyli o m.nie samej - Mieszczuch w dżungli...

 

c487fe2e5f59bbfc70d63e3dbc020cea.jpg

 




Czekałam, kupiłam, przeczytałam....

 

 

Nie jest to książka, którą można przeczytać w jeden wieczór i odłożyć na półkę. To byłoby zbyt proste. Jak wszystkie książki Beaty wymaga czasu, pracy nad sobą i odwagi, by coś zmienić. Decyzja podjęta. Długo się zastanawiałam, czy zacząć ją czytać. Z doświadczenia wiem, że będzie to związane z podjęciem wyzwania. Kupiłam, odłożyłam na półkę, ale książka mnie wołała, nie dawała mi spokoju, kusiła swym wnętrzem. Moje myśli, od czasu do czasu, wracały na druga półkę od góry. Niewinnie zatem otworzyłam książkę z myślą, że tylko zajrzę, przeczytam kilka zdań, żeby się przekonać, o czym Beata tym razem pisze. No i połknęłam przynętę, a raczej to książka mnie zaczarowała. Po kilku "czekoladowych tygodniach", zmęczona odrobinę słabością do słodyczy i kłopotami z zapięciem spodni, otworzyłam "W dżungli podświadomości" i dałam przemówić Beacie:

 

 

 

4e9091757072afcc922e52b4b7d821f1.jpg

 

 

"Wszystko, co jest źle w twoim życiu, wynika z twojego sposobu myślenia. Twój sposób myślenia został uporządkowany przez twoją podświadomość. Twoja podświadomość rządzi tym, co myślisz, jak się czujesz i co robisz. Ty możesz przejąć odpowiedzialność za swoje życie. Możesz nauczyć swoją podświadomość nowych sposobów myślenia".

 


No dobrze, czas na zmiany... Powoli, konsekwentnie, stanowczo! Mieszczuch, który zapomniał już nawet zapachów wsi, wybiera się właśnie do dżungli!  Na początku nieśmiało, trochę z lękiem, ale idę...
:)
A zatem: strona po stronie, rozdział po rozdziale, książka po książce i krok za krokiem - dżungla! Moja własna, z moją przewodniczką - Szamanką!

 

 

 

 

  Beata pisze, że 98% tego, co myślimy o sobie nie jest prawdą! Zaskoczenie? Wstrząs? Przerażenie? Przecież zawsze myślałam, że znam siebie najlepiej ze wszystkich ludzi na tej planecie. Może to i racja, ale czytając książkę p. Beaty zrozumiałam, że oczywiście znam siebie, ale znam moje zachowania wynikające z fałszywych przesłanek podświadomości. Mówiąc krótko - znam na wylot swój fałszywy obraz. Tu się zgadza, zawsze wiem, jak zareaguję, nawet, gdy ta reakcja nie do końca mi się podoba, ale wiem doskonałe, że następnym razem będzie podobnie. Przez 30 lat wypracowałam skróty myślowe, aby ominąć niepotrzebne momenty cierpienia czy niepewności. Ale, jak pisze p.Beata, to błędna droga.  To gdzie jest ta właściwa? Jak ją odnaleźć? Jak poznać siebie - prawdziwą siebie? Autorka uprzedza, że obraz siebie może być zdecydowanie różny od prawdy. Ale trzeba go odkryć, odważyć się żyć prawdą. Rumak może okazać się pasikonikiem... bolesne... ale nie popadajmy w rozpacz i zniechęcenie. Pasikonik zwyczajnie nie wie, że może być pegazem! 

 

 

Pora poważnie potraktować życie, rzeczywistość, świat... Nie chować głowy w piasek, co ja struś jestem jakiś? NIE!!!  NIE!!!   NIE!!!! Wygodne życie nie znaczy szczęśliwe :) A każdy z nas chce być szczęśliwy. Nie kiedyś, w przyszłości, ale tu i teraz!  Bóg dał nam jedno życie, cały świat i miłość. Gdzieś po drodze zagubiliśmy siebie. świat gna zbyt szybko, żeby poznać siebie samą. Ale jak mawiał mój matematyk: "Czy ty zawsze musisz mieć własne zdanie na temat rozwiązywania zadań?" No cóż, własne! Teraz również. Czas zacząć przygodę zwaną życiem... 

 

 

Na początek trzeba poznać siebie... Hmmm... No to zaczynamy     0d8201bc07658985a2cbdc6c346cc72e.jpg

 

 

 

 

 

 

 

 

Anna M.

 

 

 

 

 

zapraszam do odwiedzenia bloga i pozostawienia również tam komentarza :)

 

:)