JustPaste.it

Stańmy w obronie niewinnych zwierząt!

Informacje o katowaniu i znęcaniu się nad zwierzętami pojawiają się coraz częściej w mediach. A kary dla oprawców? Albo sprawa zostaje umorzona, albo kara to wyrok w zawieszeniu.

Informacje o katowaniu i znęcaniu się nad zwierzętami pojawiają się coraz częściej w mediach. A kary dla oprawców? Albo sprawa zostaje umorzona, albo kara to wyrok w zawieszeniu.

 

Od tysięcy lat zwierzęta są w bliskich relacjach z ludźmi. Nie tylko pomagają, ale niektóre z nich w całkiem przyjemny sposób okazują wdzięczność. Ich miłość i przywiązanie są bezwarunkowe. Każde z nich, tak samo jak ludzie, mają zdolność do odczuwania fizycznego bądź emocjonalnego bólu lub przyjemności.

 

Kilka lat wcześniej za zabicie psa, kota lub konia nie było żadnych konsekwencji. Na szczęście w ostatnim czasie przepisy prawne dotyczące znęcania się nad zwierzętami zaostrzyły się. Obecnie kara za takie postępowanie wynosi do 3 lat więzienia. Jednak czy etyczne jest skazanie kogoś na okresowe pozbawienie wolności po tym, jak przyczynił się do brutalnej śmierci? Śmierci poprzedzonej bólem, strachem, lękiem, bezsilnością, nieudaną próbą ratowania się, chęcią ucieczki, bo przecież wszyscy instynktownie chca żyć.

 

Ludzie, którzy dopuszczają się katowania zwierząt, nie mają serca, są bezlitośni. Najgorszy w tym wszystkim jest niesprawiedliwy system karny. Za powiedzmy „zwykłe” zabicie człowieka można dostać 25 lat więzienia lub całkowite pozbawienie wolności. A za szczególne znęcanie się przed śmiercią nad zwierzęciem np. wypalanie oczu psu, związanie kończyn i zakopanie żywcem lub wiele innych bardziej drastycznych przypadków, grozi ewentualna grzywna lub maksymalnie do 3 lat pozbawienia wolności. Gdzie jest sprawiedliwość? Niestety, jeszcze jej nie ma.

 

Dlatego my, ludzie, powinniśmy dołączyć do przeróżnych akcji patronowanych przez organizacje takie jak: TOZ (Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami w Polsce), Animal Aid, Fundacja Viva!, World Society for the Protection of Animals oraz wiele wiele innych i zawalczyć o prawa dla zwierząt, polepszyć ich warunki bytu. Warto pomóc. Może jedna osoba nie zdziała nic w tej sprawie, ale jak będzie więcej osób zaangażowanych, jest większa szansa na okazanie szacunku i godności niesprawiedliwie zabitym zwierzętom wobec nieludzkiego zachowania, jakie szerzy się w naszym społeczeństwie.

 

Osobom o stalowych nerwach polecam zagłębienie się w ten temat i poczytanie jak „nieograniczone” są możliwości ludzkie. Niektóre przypadki naprawdę szokują.