JustPaste.it

21 Luty 2012 Aktualna refleksja zakotwiczona w historii.

 

Jestem po lekturze książki "zderzenie cywilizacji". Autor przewiduje, że kolejna wojna zacznie się na dalekim wschodzie. Dotyczyć będzie walki o hegemonię w tym regionie przez Amerykanów lub Chińczyków. 

Śledząc wiadomości ze świata regularnie odnajduję kolejne fakty potwierdzające tą teorię. Jak się nie mylę Ruch republikański, opublikował artykuł o finansowaniu armii USA. Publikacja przybliżała przyszłe plany wydatków. Okazało się, że armia dostanie mniej kasy, uff pomyśleli pacyfiści tz. że nie będzie wojny. Nic bardziej mylnego, w kolejne części dowiadujemy się, że rejon interesów dalekiego wschodu nie będzie objęty cięciami. Świadczy, że Amerykanie poważnie liczą się z utrzymaniem hegemoni w tej części świata. Jest to raczej fakt znany, ale przejdźmy do konkretów. 

W przeciągu nie całego miesiąca widziałem dwa ciekawe materiały. Oba są o podobnej treści, a dotyczą obu krajów koalicji USA- Wlk. Brytania. Konkretniej dotyczyły budowy nowych lotniskowców. Są to lotniskowce dalekiego zasięgu, przystosowane do prowadzenia wojny z użyciem najnowszej techniki. 

Wiadomo, kolonie już upadły, a po doświadczeniu z Turcją w czasie wojny z Irakiem, lepiej liczyć na siebie niż niepewnych koalicjantów. Takie lotniskowce będą mogły pozwolić na komfort niezależności. Po co to piszę? jak temat nie jest zamknięty? - po to by zadać jedno pytanie czy Samuel Huntington miał rację nakreślając taki scenariusz wybuchu 3 wojny? Jeśli tak to lepiej kopać już sobie schron. :) cdn…