JustPaste.it

Serce czy rozum?

Wybór studiów...Kierować się sercem i iść na kierunek na którym będziemy się spełniać, czy iść za rozumem iść tam, po czym znajdziemy pracę?

Wybór studiów...Kierować się sercem i iść na kierunek na którym będziemy się spełniać, czy iść za rozumem iść tam, po czym znajdziemy pracę?

 

Każdy z nas musi podejmować w życiu ważne decyzje. Niektóre z nich są prawdopodobnie najważniejszymi w życiu. Jedną bardzo ważną decyzję podejmujemy w wieku „nastu” lat, a mianowicie wybór studiów. Mogłoby się wydawać, że to prosta decyzja, że wystarczy robić to co się lubi, a kierunków do wyboru jest masa. Otóż nie, decyzja ta jest bardzo trudna, a jej konsekwencje będą widoczne przez bardzo wiele lat.

W dzisiejszych czasach bardzo wielu młodych ludzi chce iść na studia. To bardzo dobrze, że chcą się dalej uczyć, jednak trzeba zastanowić się co po studiach? Wielu absolwentów nawet najlepszych uczelni, często nie może znaleźć pracy. Być może wybieramy „złe” kierunki, ale trzeba się zastanowić co to w ogóle znaczy. Dziś kierunki przyszłościowe to kierunki ścisłe: Informatyka, Medycyna, Finanse itp. Pytanie tylko, co jeśli ktoś jest humanistą? Przypominam, że humanista w dzisiejszych czasach to osoba nieumiejąca matematyki, a nie wszechstronnie uzdolniona. Tak więc co z osobami, które nie żywią chęci do ścisłych przedmiotów? Czy są skazani na klęskę i wieloletnie bezrobocie? A może to zależy od zaradności człowieka, a nie kierunku jaki wybrał? Pytań na ten temat jest wiele. Dużo nastolatków, między innymi ja, jest rozdartych: iść za rozumem i wybrać kierunek po którym jest praca, czy iść za głosem serca i wybrać to co się naprawdę „czuje”, ale z pracą po tym kierunku różnie bywa? Kierunki takie jak psychologia, pedagogika, filologia, dla większości ludzi są bezwartościowe i są tak zwanymi „Fabrykami bezrobotnych”. Co jednak, jeśli ktoś naprawdę lubi pracować z dziećmi i ma do tego tak zwany „dryg” lub lubi uczyć się języków i przychodzi mu to z łatwością? Z pewnością taka osoba zadaje sobie pytanie czy iść na ten kierunek i bać się o swoją finansową przyszłość, czy iść na kierunek, na który wcale nie chce iść, ale który da jej prace i tym samym bezpieczną przyszłość. Ja osobiście uważam, że warto iść na kierunek, który naprawdę się lubi, a praca z czasem sama przyjdzie. Niekiedy może się zdarzyć, że psycholog znajdzie prace, a Informatyk nie i to tylko dlatego, że ten pierwszy kocha to co robi, a ten drugi liczył przede wszystkim na znalezienie pracy.

Tak więc odpowiedź na postawioną w tytule tezę brzmi: serce. Jeśli lubimy coś robić i czujemy, że będziemy się spełniać na tym kierunku, idźmy na niego! Będziemy czerpali z tego przyjemność, nauka nie będzie sprawiała nam problemów, będziemy dobrymi, szczęśliwymi uczniami, a w ostateczności i praca się znajdzie. Nie róbmy czegoś na siłę, tylko po to, żeby podporządkować się rynkowi pracy i być przy tym nieszczęśliwym człowiekiem do końca życia. Pierwsza opcja jest zdecydowanie lepsza.