JustPaste.it

Marian Kowalski „Strażnicy zmarłych”

Byłam pewna, że mam do czynienia z klasycznym kryminałem. W tej książce jest wiele gatunków, które przeplatają się nawzajem.

Byłam pewna, że mam do czynienia z klasycznym kryminałem. W tej książce jest wiele gatunków, które przeplatają się nawzajem.

 

Sądzę, że przyszłość należy do książek cyfrowych, jednak nadal częściej sięgam po wydania tradycyjne. Może podświadomie ulegam mocno rozpowszechnionej opinii na temat ich „lepszości”.

E-booki mają jednak pewną bezdyskusyjną przewagę nad książkami „papierowymi”. Nie trzeba na nie czekać, gdy zamówienie składane jest przez Internet. Bardzo to doceniłam po przeczytaniu dema zbioru opowiadań Mariana Kowalskiego. Darmowy fragment zawiera część pierwszego z nich „Hebanowa rzeźba”. Musiałam natychmiast zamówić całość, by dowiedzieć się zakończenia tej historii.

„Strażnicy zmarłych” to tytuł całego zbioru i jednocześnie najdłuższego opowiadania, z tropikami w tle i niesamowitą sensacyjną fabułą. Zawiera ono wszystkie elementy, które mnie najbardziej w prozie Mariana Kowalskiego zaintrygowały.

Szczególną uwagę przyciągnęły niezwykłe opisy morza, które jest nie tylko tłem, ale niemal równorzędnym bohaterem. Odnosiłam wrażenie, że Autor opisuje żywą istotę, bardzo sobie bliską. Nie znalazłam informacji o samym Marianie Kowalskim, ale nie zdziwiłabym się, gdyby okazało się, że jest lub był marynarzem.

55dc7bb8cb7faaa7023b858773af2f90.jpg

Określenie „poetyka morza” bardzo do tej książki pasuje. Jest ona idealną lekturą także dla wielbicieli literatury marynistycznej, kochających opowieści o morskich przygodach, najlepiej w jakiejś egzotycznej scenerii. Wątki sensacyjno-kryminalne stanowią dodatkową atrakcję.

Przyznam, że po przeczytaniu darmowego fragmentu byłam pewna, że mam do czynienia z klasycznym kryminałem. Myliłam się. W tej książce jest wiele gatunków, które przeplatają się nawzajem, tworząc trudną do zaszufladkowania fascynującą kompozycję.

 

Alicja Minicka

http://mysli-o-ludziach.blog.onet.pl/