JustPaste.it

Twoje czakry są twoim zbawieniem

Wczoraj zmarła bliska, starsza osoba z mojej rodziny. Jej śmierć przepowiedziałem dość sporo wcześniej, podając miesiąc. Powiedziałem to kilku osobom z rodziny by zapamiętały.

d52aa3601e76da573f5bf2a88bd1788f.jpgWczoraj zmarła bliska, starsza osoba z mojej rodziny. Jej śmierć przepowiedziałem dość sporo wcześniej, podając miesiąc. Powiedziałem to kilku osobom z rodziny by zapamiętały. Takie momenty skłaniają do refleksji. W zasadzie narzuca się ona niejako poza wolą.

Gdybym miał ująć w jednej maksymie lekarstwo dla ludzkości na śmierć, powiedziałbym: pracuj regularnie ze swoimi czakrami.

Czakra to zmysł poznania i działania. Umożliwia ci ona widzenie na poziomie fizycznym, energetycznym, astralnym, mentalnym, przyczynowym. Czakry są także zmysłami działania. To, że ruszasz ręką, robisz dzięki czakrom. Mówienie, podnoszenie przedmiotów, chodzenie, a także przekazywanie energii, uzdrawianie, poruszanie się w ciele astralnym są możliwe dzięki czakrom.

Gdy na co dzień spotykamy się ze swoimi czakrami, rozwijamy ich świadomość, stajemy się uczestnikami wewnętrznego świata. Granica pomiędzy życiem i śmiercią się zaciera, znika. Świat subtelny, energetyczny, astralny staje się dla nas równie łatwo dostępny i realny w naszym życiu, jak świat fizyczny.

Mamy to wszystko i wiele więcej w czakrach. Jogini poprzez pracę z czakrami praktykują metafizyczną świadomość, urzeczywistnienie. Czakra zatem jest nie tylko istotą cielesnego, ale i duchowego rozwoju.

Zamiast siedzieć przed telewizorem godzinami lub godzinami grać w gry komputerowe, medytuj na czakry. Nie dziw się, że kiedy przyjdzie śmierć, ty będziesz bezradny. Czemu poświęciłeś życie? Temu, co nieistotne, ulotne. Nie pracowałeś nad sobą, twoje czakry pozostały niedostatecznie otwarte, nie poznałeś ich i nie zrealizowałeś ich potencjału.

Oddałeś się życiu, które było dziecinne, niepoważne, naiwne. Naiwnie próbowałeś przedłużać je, sukcesem dla ciebie to mieć do zjeść, wypić i trwać w ignorancji jak najdłużej. Potem wszyscy są zdziwieni, gdy przychodzi śmierć. Są zaskoczeni. Tak, jakby w ogóle nie byli tego świadomi. To jest bardzo dziecinne.

Codziennie ćwicz z czakrami. Mogę polecić ćwiczenia Tenzina Wangyala Rinpocze z książki "Przebudzanie świętego ciała". Mogę również zrobić to z opisanymi w książce Jerzego Strączyńskiego "Od szamanizmu do bioterapii". Innych publikacji z ćwiczeniami na czakry, które mógłbym z czystym sumieniem polecić, nie znam. W moich ebookach też można znaleźć to i tamto, ale polecam przede wszystkim wspomniane pozycje.

Naucz się tego i ćwicz to - dzień po dniu, dzień po dniu. Niech twoje doświadczenie wzrasta. Wraz z nim wzrastać będzie poziom twojego zbawienia. Ono przychodzi z wnętrza. Nie jest ci dawane z nieba. Masz je w sobie.

W każdym prawdziwym szamanizmie istnieją czakry. Szamanizm to rozwój mocy i świadomości w ośrodkach energii. "Piko" to "czakra". Jeżeli ktoś powie mi, że w hunie nie ma czakr, zaśmieję mu się w twarz. Jest pewien człowiek, który tak twierdzi i jeszcze uczy huny. Jakiej huny? Nie polecam. Ten człowiek nie ma zielonego pojęcia o hunie.

Bez czakr jesteś ślepy, głuchy, niemy, bezgłowy. Jesteś bezradny. Wobec życia i wobec śmierci. Ci, którzy głoszą bezradność, z pewnością nie są nauczycielami szamanizmu. Należy wyraźnie ostrzec przed takimi naukami, ponieważ są szkodliwe i zwodnicze.

Gdy ktoś odbiera ci czakry, również zainteresowanie czakrami, skazuje cię na śmierć - i dosłownie, i w  przenośni. Gdy ktoś próbuje osłabić twoje zainteresowanie ciałami subtelnymi, energią, czakrami, jest jak przestępca, który napada cię na ulicy, chce pobić i ograbić. Powinieneś potraktować go jak bandytę.

Wszystkie nauki duchowe, ezoteryczne bez czakr są nic niewarte.

www.muninszaman.blogspot.com